Sześć sposobów na to, by zacząć doceniać błędy

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Wiemy, że błędy mają potencjał, gdyż pokazują, nad czym trzeba pracować. Ostatnio coraz więcej mówi się o zmianie podejścia do błędów: pojawiają się grupy nauczycielskie poświęcone błędom (Obłędne błędy), publikacje (np. CEO Jak wykorzystać potencjał błędu), webinary (np. Fundacji Szkoła z Klasą) i podcasty (Trening upadania). Myślę, że nie trzeba nikogo przekonywać do tego, że błędy trzeba doceniać, a nie karać. A jednak łatwo się mówi... Jak zmienić wieloletnie przyzwyczajenia?

Proponuję 6 działań - małych kroków, które możemy wprowadzać pojedynczo, w dowolnej kolejności. Dzięki nim w końcu być może polubimy błędy u innych, a także my sami przestaniemy się ich bać.

Nie wszystkie błędy

Kiedy sprawdzasz prace uczniów i uczennic nie podkreślaj każdego błędu (zwłaszcza, jeśli jest ich dużo). Uczeń, który otrzyma pracę całą pokreśloną albo z wieloma adnotacjami i tak pewnie nie będzie w stanie poprawić wszystkiego. Dlatego za każdym razem ustalaj, na jakiego rodzaju błędy zwracasz uwagę w danym zadaniu: stylistyczne, ortograficzne, dotyczące faktów (historia), nazw (biologia, chemia) itp. Jeśli uważasz, że na Twoim przedmiocie jest to niemożliwe, spróbuj przyjąć inną technikę: zaznacz z boku fragment zawierający dużo błędów, np. pionową kreską, a nie każdy błąd osobno, i dopisz: Coś tu się nie zgadza. Zajrzyj do notatek/podręcznika i sprawdź, co. Dzięki temu zachęcisz ucznia do ponownego przejrzenia materiału i uzupełnienia braków.

Nie tylko błędy

Sprawdzając pracę ucznia lub uczennicy postaraj się dostrzegać i zaznaczać nie tylko błędy, ale też wybrane rzeczy prawidłowe, np. wyjątkowo dobrze sformułowane zdanie, prawidłowy wynik, dobrze napisaną trudną nazwę, podjęcie próby rozwiązania trudnego zadania itp. Niektórzy twierdzą, że dobre rzeczy warto zaznaczać kolorem zielonym, złe - czerwonym. Ja wierzę bardziej w odczarowanie koloru czerwonego: uczniowie, widząc czerwone notatki nauczyciela, od razu kojarzą je z błędami. Warto to zmienić! Zaznaczaj także rzeczy godne pochwały. Zresztą, niektóre błędy mogą być wręcz godne pochwały, bo pokazują, w jaki sposób myślimy. Uważam, że kolor nie ma tu znaczenia - to nawet nie musi być czerwony. Chodzi tylko o to, aby notatki nauczyciela odróżniały się od reszty pracy.

Skupiaj się na prawidłowych odpowiedziach

Kiedy uczeń coś pisze albo mówi, postaraj się za każdym razem docenić przynajmniej jedną rzecz. Nawet jeśli jest to wyjątkowo słaba wypowiedź coś da się znaleźć, chociażby budowę zdania, użycie jakiegoś słowa albo pozytywne nastawienie. Kiedy przyzwyczaisz się do wyłapywania dobrych rzeczy, będziesz je dostrzegać coraz częściej, a mniej uwagi poświęcisz błędom. W końcu sam/sama też zaczniesz myśleć inaczej o swoich działaniach - nie będziesz tak bardzo bać się pomyłki, za to będziesz przykładać większą uwagę do tych rzeczy, które Ci się udały.

Doceniaj pomyłkę

Kiedy dyskutujecie i uczeń powie coś nie tak, zamiast go poprawić powiedz: Dziękuję, że to powiedziałeś. To otwiera nam pole do dyskusji. Czy zgadzacie się, że ... [np. tygrysy żyją w Afryce]? Warto przy okazji razem sprawdzić, jak jest naprawdę i zastanowić się, dlaczego niektórzy ludzie myślą, że ... [tygrysy mieszkają w Afryce]. Być może niektóre bajki wprowadzają nas w błąd? A może kojarzymy dzikie zwierzęta z Afryką, dlatego wszystkim automatycznie przypisujemy ten kontynent jako miejsce zamieszkania? To pokazuje pułapki myślenia (tu akurat nadmierną generalizację). Błąd potrafi być wspaniałą okazją edukacyjną do pogłębiania wiedzy, ale też rozwijania kompetencji krytycznego myślenia. Warto to wykorzystać!

W innych sytuacjach może przydać się reakcja: Cieszę się, że popełniłeś ten błąd. Dzięki temu lepiej się nauczysz / lepiej zrozumiesz materiał. Czasami pomaga zwizualizowanie błędu jako kroku wstecz, dzięki któremu możemy wziąć większy rozbieg i dalej skoczyć.

Traktuj błąd jako początek, nie koniec

Najgorsze, co możesz zrobić, to potraktować błędy, np. na sprawdzianie z działu A, jako informację o tym, że uczennica nie nauczyła się - nie wywiązała się ze swoich obowiązków, dlatego dostaje niską ocenę. Będzie musiała nauczyć się porządnie działu B, aby poprawić średnią. Tyle że trudno jej będzie zrozumieć materiał z działu B, jeśli nie opanowała działu A (chyba że są to totalnie niezależne rzeczy, ale nowa wiedza i umiejętności zazwyczaj opierają się na podwalinach tego, co już wiemy i potrafimy).

Warto więc zastanowić się, najlepiej razem z uczennicą, skąd wzięły się błędy w jej pracy: może nie miała czasu się nauczyć, bo przygotowywała się do konkursu tańca; a może nie rozumie tego materiału, ale wstydzi się do tego przyznać; może zestresowała się na sprawdzianie i wszystko jej się pomyliło; może nie zrozumiała polecenia (tu może się nawet okazać, że to nauczyciel popełnił błąd w sformułowaniu polecenia); albo faktycznie nie chciało jej się uczyć. Warto razem wypracować plan działania, jak uzupełnić te braki (pomoc koleżeńska, skorzystanie z konsultacji z nauczycielem przedmiotu, filmiki na youtube czy TikToku, wypróbowanie innej metody uczenia się, wprowadzenie treningów uważności itd.). Możliwości jest wiele, a dostępność wiedzy w sieci pozwala uczniom samodzielnie znaleźć wsparcie, bez dodatkowego obciążenia dla nauczyciela. Wystarczy ich nieco pokierować.

Zaakceptuj błędy

Błędy były, są i będą. To element procesu uczenia się. Potrzebujemy ich. Zapewne znasz powiedzenie: nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi. Zresztą, nikt nie nauczył się chodzić bez upadania. Testowanie, a co za tym idzie popełnianie błędów i korygowanie ich, to jeden z czterech filarów uczenia się według Stanislasa Dehaene (neurobiologa, autora książki Jak się uczymy? Dlaczego mózgi uczą się lepiej niż komputery... jak dotąd, Copernicus Center Press 2021).

Dlatego nie warto zrzucać winy za błąd na kogoś innego. Zaakceptuj to, że każdy z nas popełnia błędy. Warto się do nich przyznawać. Pamiętaj, że uczniowie i uczennice cię obserwują - wykorzystaj to do budowania prawidłowych wzorców.

Być może właśnie to działanie jest najważniejsze. Podaję je na końcu, gdyż bywa najtrudniejsze...

 

Notka o autorce: Ewa Przybysz-Gardyza jest coachem, mentorką, edukatorką i trenerką z 18-letnim stażem w pracy jako nauczycielka. Autorka materiałów edukacyjnych, współautorka Autorskiego Programu Nauczania "Razem", prowadzi bloga https://dlanauczycieli.blogspot.com/. Należy do społeczności Superbelfrzy RP; specjalizuje się w design thinking, sprawczości, partycypacji i cyfrowym obywatelstwie. 

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...
Ci dorośli kiedyś chodzili do szkoły (niektórzy całkiem niedawno) i ktoś porozdawał im matury. Suger...
Sławomir napisał/a komentarz do Urządzimy młodym nowy, wspaniały świat
Ciekawa polemika. Zauważam, być może błędnie, kontrast między podejściem dialektycznym (Pana, Panie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie