Ludzie listy do Premiera piszą, a... karuzela rządowo-wyborcza kręci się dalej. Wczoraj pod MEN w Warszawie z budynku ministerstwa pies z kulawą nogą nie wyszedł do protestujących nauczycieli. A z całej Polski przyjechało ich całkiem sporo. Żywo i głośno reagowano nie tylko na kwestie płacowe, ale także na pomysł piątkowego rządowego happeningu na Stadionie Narodowym, obawiając się, że ponownie rząd może próbować wykorzystać tę inicjatywę do doraźnych celów politycznych, a nie dobra polskiej szkoły.
Podczas wczorajszej manifestacji Anna Schmidt-Fic, nauczycielka matematyki z Poznania i działaczka nauczycielskiego ruchu „Protest z Wykrzyknikiem”, odczytała list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego. Został on udostępniony w formie petycji NIE DLA OKRĄGŁEGO STOŁU PREMIERA MORAWIECKIEGO, którą może podpisać każdy obywatel (kliknij tutaj). Ze względu na bliski termin wydarzenia warto go upowszechnić w całości:
Szanowny Panie Premierze!
Z głębokim rozczarowaniem obserwujemy postępowanie polskiego rządu wobec konfliktu społecznego, którego wyrazem jest strajk nauczycieli. Zamiast poważnych prób rozwiązania problemów podnoszonych przez nauczycieli widzimy jedynie pozorowanie działań. Z jednej strony mamy brak autentycznego dialogu ze stroną związkową, z drugiej – całkowicie chybiony pomysł zwołania ad hoc spotkania na Stadionie Narodowym.
W sytuacji nabrzmiałego konfliktu pomiędzy rządem a nauczycielami, w trakcie trwającej akcji strajkowej nie ma miejsca na rozmowy na tematy wykraczające poza przedmiot sporu. Zbudowanie trwałego i nowoczesnego systemu oświatowego to zadanie, którego nie można zrealizować podczas jednodniowego happeningu nazwanego „okrągłym stołem”.
Przeprowadzona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości reforma pokazuje, jak destruktywne dla funkcjonowania szkół są zmiany wprowadzane pośpiesznie, bez przygotowania i wbrew krytycznej opinii dużej części środowiska edukacyjnego. Panie Premierze, wzywamy Pana do natychmiastowego podjęcia na forum Rady Dialogu Społecznego rzeczywistych negocjacji z przedstawicielami strajkujących nauczycieli i niepedagogicznych pracowników oświaty. To warunek konieczny, by jakiekolwiek zaproszenia strony rządowej mogły być traktowane jako autentyczny wyraz woli wspólnej pracy, a nie taktyczny wybieg mający tworzyć pozór otwartości na dialog.
Polskie dzieci i młodzież zasługują na najlepszy system oświatowy, a polska szkoła im tego obecnie nie zapewnia. Działania na rzecz zmiany powinny być podjęte jak najszybciej, ale domagamy się stworzenia odpowiednich warunków do wypracowania najlepszych rozwiązań. Potrzebny jest czas na określenie kluczowych zagadnień, opracowanie formuły i dobór uczestników debaty. Trzeba również założyć, że prace takiego forum nie ograniczą się do jednorazowego spotkania, a potrwają odpowiednio długo – podobnie jak obrady Okrągłego Stołu w 1989 r.
Koniecznie należy również uwzględnić dokonania szeregu podmiotów, które w ostatnim czasie intensywnie pracowały nad stworzeniem podstaw pożądanej zmiany. Trwa Narada Obywatelska o Edukacji (NOoE), w której uczniowie, nauczyciele i rodzice wspólnie zastanawiają się, jakiej szkoły i edukacji oczekują. Związek Miast Polskich zamierza przeprowadzić w okresie wakacji obrady Kwadratowego Stołu.
Swoje pomysły usiłują wdrażać Superbelfrzy i Budzące się szkoły. Koalicja Nie dla Chaosu w szkole opracowała raport "Dobra zmiana w edukacji - próba diagnozy". Społeczne Towarzystwo Oświatowe zaproponowało "Główne kierunki rozwoju polskiej edukacji". Swój raport przedstawił ostatnio Zespół Parlamentarny ds. Przyszłości Edukacji. Te i inne inicjatywy są niezwykle wartościowe i należy skorzystać z wypracowanych przez nie wniosków i propozycji. Debata o edukacji jest potrzebna i toczy się już teraz w środowiskach związanych z oświatą, ale rząd konsekwentnie ignoruje wszelkie oddolne inicjatywy. Pomysł spotkania na Stadionie Narodowym uważamy za kolejną próbę pozorowania dialogu. Dlatego wychodzimy z inicjatywą otworzenia we wrześniu ogólnopolskiego Forum „Wspólnie dla Edukacji”, deklarując jednocześnie gotowość do aktywnego zaangażowania w jego pracach. A dziś, dla dobra przyszłości polskiej edukacji, wzywamy Pana Premiera do pilnego odniesienia się do zgłaszanego przez nauczycieli postulatu płacowego i do zażegnania kryzysu. Dopiero kolejnym krokiem może i powinno być włączenie się Pana Premiera i rządu w wypracowanie rozwiązań dla tonącej polskiej edukacji.
Idea ogólnokrajowej debaty na temat edukacji została już w przeszłości skompromitowana przez minister Annę Zalewską. Ale rozmowa o tym, dokąd ma zmierzać polska szkoła jest potrzebna. Warto więc skończyć z manipulacjami i kantowaniem tych, którym rzeczywiście zależy na dobrej polskiej szkole.
Przeczytaj też:
Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl (2008). Zajmuje się zawodowo polską edukacją od ponad 15. lat i jest głęboko zaangażowany w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacji, Jak będzie zmieniać się edukacja?). Realizuje projekty edukacyjne i szkoleniowe o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Blisko współpracuje z nauczycielami i szkołami (m.in. w radzie rodziców). Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP.