Mieszane uczucia po święcie

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
debaty edukacyjneDzień Edukacji Narodowej, potocznie nazywany dniem nauczyciela, to święto upamiętniające powstanie Komisji Edukacji Narodowej w 1773 r. Święto to obchodzi się w wielu państwach na świecie i podobnie jak w Polsce, wiąże się on zwykle z wydarzeniami, które miały znaczący wpływ na lokalną edukację. Miesięcznik O szkole.pl zapytał nauczycieli o odczucia związane z tym świętem.
 
„Nastroje wśród moich kolegów po fachu jak zwykle pozostawiają wiele do życzenia. Najpierw rząd obiecuje nam złote góry, a potem, jak zwykle, nic z tego nie wychodzi. Tym bardziej nieprzyjemne są dla nas propozycje wypychania dziury budżetowej pieniędzmi przeznaczonymi na podwyżki dla nauczycieli. Według pana Balcerowicza wyższe płace nauczycieli nie mają wpływu na poziom nauczania... Zawsze myślałem, że lepsze zarobki idą w parze ze zwiększeniem zaangażowania w pracę i jej skutecznością. Widocznie się myliłem… Czasem wydaje mi się, że nauczyciele są traktowani jak przybysze z innej planety, którzy mogą żyć powietrzem i pracować charytatywnie z młodzieżą. W rzeczywistości, aby naprawdę pokochać swoją pracę, ona musi pokochać najpierw nas. Wbrew najwznioślejszym ideałom, zawsze pozostaniemy w tej kwestii interesowni – jak każdy.“ – twierdzi Piotr, nauczyciel biologii z siedmioletnim doświadczeniem. „Jeśli zaś chodzi o świętowanie w Dzień Edukacji Narodowej, muszę stwierdzić, że mamy czasem dużo więcej pracy niż w zwykłe dni. Przygotowujemy zajęcia opiekuńczo-wychowawcze, jakieś apele, akademie itp., przez co jesteśmy po tym dniu dwa razy bardziej zmęczeni. Zadowoleni są głównie uczniowie, którzy nie mają wtedy normalnych lekcji. Trochę to niesprawiedliwe, bo to w końcu nasze święto.“ – dodaje Piotr.

Podobnie o Dniu Nauczyciela wypowiada się jeden z użytkowników forum internetowego poświęconego edukacji: „Tak naprawdę ten dzień jest dla ... uczniów. W myśl Art. 74 KN Dzień Edukacji Narodowej jest świętem wszystkich pracowników oświaty i jest wolny od zajęć lekcyjnych (czyli dzieci i młodzież mają święto). Dzień Edukacji Narodowej nie jest dla nauczyciela dniem wolnym od pracy, więc wszystko jasne.“

„Dzień 14 października jest esencją sytuacji w całej oświacie. Jeden wielki bałagan – stwierdza gorzką prawdę nauczyciel języka polskiego z łódzkiego gimnazjum. Nakazem dyrektora przygotowuję wraz ze swoją klasą apel z tej okazji. Apel trwa 30-40 min od godz. 9.00. Potem wychowawcy zajmują się swoimi klasami. Zorganizujcie im coś – rzecze dyrekcja. A od 12.15 rada pedagogiczna, która nie wiadomo ile będzie trwać. To jest nasze święto? Niestety podejrzewam, że nie tylko w mojej szkole tak to wygląda…“ – dodaje.

Z dystansem do Dnia Edukacji Narodowej podchodzi także Witold, emerytowany polonista. – „Przeszedłem już w życiu wiele świąt i uroczystości, podczas których, na odgórne zalecenie władz, musieliśmy świętować, być radośni, szczęśliwi i oczywiście obecni. Osobiście pamiętam obowiązkowe kwiatki dla Ewy, kwiatki dla nauczyciela, pochody pierwszomajowe i inne. Myślę, że wszelkie tego typu święta, zwłaszcza tak poważne jak Dzień Edukacji, powinny być raczej okazją do pewnej refleksji, może dyskusji. Może więcej radości sprawiłoby nauczycielom, gdyby nasza praca została doceniona w inny sposób, nie mówię już nawet o podwyżkach płac, ale o zapewnieniu lepszych warunków do pracy, o szacunku dla profesji nauczyciela, który dziś raczej jest rzadkością. Ale oczywiście, pewnie wymagam za dużo. Łatwiej wygłosić przemówienie czy kupić kwiatek. Przyznam jednak, że osobiście bardzo mnie cieszy, gdy 14 października dzwonią do mnie dawni uczniowie, niektórzy piszą maile lub przysyłają kartki pocztowe. Wtedy widzę, że moja wieloletnia praca miała sens...“

Podobnie myśli Joanna, anglistka. „Dzień Nauczyciela czy też Dzień Edukacji Narodowej powoli staje się pustym hasłem. Proszę poczytać komentarze na forach internetowych po każdym artykule na temat pracy nauczycieli, choćby “karcianych godzin” czy innych pomysłów zorganizowania nam czasu, o zarobkach nie mówiąc. W życiu nie naczytałam się tylu wyzwisk, co tam. Dominują określenia typu <<nieroby>> i wypowiedzi, że <<każdy chciałby pracować tylko 19 godzin w tygodniu, mieć dwa miesiące wakacji i ciągłe podwyżki>> i tak dalej. Dziwne jednak, że jakoś do tej pracy nikt się z takich komentatorów nie garnie. A potem przychodzi 14 października i wszyscy usiłują nam dać do zrozumienia, jak to nas kochają, szanują i potrzebują. A ja zastanawiam się, ilu rodziców moich uczniów pisze takie komentarze w internecie, a następnie wręcza dzieciom pieniądze na <<kwiatek dla pani>>, być może zżymając się w duchu, że jeszcze kwiatków się nam zachciewa”.

Z innym nastawieniem podchodzi do tego dnia Łucja, początkująca nauczycielka języka angielskiego z jednej z warszawskich szkół podstawowych: „Nie jestem jedną z tych, co wiecznie narzekają i czekają na mannę z nieba. Cieszę się, że jest taki dzień, kiedy ktoś docenia naszą pracę. Sympatia ze strony uczniów znaczy dla mnie dużo więcej niż dodatkowe 100 czy 50 zł w portfelu. Może nie mam jeszcze dużego doświadczenia i pewnie dlatego podchodzę tak entuzjastycznie do swojej pracy. Liczę na to, że powoli sytuacja finansowa nauczycieli będzie się poprawiać, a tymczasem róbmy swoje i nie marnujmy czasu na narzekanie.“
 
(Źródło: O szkole.pl
 
 
Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie