Wyzwania edukacji finansowej w Polsce

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Nauczyciele podstaw przedsiębiorczości i wiedzy o społeczeństwie spotkali się wczoraj na konferencji „Innowacyjne metody nauczania ekonomii w szkołach”, aby porozmawiać o jakości edukacji ekonomicznej i finansowej w szkołach. W ostatniej części spotkania odbyła się dyskusja na temat stanu edukacji finansowej w Polsce. Organizatorem wydarzenia było Forum Obywatelskiego Rozwoju.

W debacie, prowadzonej przez Jana Wróbla, dziennikarza i dyrektora 1 Społecznego LO „Bednarska” w Warszawie, udział wzięli: Marcin Staniewicz z Narodowego Banku Polskiego, Sylwia Żmijewska-Kwiręg z Centrum Edukacji Obywatelskiej, Maciej Samcik z Gazety Wyborczej, autor bloga Subiektywnie o finansach oraz Marcin Polak z Fundacji Think! i Edunews.pl.

Jak pokazują badania - ponad połowa Polaków uważa, że wiedza ekonomiczna wcale nie jest potrzebna. Polacy reprezentują dość niski poziom wiedzy finansowej i często mają problemy z gospodarowaniem pieniędzmi, w tym zarządzaniem długami. Nie oszczędzamy regularnie, nie planujemy wydatków, mało kto buduje własny kapitał na przyszłość, potrafią nas łatwo skusić reklamy zawierające „magiczne” procenty (mamy trudności z czytaniem i rozumieniem umów i warunków). Debata była również okazją do dyskusji na temat wyzwań stojących przed edukacją ekonomiczną i finansową społeczeństwa, jak również praktyki nauczania zagadnień ekonomicznych w szkołach.

Maciej Samcik jeszcze przed debatą zauważył: „Polacy nie są szczególnie dobrze wyedukowaną finansowo nacją. Nie uczono nas w szkołach o procencie składanym, ani o tym jak policzyć koszt kredytu. Doświadczenia historyczne też nam nie sprzyjają, bo w każdym z poprzednich pokoleń ci, którzy oszczędzali pieniądze, tracili je wskutek jakichś kataklizmów, nie tylko ekonomicznych. Jednak największym problemem nie jest bezpośrednio brak edukacji finansowej, ale to, co z tego braku wynika - wciąż dość niskie zainteresowanie Polaków tematyką oszczędzania pieniędzy i zarządzania domowym budżetem. Jesteśmy jeszcze, jako naród, na tyle niezamożni, że wciąż stawiamy na konsumpcję (często nierozsądną i zagrażającą stabilności naszych finansów), zaś oszczędzanie odkładamy na później. Jestem przekonany, że to się, niestety, na nas zemści.”

„Z finansami jest jak z polityką – można się nimi nie interesować, można ich nie lubić, można się na nie obrażać, ale one wcześniej lub później nas dopadną” - tak mówiła Alicja Pacewicz z Centrum Edukacji Obywatelskiej w audycji “Polacy wiedzą niewiele o finansach. Co zrobić, by było lepiej?” w lutym 2013. Warto się na to spotkanie z finansami przygotować. Tylko kto to powinien robić? Jak zauważyła Sylwia Żmijewska-Kwiręg z Centrum Edukacji Obywatelskiej - “zważywszy na fakt, że 35 proc. rodziców w ogóle nie rozmawia ze swoimi dziećmi na temat finansów (dane z 2011 z badania Providenta), a połowa z tych, którzy prowadzą takie rozmowy, robi to sporadycznie, nadal ważną rolę powinna pełnić szkoła. Głównym problemem - w szkole - jest jednak nadal małe wsparcie nauczycieli tych przedmiotów (podstawy przedsiębiorczości, ekonomia w praktyce) w realizacji zajęć, brak możliwości do prowadzenia praktycznej edukacji finansowej i niski status przedmiotu (nie są to przedmioty maturalne).”

Przygotowując się do debaty, na podstawie osobistych, wieloletnich doświadczeń, spróbowałem zebrać kilka obserwacji dotyczących stanu edukacji finansowej w Polsce.

1. Edukacja finansowa w Polsce jest głównie rezultatem działań oddolnych (głównie organizacji pozarządowych) i lokalnych. Brakuje takich działań na poziomie całego państwa i społeczeństwa. Edukacja finansowa powinna być zdaniem OECD elementem szerszej polityki finansowej i edukacyjnej państwa, ale w Polsce tak nie jest. Choć to właśnie instytucjom publicznym powinno zależeć na wyższych kompetencjach finansowych obywateli i podejmowaniu przez nich racjonalnych decyzji finansowych, ciężar pozyskiwania środków i wysiłek organizacyjny spoczywa głównie na organizacjach pozarządowych.

2. Edukacja finansowa w Polsce ma przeważnie charakter przypadkowy (ad hoc) lub "wycinkowy" (obszarowy). Przykładem działania ad hoc jest akcja edukacyjna Zanim podpiszesz, którą w odpowiedzi na ujawniony problem społeczny (łatwowierność i naiwność przy podpisywaniu zobowiązań finansowych) uruchomiła wspólnie koalicja siedmiu instytucji publicznych: Bankowy Fundusz Gwarancyjny, Komisję Nadzoru Finansowego, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Sprawiedliwości, Narodowy Bank Polski, Policję oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W drugim typie działań organizatorzy skupiają się na wybranej grupie społecznej (np. uczniowie, kobiety, osoby niepełnosprawne) lub obszarze aktywności (szkoła, studia), starając się wykorzystać jak najlepiej ograniczone środki do prowadzenia działań z zakresu edukacji finansowej w wybranym obszarze. Z kolei wśród inicjatyw o charakterze "wycinkowym" można wskazać np. Moje finanse Fundacji Młodzieżowej Przedsiębiorczości, NBP i Fundacji Kronenberga czy Szkolne Kasy Oszczędności prowadzone przez PKO Bank Polski.

3. Zauważalny mankament edukacji finansowej w Polsce to krótkookresowość podejmowanych działań. Brakuje systematycznych i długofalowych działań edukacyjnych, adresowanych do ogółu obywateli (można je policzyć na palcach). Czas realizacji projektu jest ściśle związany z wysokością budżetu, czyli wielkością pozyskanego na projekt dofinansowania. Kończą się środki (albo zostają zmniejszone – najczęściej w przypadku podmiotów komercyjnych np. sektora finansowego) i dany projekt umiera lub obumiera. Rzadko kiedy jego rezultaty pozostają trwałe, choć są oczywiście wyjątki (np. zasoby edukacyjne tworzone do internetu, które dzięki kolejnym użytkownikom upowszechniane są w coraz to większej grupie).

4. Kolejna rzecz, pewien paradoks, zauważalny jest niewielki udział firm sektora finansowego we wspieraniu i rozwijaniu działań z zakresu edukacji finansowej społeczeństwa. Tylko nieliczne banki i instytucje finansowe podejmują się (pośrednio lub bezpośrednio) organizacji rzetelnych i nastawionych na podnoszenie kompetencji finansowych projektów w tym obszarze.

5. Daje się także zauważyć brak współpracy w samym sektorze finansowym na rzecz wspólnych i szeroko zakrojonych działań edukacyjnych na terenie całego kraju. Pomimo tego, że wiadomo, iż konsument finansowy potrzebuje więcej wiedzy na temat finansów osobistych (badania Postawy Polaków wobec oszczędzania) banki i inne instytucje finansowe nie próbują współpracować ze sobą na rzecz niwelowania luk niewiedzy. Pewnym wyjątkiem jest tu współpraca podjęta przez wolontariuszy różnych banków w ramach inicjatywy Bakcyl – bankowcy dla edukacji finansowej w ramach inicjatywy Warszawskiego Instytutu Bankowości, pod patronatem Związku Banków Polskich i przy współpracy z NBP. Jest to jednak wciąż działanie na małą skalę, zważywszy potrzeby edukacyjne Polaków.

6. Wobec stosunkowo małej oferty edukacyjnej dostępnej w postaci szkoleń, spotkań, warsztatów, głównym źródłem wiedzy o finansach, zwłaszcza dla ludzi młodych i w średnim wieku, staje się internet. Tu znaleźć można wiele ciekawych zasobów edukacyjnych, takich filmy animowane (np. Podstawowe pojęcia ekonomiczne), komiksy ekonomiczne, edukacyjne prezentacje multimedialne, kursy e-learning, także gry symulacyjne, które kształcą praktyczne umiejętności (np. Pierwszy Milion, SIGG).

Podsumowując, stoimy przed wyzwaniem podniesienia kompetencji finansowych społeczeństwa. Wydaje się, że niezbędne jest rozpoczęcie debaty publicznej na temat potrzeby edukacji finansowej Polaków, a następnie podjęcie na poziomie krajowym działań na rzecz opracowania Narodowej Strategii Edukacji Finansowej i skoordynowania wielu rozproszonych działań edukacyjnych.

Organizatorem konferencji było Forum Obywatelskiego Rozwoju, a Minister Edukacji Narodowej oraz Ośrodek Rozwoju Edukacji objęły nad nią honorowy patronat. Wydarzenie to było częścią uznanego projektu edukacyjnego pt. Komiksy Ekonomiczne, który FOR realizuje z Bankiem Zachodnim WBK od 2008 roku. Jego celem jest promowanie edukacji ekonomicznej z wykorzystaniem komiksów, które dzięki swej przystępnej formie ułatwiają zrozumienie złożonych mechanizmów gospodarczych. Projekt cieszył się dotychczas ogromnym zainteresowaniem, czego najlepszym dowodem jest organizacja już piątej edycji tego przedsięwzięcia.

Zob. także: Polacy mają płytką wiedzę o finansach, Polskie Radio, 11.04.2014.

(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP).

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie