Konferencja INSPIR@CJE 2014 rozpoczęta. Pierwszy dzień konferencji był bogaty w inspirujące, a jakże, wystąpienia, w których prelegenci dzielili się z uczestnikami swoimi doświadczeniami z pracy z uczniami i studentami oraz udowadniali, że dzięki zastosowaniu różnorodnych metod pracy z TIK lekcje w każdej szkole mogą być atrakcyjne i angażujące uczniów, a ci nie będą chcieli oderwać się od uczenia.
Już po raz drugi spotykają się w Warszawie najbardziej innowacyjni dyrektorzy, nauczyciele i edukatorzy z polskich szkół, ośrodków doskonalenia nauczycieli, organizacji pozarządowych i instytucji edukacyjnych. Na INSPIR@CJE 2014 – JAK UCZYNIĆ POLSKĄ SZKOŁĘ JESZCZE LEPSZĄ? (3-4 lipca 2014) przyjechało do Warszawy 300 osób z różnych regionów Polski. Zainteresowanie było dużo większe – wolne miejsca skończyły się miesiąc przed tym wydarzeniem. Przez dwa dni uczestnicy konferencji będą dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniami, pokazywać, w jaki sposób na co dzień przemieniają swoją klasę i szkołę, rozwijają się i swoich kolegów/koleżanki, przyczyniając się do oddolnej zmiany jakościowej w polskiej szkole. Krótko mówiąc – dyskutują o tym jak mogą uczynić szkołę jeszcze lepszą i inspirują się do działań.
Moment do refleksji nad tym, jak uczyć lepiej w szkole, jest dobry. Znajdujemy się w ważnym punkcie rozwoju polskiej edukacji.
Po pierwsze, choć to czasem trudno dostrzec, na najniższym poziomie systemu edukacji, w samych szkołach, faktycznie dokonują się zmiany w dobrym kierunku. Czasem powoli (albo bardzo powoli), ale są to zmiany ewolucyjne, oddolne, wynikające z rzeczywistych potrzeb szkoły. Zazwyczaj okazują się bardziej trwałe i sensowne od tych, do których szkoły zmuszane są odgórnie. Coraz więcej nauczycieli zaczyna własne poszukiwania i eksperymenty uświadamiając sobie, że tradycyjne metody pracy z uczniami przestają być skuteczne, a uczniowie wcale nie są „coraz głupsi“ tylko w pewien sposób coraz bardziej wymagający, jeśli chodzi o nauczanie i motywację do własnego rozwoju (muszą widzieć praktyczny sens tej edukacji). Za tą świadomością idzie coraz częściej działanie nauczycieli – poszukiwanie informacji i narzędzi w internecie, spotkań, wymiany doświadczeń z innymi, w sieci i w realu. Powstają – między innymi dzięki Superbelfrom oraz trenerom i moderatorom programu Aktywna Edukacja – lokalne grupy nauczycieli zbierające po kilka-kilkanaście osób. Spotykają się, uczą się od siebie nawzajem. Wracają do swoich szkół i próbują sami „drążyć skałę“... W skali całego kraju są ich już tysiące... Odpowiednio wsparci, mogą przyczynić się rzeczywistego rozwoju polskiej oświaty i to wcale nie z racji odgórnych reform (choć i te by się przydały).
Nowoczesna edukacja w dużym stopniu zależy od wymiany pomiędzy samymi nauczycielami i współpracy, dzielenia się wiedzą, doświadczeniami, informacjami o różnych narzędziach i metodach, a także dobrym słowem. Uczenie się przez dzielenie się wiedzą i umiejętnościami jest być może jedną z najskuteczniejszych metod uczenia się, tak młodych, jak i dorosłych.
Po drugie powoli uświadamiamy sobie, że są dwa kluczowe elementy, od których zależy rzeczywisty, a nie biurokratyczny rozwój całego systemu edukacji. Pierwszy to nauczyciel, a drugi to... szybki internet. Jeśli przyjąć, że „nauczyciel jest najważniejszą technologią w szkole“ (za prof. Maciejem M. Sysło), to internet staje się najważniejszym źródłem „aktualizacji oprogramowania“ nauczyciela. Ten trend jest widoczny. Nawet jeśli nauczyciele spotykają się na szkoleniach i uczą się od siebie pracując w grupach, to w coraz większym stopniu uczą się od siebie skutecznego posługiwania się rozmaitymi narzędziami, które dostępne są – najczęściej za darmo – w internecie.
W perspektywie 2014-2020 szczególny nacisk trzeba należy położyć na mądre INWESTYCJE w edukację: w szeroko rozumiany rozwój samych nauczycieli oraz w szybki internet, dzięki któremu nauczyciele i uczniowie będą mogli korzystać z dobrodziejstw sieci – dostępu do cudownych narzędzi, których istnienia wiele osób uczących w szkole nie jest świadomych.
Jeśli zaniedbamy rozwój nauczycieli (oraz kształcenie nowych), postępu nie będzie. Ale tak samo nie będzie przełomu, jeśli okaże się, że szkoły (czytaj: i nauczyciele i uczniowie) nie mogą skorzystać z coraz większej oferty treści i narzędzi, także w języku polskim, dostępnych na jeden klik w internecie. Dlatego – apel do wszystkich dyrektorów i nauczycieli – jeśli mowa o procesach cyfryzacji szkoły, po pierwsze domagajcie się inwestycji w dostęp waszej placówki do szybkiego internetu (najlepiej położenia światłowodu), z którego będą mogli swobodnie korzystać do celów edukacyjnych i nauczyciele i uczniowie. Dopiero na dalszym miejscu powinny znaleźć się zakupy sprzętu. Nie odwrotnie.
Warto tu podkreślić, że z punktu widzenia interesów państwa (racji stanu), inwestycje w edukację nie są i nie mogą być traktowane jako KOSZTY. Niestety nasza polska debata polityczna głównie w taki sposób odnosi się do edukacji.
Jedno „ale“. Traktowanie edukacji jako narodowej inwestycji, przede wszystkim w przyszłość naszego kraju i jego pozycji na arenie międzynarodowej, nie może być oczywiście usprawiedliwieniem dla zaniechania zmian w szkołach, przez co inwestycje będą marnotrawione lub osłabiane. Musimy mieć świadomość, że wśród ogromnej liczby osób zatrudnionych w systemie edukacji, są też takie, którym nie zależy na zmianach, bo im jest wygodnie z tym, co mają. Także takie, które nie podejmują lub wręcz torpedują zmiany, dzięki którym mogłaby dokonać się ewolucja szkoły. I dlatego powinniśmy w Polsce odbyć debatę na temat mechanizmów prawnych (także dotyczących Karty Nauczyciela) i motywacyjnych, które przyczyniać się będą do podnoszenia jakości nauczania.
Po trzecie, również w Ministerstwie Edukacji Narodowej zaczynają się toczyć dyskusje o konieczności ewolucyjnych zmian w systemie edukacji. Pani Minister Joanna Kluzik-Rostkowska powołała w kwietniu 2014 r. społeczny zespół doradców strategicznych, który poprosiła o przygotowanie propozycji dla kompleksowych zmian w systemie edukacji, które pozwoliłyby na lepsze dopasowanie polskiej szkoły do realiów społecznych, ekonomicznych i technologicznych XXI wieku oraz – wreszcie – porzucenie XIX-wiecznego podejścia do szkoły jako do fabryki „produktów edukacyjnych“. Należy oczywiście nie tylko kibicować, ale i wspierać MEN w tych pracach (choćby przez udział w różnych konsultacjach czy składanie własnych propozycji). Żeby zmienić system edukacji potrzebujemy synergii działań: prawno-legislacyjnych z góry oraz dydaktycznych z dołu.
Wreszcie, ostatni element, szczególnie inspirującej do działań rzeczywistości. To pieniądze, ogromne pieniądze, które zostaną wydane na oświatę w najbliższej perspektywie finansowej Unii Europejskiej 2014-2020. Mam wrażenie, że do przyjęcia tych środków jesteśmy lepiej przygotowani niż 7 lat temu, kiedy tak naprawdę nie było żadnych doświadczeń, jak sensownie wydać te miliardy euro. Ale mam też obawy, czy nie powtórzone zostaną błędy z poprzednich lat.
Dziś na nauczycielach i dyrektorach szkół tkwi szczególna odpowiedzialność. Oni mają najlepsze rozeznanie potrzeb, wiedzą, czego potrzeba, żeby ich szkoła się rozwijała szybciej, podnosiła wyniki, modernizowała. O te środki europejskie szkoły muszą zawalczyć. Błędem poprzedniego rozdania było to, że praktycznie o wszystkim decydowali urzędnicy i czasem pomysły z poziomu województwa lub kraju zupełnie okazywały się niewypałem na poziomie lokalnym. Skuteczne użycie Funduszy Europejskich w edukacji nastąpi wówczas, jeśli to inicjatywa i pomysł wychodzić będzie od szkół i organizacji edukacyjnych, które lepiej znają potrzeby w tym obszarze, niż urzędnicy.
Na hasło Fundusze Europejskie szkoły powinny być bardziej aktywne, gdy chodzi o ujawnianie swoich potrzeb i planów rozwojowych (także zakupów sprzętowych). Powinny też być kreatywne jeśli chodzi o wymyślanie własnych projektów, adresowanych pod lokalne potrzeby edukacyjne.
Wszyscy powinniśmy zastanowić się, dokąd, w perspektywie 2020 roku, powinna zmierzać polska szkoła. Jaka ma być, czego ma uczyć, kto ma w niej uczyć, kto ma ją opuszczać i po co się uczymy.
Wystąpienia z konferencji były filmowane. Zostaną wkrótce opracowane filmy i upublicznione w Edunews.pl na stronie http://www.edunews.pl/konferencja-inspiracje-2014/.
Organizatorami konferencji INSPIRACJE 2014 są: Edunews.pl, Think Global sp. z o.o., Fundacja Think! oraz grupa Superbelfrzy RP. Partnerami wydarzenia są: Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji, Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń oraz firmy RCS, VULCAN, Young Digital Planet, Learnetic. Patronat nad wydarzeniem objęły Gazeta Wyborcza, radio TOK FM i Głos Nauczycielski.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP).