Niż demograficzny niczego nie rozwiąże!

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Nie ma wątpliwości, że zbliża się w oświacie niż demograficzny. Głęboki. Już zapukał do przedszkoli, a wkrótce wejdzie do podstawówek. Władzom leje na serce miód nadziei, że w sposób naturalny rozwiąże problem braku nauczycieli. Byle przetrwać jeszcze rok, dwa, może trzy. W tej intencji zapowiedziano zwiększenie odprawy emerytalnej i wprowadzenie nagrody jubileuszowej na 45-lecie pracy. Te całkiem pokaźne frukta mają powstrzymać ucieczkę nauczycieli na emerytury, co zresztą przyznała oficjalnie ministra Lubnauer.

Pomysł całkiem rozsądny i jak należy sądzić, skuteczny, przynajmniej na jakiś czas. Jeśli jednak ktoś ma nadzieję, że sytuacja za lat kilka się unormuje, to muszę przestrzec, że najprawdopodobniej jest błędzie; nauczycieli nadal będzie brakowało. Dlaczego? Ano dlatego, że zupełnie zmieniły się okoliczności społeczne: zarówno potrzeby, jak i oczekiwania dotyczące edukacji młodego pokolenia.

Najkrócej mówiąc, jeszcze 10-15 lat temu jeden nauczyciel spokojnie radził sobie z klasą złożoną z 25 uczniów czy równie liczną grupą przedszkolaków. Nie tylko zapewniał opiekę, ale zajęcia, czegoś uczył. Skutki w indywidualnych przypadkach bywały różne, ale był w stanie ogarnąć wszystkich.

W tej chwili trwa okres przejściowy. Liczebność klas i grup jest podobna, ale przybyło nauczycieli współorganizujących, co trochę pomaga. Tylko trochę, bo nie wszędzie są, a poza tym na co dzień w przedszkolu czy szkole jest po prostu trudno i wypalenie zawodowe szerzy się wśród kadry pedagogicznej niczym pożar w stepie. Tym szybciej, im bardziej wzmaga się nacisk na zaspokajanie indywidualnych potrzeb poszczególnych dzieci, w zderzeniu z ich coraz większymi deficytami umiejętności społecznych oraz szacunku dla innych ludzi. I nie mam tu na myśli dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych, ale lwią część populacji.

Obserwując rysującą się tendencję zaryzykuję stwierdzenie, że za kolejne 5-10 lat jeden nauczyciel w szkole podstawowej nie będzie w stanie zająć się skutecznie więcej niż piątką dzieci naraz. Nauczyciele współorganizujący będą potrzebni we wszystkich oddziałach, które staną się też mniejsze liczebnie, nie dlatego bynajmniej, że władze z własnej woli sypną groszem na ten cel, ale dlatego, że zostaną do tego zmuszone przez zdenerwowany i nieusatysfakcjonowany elektorat. Tak oto w ciągu ćwierć wieku przejdziemy ze szkoły zajmującej się zbiorową edukacją, do szkoły zapewniającej indywidualną obsługę. Nie oceniam, czy to dobrze, czy źle. Po prostu proponuję nie czekać w nadziei, że problem sam się rozwiąże, ale pod tym kątem szykować scenariusze organizacyjne na przyszłość przedszkoli i szkół.

Do napisania powyższego zainspirowała konferencja na temat edukacji włączającej, która dopiero co odbyła się w naszym kraju w ramach polskiej prezydencji UE. Bo warto wiedzieć, że integracja społeczna młodych w całej ich różnorodności należy do agendy europejskiej. Długo byłem sceptyczny, właściwie nadal jestem, ale dotarło do mnie, że tę formę edukacji i tak wprowadzamy w życie w coraz większym zakresie. I że nie ma przed tym ucieczki. W świecie, w którym połowa młodych ludzi będzie miała potwierdzone urzędowo specjalne potrzeby edukacyjne, po prostu tak będzie. I z całym szacunkiem dla wielu fantastycznych pomysłów, jak sobie radzić w niezwykle zróżnicowanych grupach dzieci i młodzieży, by osiągnąć coś więcej, niż tylko zapewnienie im opieki, potrzebny będzie po prostu coraz większy ułamek nauczyciela na pojedynczego ucznia.

Proponuję więc nie liczyć za bardzo na przyszłe oszczędności w zatrudnianiu nauczycieli, natomiast jeszcze bardziej intensywnie niż obecnie myśleć skąd ich wziąć i jak zachęcić do tej coraz trudniejszej pracy.

 

Notka o autorze: Jarosław Pytlak jest dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 24 STO na Bemowie w Warszawie oraz pomysłodawcą i wydawcą kwartalnika pedagogiczno-społecznego Wokół Szkoły. Działalnością pedagogiczną zajmuje się przez całe swoje dorosłe życie. Tekst ukazał się w blogu autora.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Dziesięć błędów informacji zwrotnej
Wszystko to prawda, ale na "zerowym" punkcie powinno być: błędem krytyki jest samo jej istnienie! w ...
Zbyt ogólny opis by zrozumieć czym to się różni od istniejących aplikacji edukacyjnych które są zazw...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Natura matury
Miałem wrażenie, że dość jasno dałem do zrozumienia, że nie rozważam tu zasadności ani prawidłowości...
Mikołaj napisał/a komentarz do Natura matury
Trafne pokazuje to, że matura to nie tylko test wiedzy, ale rytuał przejścia, który ma sens tylko wt...
Ppp napisał/a komentarz do Natura matury
Maturę nalezy ZLIKWIDOWAĆ, ponieważ jest niesprawiedliwym egzaminem, którego można PRZYPADKOWO nie z...
Zapisałem dziecko na karate kontaktowe przez takich własnie małych gnojków by sam umiał się bronić
Nauczyciel napisał/a komentarz do Jeszcze większa automatyzacja pracy twórczej
Są też aplikacje które skutecznie potrafią wykrywać czy dany tekst został napisany przez AI czy nie ...
Kajtek napisał/a komentarz do Po co jest szkoła?
Szkoły niczego nas nie uczą oprócz polskiego oraz matematyki nic więcej nie jest nam potrzebne a nau...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie