Prezentujemy kolejne propozycje zmian w szkole zgłaszane przez praktyków z wieloletnim doświadczeniem w nauczaniu. Zachęcamy osoby zainteresowane dyskusją o rozwoju szkoły, do przesyłania swoich pomysłów na adres redakcji Edunews.pl. Oto co proponuje uczestnik szkolenia 8 strategii efektywnego uczenia (się), które organizowaliśmy pod koniec czerwca.
1. Staż nauczycielski
Obecnie zaczyna się od ilości: pełny etat, różne przedmioty lub przedmiot w różnych klasach (a więc też różne lekcje) z nadzieją, że z czasem ilość przejdzie w jakość.
Młody nauczyciel jakoś to wytrzymuje, przygotowuje te lekcje, czasem nawet pisemnie, ale trudno oczekiwać, że każda z nich będzie owocem długich przemyśleń. Jeżeli poprawnie przygotuje tyle nowych lekcji w krótkim czasie, to też będzie sukces. Prawdopodobnie większość z nich będzie się toczyła według podobnego schematu. Może i dobrego, ale po pewnym czasie nużącego dla obu stron. To może za rok błyśnie inwencją? Być może, ale ilu nauczycieli zdecyduje się na radykalną zmianę i tworzenie nowych scenariuszy, gdy poprzednie jakoś tam się sprawdziły. No, może kilka lekcji według nowych pomysłów, za rok kolejnych kilka...
Moja propozycja: zacząć od jakości przy ograniczonej ilości, czyli staż z niewielką liczbą godzin, które można przygotować naprawdę ciekawie i starannie. Po realizacji każdej z nich będzie czas na refleksję, rozmowę z opiekunem, a przed przygotowaniem następnej czas na sięgnięcie do literatury i notatek ze studiów. W drugim roku pracy więcej godzin, w trzecim pełne pensum.
A tak w ogóle: nauczycielem zostaje się w szkole, a nie na uczelni, nawet dobrej.
2. Pedagog i psycholog w każdej szkole
Nie tylko w celu rozwiązywania problemów, ale przede wszystkim w celu zapobiegania problemom. Rozpoznawanie predyspozycji uczniów, ich stylów uczenia się, rozpoznawanie różnych zjawisk występujących w szkole i uświadamianie ich nauczycielom, pomoc pedagogiczna i psychologiczna nauczycielom – pracy na pewno nie zabraknie.
3. Uczenie „jak się uczyć”
Cykl lekcji „jak się uczyć” (a wcześniej „po co” i „czego”) powinien się odbywać w początkowej fazie nauki w każdym typie szkoły, po rozpoznaniu przez profesjonalistę stylów uczenia się. Później w ramach przedmiotu nauczyciel powinien informować uczniów jak się uczyć określonego przedmiotu, a nawet jak najskuteczniej opanować określone umiejętności.
4. Ocenianie bez terroru stopni
Nauczyciel musi wystawić odpowiednio dużą liczbę ocen, uczeń oczekuje, że każda forma jego aktywności zostanie zamieniona na ocenę szkolną, potem jeszcze jakieś średnie arytmetyczne lub „a mnie wychodzi...”. W efekcie uczeń uczy się na ocenę szkolną.
Zamiast tego proponuję tworzenie listy zoperacjonalizowanych umiejętności wymaganych w danym semestrze/roku i bieżące rejestrowanie stopnia ich opanowania (ewentualnie: bieżące lub okresowe „zaliczanie” ich). Jeżeli to niezbędne, na koniec semestru lub roku można wystawić oceny na podstawie zakresu i poziomu opanowania wymaganych umiejętności z ewentualną korektą w górę za inne osiągnięcia.
Przy okazji: ten system ułatwia uczniowi samokontrolę i samoocenę.
5. Pedagogizacja rodziców
Rodzice dowiadują się na początku roku jakie umiejętności powinny opanować ich dzieci w danym semestrze/roku. Być może dzięki temu, zamiast pytać dzieci „jaką ocenę dziś dostałeś?” będą pytać, „czego się dziś nauczyłeś?” lub „co już umiesz?”.
Jerzy Kropka był uczestnikiem szkolenia "8 strategii efektywnego
uczenia (się)". Niniejsza opinia została przygotowana w ramach kursu
elearning realizowanego podczas wakacji.