Coraz mniej nauki w szkole?

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Od kilku lat jako rodzic obserwuje, jak szkoły publiczne realizują swój… nazwijmy to tak: „obowiązek szkolny”. I muszę powiedzieć, że z roku na rok, coraz mniej jest tej nauki w szkole. Świąt i dni wolnych od nauki jest za to coraz więcej. Jak się ułożą odpowiednio, to dzieci mają „ferie” kilka razy w roku szkolnym… Zawsze znajdzie się w szkole jakiś dobry powód do tego, aby zajęć nie było. Dzieci starsze i młodsze oczywiście cieszą się z zawsze takiego obrotu sprawy, ale…

W ostatnim tygodniu zajęć szkolnych przed wakacjami następuje zazwyczaj kulminacja nic-nie-robienia. Dzieciom mniej zależy na czymkolwiek, bo przecież oceny już znane. Nauczyciele i dyrektorzy mają tyle ważnych spraw na głowie (w związku z zakończeniem roku i rekrutacją), że najchętniej nie widzieliby dzieci w szkole (a jeszcze trzeba przecież wypełnić papierki i tabelki dla ministra, kuratora i naczelników wydziałów edukacji…). No więc odwiedzają dzieci szkołę i marnują swój czas…

„Od lat nikt nie jest w stanie wyegzekwować od nauczycieli i dyrektorów szkół publicznych tego, by w ostatnim tygodniu roku szkolnego miała w tych placówkach miejsce prawdziwa i rzetelna edukacja. To jest wprost skandaliczne i demoralizujące, że nauczyciele, także szkół prywatnych, lekceważą swoje obowiązki zawodowe nie prowadząc w tym tygodniu już żadnych zajęć dydaktycznych. Takiego poziomu nierzetelności pedagogicznej, nieuczciwości wobec dzieci i młodzieży nie powinno się tolerować.” – napisał w swoim blogu prof. Bogusław Śliwerski (Najgorszy tydzień szkolnej edukacji). Trudno się z tym nie zgodzić. Na pewno nie wszystkie szkoły tak postępują – ale z osobistego doświadczenia znam takie, które pasują do tego modelu.

Pisaliśmy już jakiś czas temu, że ostatnie tygodnie szkolne stwarzają możliwość do realizacji w szkołach wielu innowacyjnych i rzeczywiście angażujących uczniów działań edukacyjnych i projektów. Trzeba je oczywiście nieco wcześniej zaplanować - mamy do dyspozycji wiele ciekawych propozycji (zobacz przykładowe inspiracje). To prawda - szkoła wszystkich przygniata swoim ciężarem – nauczycieli papierkami, których wymagają biurokraci z różnych urzędów z namaszczeniem obserwujący tzw. rozwój oświaty. Uczniów – ilością materiału „do przerobienia”, często także i nudą standardowych zadań, które trzeba rozwiązać i oczywiście rutyną metod nauczania stosowanych od czasów króla Ćwieczka. Ale warto pomyśleć o jakości zajęć, nawet kiedy pachnie już wakacjami…

Pomysł skrócenia roku szkolnego o tydzień nie ma sensu – warto się wycofać z tych praktyk, ponieważ efektywnego czasu nauki jest coraz mniej. Nie sposób zdążyć z tzw. realizacją podstawy programowej, albo realizuje się zajęcia „po łebkach”, zrzucając obowiązek „doczytania” na dzieci. Wiedzą dziś coś na ten temat zwłaszcza dzieci w klasach siódmych SP. 

Spraw, które wymagają przewartościowania i ułożenia na nowo jest w polskiej szkole całkiem sporo. Do wielu istniejących zaniedbań dołożyła się także tzw. „dobra zmiana”, bo ta nie do końca przemyślana reforma pogłębiła tylko niektóre negatywne zjawiska w szkole. Organizacja roku szkolnego jest jedną z wielu spraw, które warto byłoby przedyskutować i zaproponować nowe podejście.

Oczywiście dziś już świadectwa rozdane, dzieci na wakacjach... Więc teraz temat ten nie ma żadnego znaczenia… Ale za rok prawdopodobnie będzie tak samo! Spróbujmy coś zmienić.

 

(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP).

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...
Faktycznie ocenomania, czyli obsesja wszystkich: rodziców, uczniów, nauczycieli, na punkcie ocen (a ...
Co się stanie z tą postpiśmienną cywilizacją, gdy nastąpi długotrwały brak energii elektrycznej...?
Zaprawdę powiadam Wam - likwidacja matury rozwiązuje WSZYSTKIE problemy z maturą. Średnia ocen na św...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie