Marks przed laty powiedział, że byt kształtuje świadomość. Dziś trawestując tę wypowiedź w związku z edukacją można bez obaw powiedzieć, że dzisiejszego ucznia kształtuje podręcznik. Żyjmy w czasach, kiedy powszechnie używane kiedyś słowa, trzeba niekiedy zastąpić nowymi, które są poprawne i nikogo nie obrażają. To sytuacja, w której trzeba zmienić dobór lektur szkolnych, bo dotychczasowe kształtują nieakceptowany obraz świata i jego historii. To wreszcie świadomość, że o efektach uczenia się i postawach uczniów w znacznym zakresie decyduje nie tylko czego uczą, ale też z jakiego języka korzystają ich nauczyciele. Stoimy na progu potencjalnej zmiany języka polskiej edukacji. Może warto się zastanowić, jak bywa kształtowany i czemu może/powinien służyć?
Polityka treści
Zawartość podręczników do nauczania języków obcych coraz częściej wykazują szczególny rodzaj „poprawności”, który decyduje nie tylko o tematyce poruszanej w książkach, ale też o strukturach językowych wykorzystywanych podczas zajęć. Pisze o tym James W. Porcaro, który opisując wspomniane zjawiska po raz pierwszy zastosował pojęcie „waniliowych treści”. Zauważył, że większość podręczników do nauki języka angielskiego ogranicza się do tematyki rodziny, hobby, zdrowia, sportu, rozrywki, jedzenia i zakupów i do tego traktuje je w raczej przewidywalny i lekki sposób. Rzadko, a w zasadzie wcale nie odnosi się do kwestii poruszanych na co dzień w mediach, podczas spotkań towarzyskich czy po prostu na ulicy. W efekcie nauka języka angielskiego pomija wiele znaczących i wciągających tematów, które są uniwersalnymi tematami rozmów toczonych między jednostkami i wspólnotami ludzkimi.
Konsekwencją tego stanu rzecz jest praktyka stosowania w podręcznikach do nauczania języka angielskiego tak zwanych waniliowych, czyli uładzonych treści, którym świadomie towarzyszy unikanie tematów potencjalnie kontrowersyjnych. Ich zestaw otrzymał nawet nazwę, którą tworzy akronim od słów: politics, alcohol, religion, sex, narcotics, isms, pork - PARSNIP , który wymienia podstawowe wątki, jakich należy się wystrzegać. W poszerzonej wersji wspomniany zestaw tematów kontrowersyjnych, obejmujących również aborcję, AIDS, ciążę, dostęp do broni, eutanazję, korupcję, kwestie związane z osobami LGBT, przemoc, rozwody, samobójstwa, stereotypy narodowe, terroryzm i śmierć. Język obcy uczony w szkole powinien być bezpieczny. Uczniowie nie muszą się dzięki niemu dowiadywać, że świat porusza również szereg tematów, które nie są ani proste, ani łatwe do wyjaśnienia. Scott Thornbury, jeden z bardziej uznanych na świecie naukowców i trenerów w dziedzinie nauczania języka angielskiego, w odniesieniu do przytoczonego PARSNIP, mówi wręcz o polityce pasternaku. Podkreśla, że publikacje edukacyjne podlegają masowej autocenzurze z powodu połączenia „lewicowej poprawności politycznej i prawicowego fundamentalizmu religijnego”.
Wybór kodu językowego
Basil Bernstein, profesor socjologii edukacji uniwersytetu w Londynie, w ramach swoich badań naukowych starał się podkreślić znaczenie różnic społecznych pojawiających się i odzwierciedlonych w języku. Wskazał na występowanie dwóch kodów językowych, którymi posługujemy się na co dzień. Pierwszy, określony jako ograniczony, to pozostałość dzieciństwa i wpływu rodziny. Drugi - rozwinięty, również nabyty w domu, ale ukształtowany głównie podczas nauki w szkole. Kod ograniczony decyduje o najprostszych formach komunikacji. To co charakterystyczne dla tego sposobu komunikowania, to odwoływanie się do znanych w danych środowiskach stereotypów czy symboli. Pozostawanie na poziomie używania tylko tego kodu pozwala różnym podmiotom zewnętrznym na manipulowanie jego użytkownikami a nawet na podporządkowanie ich i wymuszanie na nich oczekiwanych działań, zachowań czy postaw. Kod rozwinięty charakteryzuje się zindywidualizowanym podejściem do wyrażania własnych sądów i opinii. Nie jest przewidywalny. Decyduje o autonomii jednostek oraz szerszym i wieloaspektowym rozumieniu otrzymywanego przekazu. Sprzyja generowaniu wysokiego poziomu refleksji i podejmowaniu samodzielnych decyzji.
Co do zasady szkoła bazuje na logice oraz zasadach porozumiewania się z wykorzystaniem kodu rozwiniętego. Ten w jakimś sensie wyznacza cel edukacji. W sposób szczególnie wnikliwy sytuację powyższą opisuje w swojej pracy „Pedagogy of the Oppressed” Paolo Freire. Wykazał w niej potrzebę nie tylko prostego wyprowadzania ludzi z analfabetyzmu, ale również budowania środowisk (społeczności) w oparciu o wspólny język rozumiany jako narzędzie do interpretowania świata. Rozwijającego kompetencje umożliwiającego wartościowanie rzeczywistości, identyfikację szans i zagrożeń czy podejmowania decyzji odnośnie do tego co ważne a co zbędne.
Tymczasem potoczna edukacja uczy z reguły pojęć, kształci umiejętności oraz próbuje kształtować postawy z czasów, kiedy związane z nimi wartości miały jeszcze jakieś znaczenie. To konsekwencja czasów, kiedy nauczyciel był wzorem, a uczeń próbował na różne sposoby go naśladować. Dziś jednak, w codziennym życiu, w domu, mediach, polityce, a także i w szkole - rządzi przede wszystkim kod prosty. Dzięki niemu w prosty sposób można nazwać wszystkie elementy szybko zmieniającego się świata. Co więcej, dzięki swojemu nieskomplikowaniu, gwarantuje dostęp do większej liczby odbiorców, poszerza popularność i zwiększa sprzedaż. Waniliowe treści nie są więc tylko i wyłącznie domeną nauki języków obcych. To na swój sposób symbol współczesnej edukacji.
Źródła:
- James W. Porcaro, Non-Conventional Content in English Language Lessons: „Death” as an Instructional Unit Application, TESL Reporter 37,2 (2004), pp. 39-49. Dostęp: 27.11.2023
- Scott Thornbury, AZ of ELT blog, T is for Taboo. Dostęp: 27.11.2023
Notka o autorze: Jarosław Kordziński – obserwator rzeczywistości edukacyjnej w Polsce i na świecie. Autor, między innymi wydanej w 2022 roku przez Wydawnictwo Wolters Kluwer książki „Edukacja wyzwolenia szkól i nauczycieli”.