Déjà vu

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Zapoznałem się właśnie z przedstawionymi oficjalnie do konsultacji społecznych projektami podstaw programowych nowych przedmiotów: edukacji zdrowotnej i edukacji obywatelskiej, które już od września 2025 roku mają być wprowadzone w szkołach. Rok przed zapowiadaną całościową reformą programową. O edukacji obywatelskiej wyraziłem już swoje krytyczne zdanie w jednym z poprzednich artykułów[1], o zdrowotnej napiszę osobno, natomiast dzisiaj chciałbym podzielić się wrażeniem déjà vu, jakie nieodparcie wywołują we mnie reformatorskie działania resortu Barbary Nowackiej.

To już kiedyś było! I to wcale nie tak dawno, więc pamięć mnie raczej nie zawodzi. Ktoś obiecał nam, że zreformowana strukturalnie i programowo szkoła radykalnie podniesie w Polsce jakość i rangę wykształcenia. Kto to był?! Ciepło, ciepło… tak! Anna Zalewska!

Kto w pięknej prezentacji przedstawił wielkie plany reformy, opartej na ideach zrodzonych w pisowskim zapleczu intelektualnym na podstawie wzorców ze świetlanej narodowej przeszłości, a ubranych w treści zaraz po dojściu Zjednoczonej Prawicy do władzy? Również Anna Zalewska!

Kto przeprowadził "na niespotykaną wcześniej skalę" konsultacje, powołując do udziału w nich ponad 1700 "ekspertów dobrej zmiany", którzy mogli wnieść wszystkie możliwe poprawki, pod warunkiem, że nie zmieniały one przyjętej już przez władze koncepcji? Anna Zalewska!

Kto uszczęśliwił młode pokolenie Polaków oraz ich nauczycieli rozbudowanymi do monstrualnych rozmiarów podstawami programowymi, tak dobrymi, że listę autorów trzeba było wyciskać z MEN przy pomocy sądu? Anna Zalewska...

Teraz druga seria pytań.

Kto obiecuje, że zreformowana programowo szkoła w perspektywie kilku lat wypuści w świat rzeszę absolwentów promieniejących wiedzą, umiejętnościami, kompetencjami i poczuciem sprawczości, przenikniętych przy tym pięknymi wartościami, z triadą platońską na czele? Barbara Nowacka!

Kto po dojściu do władzy zaprezentował profil absolwenta, zrodzony w branżowym zapleczu intelektualnym, inspirowany wzorcami z różnych stron świata (z drobną różnicą, że w owych stronach reformy edukacji rozkładano na lat dziesięć i więcej, a nie na dwa), za to dla odmiany z liberalnym sznytem? Barbara Nowacka!

Kto przeprowadził konsultacje profilu absolwenta, dostępne absolutnie dla wszystkich chętnych, którzy mogli wnieść dowolne poprawki pod warunkiem, że nie podważały one zasadniczej koncepcji? Barbara Nowacka!

Kto zamierza uszczęśliwić młode pokolenie jeszcze bardziej rozbudowanymi podstawami programowymi, profilaktycznie zachowując w tajemnicy tożsamość ich autorów? Barbara Nowacka!

We wszystkich tych działaniach dzielnie wspierana przez Katarzynę Lubnauer.

Skutki radosnego reformowania systemu edukacji przez Annę Zalewską odczuły na własnej skórze miliony uczniów (w tym te roczniki, które – wg słów prezydenta Dudy – „po prostu miały pecha”), oraz setki tysięcy nauczycieli, których potraktowano jak szkolne meble.

Skutki nadchodzącej reformy, szykowanej kompletnie niezgodnie z międzynarodowymi doświadczeniami - w ogromnym pośpiechu, bez pilotażu i czasu niezbędnego na przygotowanie do niej społeczeństwa, odczują na własnej skórze miliony uczniów i setki tysięcy nauczycieli potraktowanych jak meble.

Głosując na koalicję 15 października miałem nadzieję wyrzucić na śmietnik historii dziedzictwo Anny Zalewskiej i praktykę zarządzania edukacją Przemysława Czarnka. Liczyłem na autentyczną, przemyślaną i długofalową zmianę, której symbolem – być może utopijnym – był pomysł ponadpartyjnej Komisji Edukacji Narodowej. Tymczasem mam wrażenie, że co prawda zmieniła się dekoracja i są inni aktorzy, ale na afiszu jest wciąż to samo przedstawienie.

[1] Zob. Trzeba dużo włożyć pracy, żeby nic się nie zmieniło

 

Notka o autorze: Jarosław Pytlak jest dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 24 STO na Bemowie w Warszawie oraz pomysłodawcą i wydawcą kwartalnika pedagogiczno-społecznego Wokół Szkoły. Działalnością pedagogiczną zajmuje się przez całe swoje dorosłe życie. Tekst ukazał się w blogu autora.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...
Ci dorośli kiedyś chodzili do szkoły (niektórzy całkiem niedawno) i ktoś porozdawał im matury. Suger...
Sławomir napisał/a komentarz do Urządzimy młodym nowy, wspaniały świat
Ciekawa polemika. Zauważam, być może błędnie, kontrast między podejściem dialektycznym (Pana, Panie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie