Feminizm w oświacie - polemika

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
debaty edukacyjneWitold Kołodziejczyk przytoczył w swojej wypowiedzi dane statystyczne wskazując na feminizację polskiej szkoły: na ponad 370 kobiet przypada w polskiej szkole zaledwie 100 mężczyzn i na tej podstawie sformułował kilka pytań, m.in: Dlaczego tak się dzieje? Co robić na rzecz zwiększenia liczby mężczyzn w szkole i po co o to zabiegać?
 
Niestety obraz polskiej szkoły wyłaniający się z wypowiedzi W. Kołodziejczyka nie tylko jest bardzo subiektywny, ale również nacechowany typowym stereotypowym podejściem, które w moim przekonaniu winno być ze szkół jak najszybciej wypierane.
 
Dziś szkoła stała się miejscem pracy głównie kobiet. Mężczyznom trudno jest chyba odnaleźć się w specyficznej atmosferze pokoju nauczycielskiego.
Co to znaczy specyficzna atmosfera pokoju nauczycielskiego? Niniejszy przekaz jest typowym przekazem dyskryminacyjnym wskazującym na odmienność, ale wcale nie chodzi o odmienność biologiczną, pomiędzy kobietami i mężczyznami. Co to znaczy jednak specyficzna autor nie wyjaśnia, choć niewątpliwie byłoby to ciekawe.
 
Tematyka rozmów, problemy są zdecydowanie inne niż w przypadku większości mężczyzn. Stąd mają oni dwa wyjścia: ulec tym zachowaniom, albo stać z boku.
Owszem, to że człowiek ma inne problemy nie ogranicza go społecznie, a wymiar na jaki wskazuje autor jest chyba zrozumiały tylko dla niego samego. 
 
Jest też wariant trzeci: zostać dyrektorem i kierować zespołem złożonym w większości z kobiet. Charakter pracy w szkole również nie leży w naturze mężczyzn: opiekowanie się dziećmi, pełnienie dyżurów na przerwach, pilnowanie porządku w klasie, wycieczki i do tego niskie zarobki nie pozwalają poczuć się prawdziwą głową rodziny.
Stwierdzenie, iż mężczyzna winien być prawdziwą głową rodziny jest podejściem stereotypowym, o które ostatnimi czasy tak wiele się walczy. Wskazywanie co jest znamienne dla kobiet, a co dla mężczyzn zaprzecza podstawowym zasadom niedyskryminowania ze względu na płeć. To, że kulturowo przyzwyczailiśmy się do tego, że w większości rodzin kobiety zajmowały się dziećmi, nie oznacza, że każda matka winna opiekować się dzieckiem (nie mylić z uwarunkowaniami biologicznymi wynikającymi z narodzin dziecka, oraz naturalnego sposobu karmienia). W. Kołodziejczyk wskazując na i podkreślając niskie zarobki w zawodzie nauczyciela, jednoznacznie utrwala stereotypowy pogląd, iż kobiety winny mniej zarabiać od mężczyzn. 
 
22-godzinny tydzień pracy, dwa miesiące wakacji, do tego jeszcze przerwy świąteczne, ferie w zimie nie przyciągają mężczyzn do szkoły.
Ograniczanie się wyłącznie do fizycznego udziału w lekcjach jest podejściem błędnym, a jednocześnie bardzo krzywdzącym olbrzymią rzeszę nauczycieli i nauczycielek, którzy organizują dodatkowe zajęcia dla dzieci i młodzieży, opracowują szereg materiałów edukacyjnych, zabierają prace klasowe do domu, uczestniczą w spotkaniach z rodzicami, nie wspominając o innych obowiązkowych zajęciach realizowanych poza lekcjami, jak np. udział w radach pedagogicznych, zespołach przedmiotowych i zadaniowych (np. wsparcie dyrekcji w organizacji pracy szkoły poprzez układanie planu lekcji).
 
W Człuchowie, w którym spędziłem dzieciństwo i ukończyłem szkołę podstawową powstało stowarzyszenie określane przez wielu mieszkańców   szabatem czarownic. W jego skład weszły same kobiety, które pełnią w instytucjach miasta kierownicze funkcje. W 14-tysięcznym mieście trzema bankami kierują kobiety, podobnie jest z ZUS-em i Urzędem Skarbowym, Radą Miasta, przedsiębiorstwem PKS, szkołami i przedszkolami. Kobiety są też prezesami, radnymi, kierownikami licznych przedsiębiorstw. W każdym razie są bardzo liczną grupą. Czy to może moment, w którym feminizacja następuje nie tylko w zawodzie nauczyciela, ale w każdym i za kilka lat będziemy dyskutowali o tym zjawisku w ten sam sposób, jak dziś rozmawiamy o feminizacji zawodu nauczyciela. Czy to prawdziwy znak czasu?
Gdyby brać na poważnie szabat czarownic - W. Kołodziejczyk winien oprzeć się na danych liczbowych zarówno w odniesieniu do kobiet, jak i mężczyzn. Liczę, że nie będzie to koniec zapoczątkowanej dyskusji, która jak najbardziej jest potrzebna, ale ważnym jest w niej, aby nie tylko krytykować, ale również wskazywać źródła rozwiązania.
 
Polska w momencie akcesji unijnej zobowiązała się do włączania strategii gender mainstreaming do wszystkich obszarów życia społecznego i politycznego. Celem tej polityki jest rzeczywiste wyrównanie sytuacji życiowej kobiet i mężczyzn, równość płci, rozumiana jako stan, w którym kobietom i mężczyznom przypisuje się taką samą wartość społeczną, równe prawa i równe obowiązki oraz równy dostęp do zasobów (środki finansowe, szanse rozwoju), z których mają prawo korzystać. Prawo wspólnotowe podkreśla wagę i znaczenie edukacji, jej powszechności i dostępności w celu osiągnięcia równości kobiet i mężczyzn we wszystkich obszarach życia.
 
W raporcie UNDP Polityka równości płci. Polska 2007 w rozdziale poświęconym edukacji, w tym analizie podręczników szkolnych, podkreślono, że „polska szkoła (...) jest zamknięta na modernizację, na różnice, obojętna wobec edukacyjnych postulatów włączania tematu i zasad równości płci (...)“, a także, że „programy i podręczniki charakteryzują się stereotypizacją, tradycjonalizmem, nieobecnością kobiet oraz brakiem rzetelnych informacji o ruchach emancypacyjnych.“ 
 
Tam też wskazano na następujące płaszczyzny nierównościowe w edukacji/szkolnictwie:
»  Stereotypowy przekaz dotyczący kobiet/dziewczynek i mężczyzn/chłopców w programach nauczania (wzmacnianie tradycyjnych ról płci, wzmacnianie mitów na temat zdolności, możliwości, zainteresowań, predyspozycji dziewcząt/kobiet, chłopców/mężczyzn). 
»  Obecność stereotypów płci w doradztwie zawodowym skierowanym do dziewczynek i chłopców. 
»  Niski odsetek dziewcząt i kobiet w kształceniu z zakresu technologii informacyjno-komunikacyjnych, na kierunkach ścisłych, związanych z naukami przyrodniczymi i matematycznymi. 
»  Brak rozwiązań edukacyjnych skierowanych do chłopców i dziewcząt związanych z zapobieganiem przemocy i obroną przed przemocą. 
»  Znikoma obecność w programach nauczania tematów związanych z równością, emancypacją, prawami człowieka, w tym prawami kobiet, przeciwdziałaniem dyskryminacji. 
»  Brak odzwierciedlania w programach nauczania rzeczywistego zróżnicowania społecznego (ze względu na niepełnosprawność, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientacje seksualną, model rodziny itp.). 
»  Niski udział mężczyzn nauczycieli w edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej. 
»  Niski udział kobiet na stanowiskach decyzyjnych w obszarze edukacji. 
»  Nieuwzględnianie kategorii płci w diagnozowaniu potrzeb edukacyjnych w obszarze szkolnictwa zawodowego. 
»  Brak dokładnych danych dotyczących płci i zatrudnienia w sektorze edukacji i zarządzaniu oświatą. 
»  Brak danych dotyczących uczestnictwa chłopców i dziewcząt w zajęciach wyrównawczych i zajęciach dodatkowych. 
 
Niniejsza polemika, to zamierzona reakcja na szeroko dziś dyskutowany problem równości płci. Dyskryminacja kobiet szeroko opisana w Rekomendacjach Komitetu do spraw Eliminacji Dyskryminacji Kobiet ONZ dla rządu polskiego i wpisuje się bezpośrednio w prezentowanie w niniejszym przekazie treści, co skutkować winno nabyciem rzetelnej wiedzy na temat równości płci; pobudzenie systemu edukacji w celu przeciwdziałania stereotypowym postawom przypisanym poszczególnym płciom, oraz w celu doprowadzenia do przemian kulturowych skutkujących pełnym respektowaniem równych praw kobiet i ich godności. W związku z tym, iż polityka równych szans musi zaczynać się już w środowisku szkolnym w przygotowaniu przyszłych pedagogów do wykonywania zawodu należy położyć większy nacisk na problemy dotyczące płci. Problematyka płci powinna przejawiać się we wszystkich przekazach szkolnych (treści, grafice, programach szkolnych) [patrz: Parlament Europejski, Projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie dyskryminacji młodych kobiet i dziewcząt w edukacji (2006/2135(INI)].
 
 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...
Faktycznie ocenomania, czyli obsesja wszystkich: rodziców, uczniów, nauczycieli, na punkcie ocen (a ...
Co się stanie z tą postpiśmienną cywilizacją, gdy nastąpi długotrwały brak energii elektrycznej...?
Zaprawdę powiadam Wam - likwidacja matury rozwiązuje WSZYSTKIE problemy z maturą. Średnia ocen na św...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie