Emocjonalny i duchowy wymiar edukacji

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

To oczywiste, że ważnym zadaniem szkoły jest harmonijny rozwój uczniów. Ale najczęściej jedynie na poziomie deklaracji. Tymczasem praktyka jest zupełnie inna. Skupiamy się na obszarze intelektualnym, fizycznym, a zaniedbujemy sferą rozwoju emocjonalnego uczniów i całkowicie ignorujemy duchowy aspekt wzrastania. Nie rozumiemy, nie doceniamy, a może nie chcemy przyznać, że duchowość jest ważnym elementem ich życia. A przecież bez zachowania równowagi między wszystkimi obszarami funkcjonowania człowieka, nie jest możliwy integralny rozwój.

Ważnym jest, aby uświadomić sobie i zrozumieć, że proces wzrastania implikowany jest naszym doświadczeniem. Jakość życia to efekt zorganizowanych i przeżytych "lekcji" - świadomych i tych nieuświadomionych. Dlatego tak ważne jest, aby tym co buduje postawy naszych uczniów, było wynikiem takich doświadczeń, które rzeczywiście pozwalają pogłębiać, tworzyć i czuć się szczęśliwymi oraz w pełni spełnionymi osobami. Od tego, jakie sytuacje wychowawcze organizujemy naszym uczniom i jakiej jakości, zależy sposób ich działania nie tylko w klasie, ale w dorosłym życiu. Wychowanie to przecież przygotowanie do dojrzałego i świadomego życia w przyszłości. To wykształcenie cech charakteru i sprawności, które pomagają w podejmowaniu codziennych decyzji[1].

Każde najmniejsze doświadczenie, które w sposób świadomy lub nieświadomie aranżujemy naszym uczniom, ma ogromny wpływ na kształtowanie ich nawyków. Środowisko, w którym dorastają ma znaczenie dla ich zachowania. Niezwykle ważnym jest, co słyszą o sobie codziennie w domu i co w związku z tym myślą i czują. To z kolei tworzy wiedzę o tym, kim są. Tak buduje się poczucie własnej wartości lub niszczy wiarę w osobisty potencjał. Istotne jest co widzą i obserwują wokół siebie, jakich sytuacji rodzinnych są świadkami, jakie relacje dominują w domu, jak rozmawiają ze sobą rodzice i rodzeństwo. To czego doświadczają w domu, modeluje ich relacje z innymi oraz sposób funkcjonowania w szkole. Od nauczyciela i aranżowanych przez niego sytuacji zależy, czy obraz samego siebie u ucznia zostanie potwierdzony. Tutaj jest obecny ogromny obszar naszego wpływu na zachowanie, samoocenę i rozwój uczniów. Każdy z nich jest przecież wyjątkowy, niepowtarzalny, jedyny na swój sposób. Każdy ma swoje talenty, pasje, marzenia. I to różni ich od siebie. Mogą nas denerwować, irytować, prowokować, ale jednocześnie stawiają przed wyzwaniem pokazania im, jak ważni są dla nas, że nie jest nam obojętne co czują, czego pragną, do czego dążą. Tego powinni doświadczyć i poczuć w szkolnej klasie.

Ważnym zadaniem szkoły jest więc tworzenie i organizowanie uczniom takich doświadczeń, które sprawią, że zaczną odczuwać nie tylko satysfakcję z czynienia dobra, ale pozwolą poznać dumę z pokonywania własnych słabości. Zadanie to wymaga od nauczycieli cierpliwości, poczucia własnej wartości i osobistej siły będącej wyrazem naszego pozytywnego myślenia i poczucia obfitości oraz wiary w nasz potencjał. Bez proaktywności, osobistej dyscypliny i konsekwencji będących wynikiem naszej spójności wewnętrznej, nie będziemy mogli uczniom ani pomóc, ani wspierać w przechodzeniu na coraz wyższe poziomy ich rozwoju.

Budowanie podstaw świadomego życia i towarzyszenie uczniom w emocjonalnym i duchowym wzrastaniu jest jednym z ważniejszych wyzwań dla szkoły w czasach „płynnej nowoczesności”. Żyjemy w świecie relatywizmu, którego źródłem jest rozpad jednorodności, niestabilność i nieliniowość zachodzących w nim procesów. Przejawia się to nie tylko na poziomie funkcjonowania jednostki, ale też na poziomie życia społeczno - kulturowego. Szczególnie dziś obserwujemy to w kontekście dynamicznego postępu technologii cyfrowych i jej wpływu na kształtowanie zachowań i nawyków pokolenia mediów społecznościowych.

Od czego zacząć? Przede wszystkim nauczyć uczniów rozpoznawać ich własne emocje, nazywać je, w pełni odczuwać i umieć o nich spokojnie i z uwagą rozmawiać. Potrafić rozpoznać rozczarowanie, radość, smutek, gniew, ciekawość, wstyd, niepewność, troskę, wzruszenie. Często jest tak, że zamiast spróbować poczuć swoje emocje, wolą racjonalizować, oskarżając, krytykując i obmawiając innych. Warto więc nauczyć ich określać i nazywać co się z nimi dzieje, gdy przeżywają różne stany emocjonalne. Pomóc uczniom odrzucić intelektualizowanie pojawiających się emocji i nauczyć się wsłuchiwać w swoje ciało i rozpoznawać różnorodne reakcje. Stać się ich obserwatorami bez oceniania i analizowania. Warto, aby potrafili rozpoznawać źródło ich powstawania - wpływ zewnętrznego środowiska na ich samopoczucie. Pomóc świadomie określać skutki wpływu na osobisty nastrój po wysłuchaniu muzyki, przeczytaniu książki, obejrzeniu filmu, spotkaniu z drugim kolegą, rozmowie z nauczycielem, ale też zabawie, przegranym meczu, usłyszeniu krytycznych uwag, czy lekceważącym spojrzeniu innych. Ważne jest również, by zrozumieli, że nie wystarczy przestać oglądać pełnych agresji i przemocy filmów, ani też unikać programów informacyjnych, aby pozbyć się negatywnych uczuć. Pomóżmy uczniom stać się menadżerami ich własnych emocji i wykorzystania w codziennym życiu umiejętności samooceny, zarządzania samopoczuciem, zamieniania negatywnych myśli na pozytywne odczucia.

Z emocjami związana jest empatia. To nie tylko współodczuwanie i rozumienie tego, co czują inni, ale też sprawność dzielenia się z innymi swoja uwagą, czasem, dobrym słowem i szlachetnymi uczynkami. Współzależność jest ważniejsza od rywalizacji. Świadczy o naszym poczuciu obfitości i wielkiej sile oraz nieograniczonym potencjale, którym możemy dzielić się z innymi. Tak jak ważna jest kompetencja rozpoznawania i odczuwania własnych emocji, tak też niezwykle istotnym jest odkrywanie emocji u innych i próba ich rozumienia. Pomaga to nie tylko w skutecznej komunikacji, ale też w budowaniu relacji, opartych na zrozumieniu. Odkrywamy, w jaki sposób emocje kierują zachowaniami innych, co jest ich źródłem i jaka intencja kryje się za nimi. To sztuka wymagająca skupienia, uwagi i wrażliwości. Wymaga czasu, wewnętrznej dyscypliny, ale też znajomości samego siebie.

Umiejętność zarządzania emocjami to potwierdzenie posiadania inteligencji emocjonalnej. Wrażliwość i intuicja emocjonalna - podobnie jak duchowość - tworzą synergię z pozostałymi sferami funkcjonowania człowieka. Zarówno fizyczną, jak i intelektualną. W ten sposób uruchomiają prawdziwą moc i osobistą siłę człowieka. Duchowość nie musi być kojarzona tylko z religijnością, ale też nie znaczy, że duchowość nie ma nic wspólnego z religijnością[2]. Kategoria inteligencji duchowej cały czas słabo obecna jest w dyskursie o kondycji szkoły. Być może to jej brak jest jednym z powodów kryzysu edukacji. Duchowość rozwijamy nie tylko dzięki wyobraźni, ale przede wszystkim poprzez samopoznanie - obserwację swoich emocji, stanów, czy też reakcji. Może być odkrywana przez kontakt ze sztuką - kontemplację piękna, autorefleksję i świadome działanie. Sztuka może pełnić funkcję metafizyczną, a samo dzieło stanowić drogę do transcendencji. Dlatego też ważnym jest zrozumienie siły własnych marzeń i twórczej energii w duchowym wymiarze funkcjonowania człowieka. Ogromną w tym rolę odgrywają sumienie i wyobraźnia, pozwalające nie tylko stworzyć konsekwencje własnych wyborów oraz własnych decyzji, ale też kreować wizje i życie na miarę naszych oczekiwań. Pomaga w tym medytacja, namysł nad pięknem natury. Dla innych może to być właśnie relacja z Bogiem i modlitwa. Wszystko to ma niezwykle pozytywny wpływ na podniesienie świadomości i rozwój duchowy. Rozwija się w ten sposób umiejętność kierowania emocjami, ale też ułatwia skuteczne "przetrwanie" w trudnych sytuacjach, skłania do głębokiej refleksji i lepszego samopoznania i w konsekwencji poprawy relacji z innymi[3].

W ten sposób zbliżamy się do wyższego poziomu naszej świadomości. To prawdziwy początek drogi w kierunku turkusowej szkoły[4]. Pomagamy uczniom w poznawaniu siebie. Tworzymy doświadczenia, które pozwolą samodzielnie odkryć im własny potencjał, w tym własne, w pełni uświadomione marzenia. Jako nauczyciele stajemy się "katalizatorami" procesu dojrzewania naszych uczniów w świadomym i w pełni zintegrowanym życia.

 

Przypisy:
[1] Stanisław Gałkowski, Ku dobru, Aktualności filozofii Jacka Woronieckiego, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Rzeszów 1998.
[2] Paweł Socha, Psychologia rozwoju duchowego - zarys zagadnienia, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagielońskiego, Kraków 2000.
[3]O edukacyjnej użyteczności praktyk medytacyjnych pisze Tobin Hart, profesor psychologii z University West Georgia. W kontekście współczesnych badań neurofizjologii i neurofenomenologii wskazuje, że praktykowanie kontemplacji i medytacji wpływa na zmiany w strukturze mózgu poprawiając w znaczący sposób zdolności uczenia się. Zob. Marzanna Bogumiła Kielar, Integralna wizja Kena Wilbera i jej zastosowanie w edukacji, Wydawnictwo Akademii Pedagogiki Specjalnej, Warszawa 2012.
[4] Frederic Laloux, Pracować inaczej. Nowatorski model organizacji inspirowany kolejnym etapem rozwoju ludzkiej świadomości, Wydawnictwo Studio EMKA, Warszawa 2015.

 

(Notka o autorze: Witold Kołodziejczyk jest członkiem e-Redakcji Edunews.pl, ekspertem w Ośrodku Analitycznym Think Tank, twórcą innowacyjnej szkoły - Collegium Futurum w Słupsku; prowadzi autorski blog Edukacja przyszłości).

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...
Ci dorośli kiedyś chodzili do szkoły (niektórzy całkiem niedawno) i ktoś porozdawał im matury. Suger...
Sławomir napisał/a komentarz do Urządzimy młodym nowy, wspaniały świat
Ciekawa polemika. Zauważam, być może błędnie, kontrast między podejściem dialektycznym (Pana, Panie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie