Co dalej? Czy wrócimy na stale do szkół, czy będziemy uczyć się zdalnie, czy może naszą przyszłością są szkoły hybrydowe? Dla mnie są to ważne pytania, na które warto szukać odpowiedzi wcześniej. Jeszcze bardziej ciekawe jest pytanie – kto ma odpowiedzieć na to pytanie i decydować?
Rozważmy cztery aspekty:
1) COVID–19 zostanie a nami
Po pierwsze, COVID-19 nie zniknie jeszcze przed długi czas z naszego życia.
Mamy szczepionkę, ale nie mamy skutecznego lekarstwa, to pokazuje, że COVID-19 może powracać w różnym nasileniu. Nadal nie wiemy dużo o COVID-19 i nie wiemy, jak postępować, aby się nie zarażać wzajemnie.
Możliwe, że szkoły ponownie będą zamykane i otwierane. Warto zastanowić się, jak ten proces usprawnić.
2) Zróżnicowane opinie na temat nauczania zdalnego
Po drugie, doświadczenie nauki zdalnej jest różnie oceniane przez nauczycieli i uczniów. Niektórzy uczniowie z wielu powodów preferują teraz naukę zdalną. Opinie nauczycieli są raczej negatywne. Większość uczniów tęskni za kontaktami osobistymi. Zdania są podzielone i pewna grupa woli mieć możliwość nauki online. Dotyczy to przeważne uczniów mieszkających daleko od szkoły i nauczycieli narażonych mocniej na zachorowania.
Rodzice uczniów też mają różne opinie, jedni marzą o powrocie ich dzieci do szkoły, a inni boja się o ich zdrowie. Te różne zdania sugerują złoty środek – czyli hybrydę.
3) Szkoły online
Po trzecie doświadczenie zdalnego nauczania pokazało, że szkoły powinny poszerzyć swoją ofertę o nauczanie zdalne.
Możliwe, że mogłyby istnieć szkoły, które pracują tylko w trybie online. Przemawiają za tą propozycja różne względy, na przykład – taka oferta mogłaby być odpowiednia dla uczniów o specjalnych potrzebach lub zmieniających często miejsce zamieszkania lub mieszkających bardzo daleko od szkół. Mogłaby być też atrakcyjna dla nauczycieli, którzy z różnych powodów nie mogą nauczać osobiście w szkole. W sposób oczywisty taka szkoła mogłaby być znacznie tańsza. Propozycja umożliwiałaby uczniom wybór szkoły oddalonej dowolnie od miejsca zamieszkania.
4) Hybryda
Większość uczniów tęskni za szkołą stacjonarna. Wpływa na to wiele czynników, ale najważniejsze to – chęć spotkania rówieśników i trudność efektywnego uczenia się online.
Jest wysoce prawdopodobnie, że szkoły będą pracować w systemach hybrydowych.
Są dwie możliwości hybrydy:
a) Część uczniów przebywa w klasie szkolnej, a część łączy się online.
b) Część klas jest obecna w szkole przez połowę tygodnia, a część przez drugą część tygodnia.
Dla mnie bardziej możliwa do realizacji jest opcja b). W opcji a) konieczna jest „rozdwojenie się” nauczyciela, co wydaje mi się prawie niemożliwe.
Obie opcje umożliwiają przebywanie w szkole mniejszej liczby uczniów, czyli ograniczają możliwość zarażenia.
Obie opcje wymagają specjalnego przygotowania lekcji przez nauczyciela.
Warto o tym pomyśleć już teraz i nie dać się hybrydzie zaskoczyć.
Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl. Korzystałam z artykułu Petera DeWitt w EdWeek.org.