Na skraju przepaści...

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Żyjemy w czasach, w których od edukacji zależy tak wiele w rozwoju kraju i społeczeństwa. Niestety zdecydowana większość politycznych decydentów nie zdaje sobie z tego sprawy. Nasza edukacja sięga dna, co nieuchronnie hamuje rozwój Polski i spycha nas cały czas do roli dostarczyciela taniej, wykwalifikowanej siły roboczej. W warunkach postępującej automatyzacji gospodarki to nie jest dobra wiadomość! Odniosę się poniżej do druzgocących danych pochodzących z raportu The Global Competitiveness Report 2018. Jest to raport, który powstaje w ramach Światowego Forum Ekonomicznego. Zatem znaczenie tych danych jest tym bardziej porażające.

Spoglądając na ten raport bardzo powierzchownie można stwierdzić, że wyniki Polski są relatywnie dobre. Jednak zagłębienie się w szczegóły powoduje, że włos się jeży.

W moim tekście odniosę się zarówno do przyczyn pewnych problemów jak i ich skutków. Warto podkreślić, że, otrzymane wyniki nie są jedynie efektem działań obecnie rządzącej władzy. Jest to ponury efekt działania każdego poprzedniego ministra edukacji narodowej, a obecna władza nadała ciut większej dynamiki temu procesowi.

Zacznijmy od przyczyn.

W raporcie Edukacja jest ukryta pod hasłem Skills – umiejętności. Patrząc globalnie należy uznać, że 32 miejsce na świecie to bardzo wysoka lokata. W rankingu uwzględniono 140 kraje. Jednak z czego ona wynika i co tam jest w środku?

Istnieją trzy czynniki, które mają bardzo pozytywny wpływ na ten parametr. Jesteśmy w ścisłej czołówce z punktu widzenia średniego czasu trwania edukacji (12,7 lat – 15 miejsce), liczby nauczycieli w przeliczeniu na ucznia (11 miejsce) oraz ilości czasu spędzanego przez dzieci w szkołach (23 miejsce). Na podstawie tych danych można powiedzieć, że jest super!

Niestety, problem w tym, że ten czas spędzamy absolutnie bezproduktywnie!

Kluczem w naszej edukacji jest zdobycie tak zwanego wykształcenia. W sumie jako społeczeństwo nie za bardzo wnikamy w to czym ono jest. Szkoła to przestrzeń, w której dzieci mają cierpieć (bo my też cierpieliśmy) i się uczyć. Mają się uczyć, bo tylko najlepsi uczniowie dostają się do „szkół marzeń” i osiągają sukcesy.

Doprowadziliśmy się do stanu, w którym edukacja w naszych szkołach jest podporządkowana jedynie wymaganiom egzaminacyjnym.

Wszystkie siły i energia skupione są na tym, żeby uczniowie zdobyli jak najwyższe wyniki na tych teścikach. Jaki jest tego efekt?

No właśnie dużo energii wkładamy, a efekty są marniutkie.

  • Nasz poziom wykształcenia jest niewspółmierny ze zdobytymi kompetencjami. Jesteśmy na 109 miejscu! Oczywiście mamy maturę, czy tytuły magistrów, ale te tytuły w żaden sposób nie odzwierciedlają naszej wiedzy, umiejętności czy postaw.
  • W zakresie kształcenia zawodowego jesteśmy na 106 miejscu! Nasze szkoły po prostu nie przygotowują ludzi do aktywności zawodowej!
  • Szkoły kreują osoby uległe i nie uwzględniają kluczowej kompetencji jaką jest krytyczne myślenie (83 miejsce). Nasza edukacja polega na odtwarzaniu i uległości względem autorytetów. Bo dziecko, które ma inne zdanie jest po prostu niegrzeczne.
  • Mając ambicje bycia krajem innowatorów mierzymy się z dramatycznym poziomem w zakresie kompetencji cyfrowych wśród naszych obywateli (68 miejsce).
  • Nasz niski rozwój nie jest tylko domeną szkoły. Mimo, że poziom przygotowania do zawodu jest na niskim poziomie, nie inwestuje się również w rozwój kompetencji dorosłych (65 miejsce). Gdyby nie środki unijne, również w tym zakresie szorowalibyśmy dno. 

Najsmutniejsze jest to, że tendencja jest spadkowa!!!

Każdy kolejny rząd trąbi o tym, że jesteśmy krajem innowacyjnym i perełką na mapie świata. Obecny premier w ramach swego poczucia humoru twierdzi, że naszą ambicja jest gospodarka oparta na wiedzy. Ale nie inwestujemy w najbardziej newralgiczny dla tego obszar – EDUKACJĘ!!!

Jakie mamy skutki?

Warto spojrzeć na zaprezentowane we wspomnianym raporcie wskaźniki obserwowane w obszarach biznesu i innowacji. Poniżej kilka parametrów:

  • Współpraca na linii pracodawca-pracownik – 78 miejsce. Nie możemy spodziewać się niczego lepszego, skoro w edukacji kryterium sukcesu nie odnosi się do kompetencji interpersonalnych. Edukacja i pomiar skupia się na kompetencjach indywidualnych.
  • Zależność od profesjonalnego zarządzania – 73 miejsce. Przez 12 lat edukacji nie mamy styczności z takowym. Nasze relacje z osobami na wyższym poziomie hierarchii są oparte na poddaniu, a nie partnerstwie. Brakuje nam wzorców odpowiednich zachowań managerskich. Oczywiście w tym miejscu należy wspomnieć o braku realizacji projektów, które wymagają zaplanowania, przeprowadzenia i zweryfikowania, czyli wykazania się tymi kompetencjami.
  • Gotowość na delegowanie uprawnień – 89 miejsce. Nie nauczyliśmy się zarówno brania odpowiedzialności za swoje działania jak również niski poziom zaufania do innych.
  • Nasze innowacyjne firmy mają niski potencjał wzrostu – 92 miejsce oraz zupełnie nie radzą sobie ze zmianami i przełomowymi pomysłami – 113 miejsce. A nasi przedsiębiorcy cechują się niską gotowością do podejmowania ryzyka – 81 miejsce.

Podsumowując mimo, że żyjemy w tak różnorodnym kraju, cechujemy się absurdalnie niskim poziomem różnorodności w obrębie siły roboczej – 134 miejsce. Co prowadzi do takiego efektu? Ekstremalna uniformizacja naszego szkolnictwa. Szkolnictwa, które wbudowane ma przeświadczenie, że każdy uczeń musi podążać dokładnie tą samą ścieżką. Ścieżką, która na nasze nieszczęście, prowadzi na skraj przepaści.

Zmieniając trochę słowa Towarzysza Gomułki chciałoby się powiedzieć, że stoimy o krok od przepaści i ku naszej zgubie nasi rządzący wykonują wielki krok naprzód. 

 

Literatura:

World Economic Forum, The Global Competitiveness Report 2018 (PDF). Dostęp: 16.06.2019.

 

Notka o autorze: Wojtek Gawlik jest rodzicem, nauczycielem, inspiratorem edukacyjnym. Prezes fundacji Edu Klaster. Fascynuje go budowanie społeczności i czerpanie z ich synergii. Pracując z rodzicami i nauczycielami skupia się główne na kreatywności, pracy zespołowej oraz przedsiębiorczości. Tworzy pomoce dydaktyczne, które pomagają doświadczać edukacji.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie