Posprzątaj po sobie!

fot. domena publiczna - Pixabay.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Czy wyobrażamy sobie taką sytuację, że po każdych zajęciach uczniowie biorą do ręki szczotki, szmaty, mopy, ściereczki i dokładnie sprzątają swoją salę, a potem odpowiednią część wspólną szkoły. Nieprawdopodobne, prawda? Sandepid zaraz przesłałby do szkoły nakaz zaprzestania takich działań w trosce (sic!) o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci, a jeszcze wcześniej rodzice wywieźliby z niej dyrektora/kę szkoły na taczce. Ciekawe, że to zupełnie zwyczajna praktyka w japońskich szkołach…

Sprzątanie po sobie to kara? A może przygotowanie do samodzielnego życia? Czy uczymy tego nasze dzieci w domach? Czy nie powinniśmy tego uczyć (na poważnie) także w szkołach? W niektórych szkołach w Japonii dzieci poświęcają 20 minut codziennego czasu zajęć na sprzątanie klasy i szkoły. Obowiązki takie mają na przykład uczniowie drugich klas w Szkole Podstawowej Azabu w Tokyo (stolicy Japonii, jeśli ktoś nie wie). Nie traktują tego jako przykry obowiązek – raczej jako formę zabawy. Uczą się w ten sposób odpowiedzialności za wspólną przestrzeń, która przecież… należy do nich! (o tak, to kolejne obrazoburstwo, bo przecież szkolna przestrzeń w Polsce należy do… osób sprzątających…, które w dodatku mają przecież… decydujący głos o ustawieniu ławek w sali lekcyjnej).

Lepiej jest posprzątać po sobie ponieważ to jest nasza przestrzeń – uczennica klasy 2 szkoły Azabu

Idźmy za ciosem… W tej samej szkole, o zgrozo!, uczniowie zajmują się także wydawaniem posiłków. No to jeszcze bardziej niepojęte - już widzę pracowników Sandepidu łapiących uczniów za ręce i badających czy nie ma na nich zarazków, bo przecież mogliby spowodować w szkole EPIDEMIĘ!!! No i oczywiście sprzątają po posiłkach po sobie… Krótko ujmując: po prostu uczą się życia.

Ja chcę takich szkół także w Polsce!

Ten film może być szokiem dla rodziców. Dzieci w zasadzie wszędzie są takie same – uwielbiają zabawę. Może takie sprzątanie jest całkiem edukacyjne i jeszcze wartościowe wychowawczo? Zobaczmy:

 

(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP).

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie