Potencjał edukacyjny gier jest ogromny

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Podczas tegorocznej międzynarodowej konferencji edukacyjnej ISTE (International Society for Technology in Education) jednym z głównych wątków były gry edukacyjne. Jane McGonigal, zwolenniczka wykorzystania gier w edukacji i autorka książki The Reality is Broken: Why Games make Us Better and How They Can Change the World zaprezentowała swoją wizję gamifikacji szkoły.photo: sxc.hu

„Liczba graczy na całym świecie przekroczyła już 1 miliard osób“ – powiedziała McGonigal w wystąpieniu otwierającym. „Sceptycy powiedzą, że granie to strata czasu i unikanie uczestnictwa w społeczeństwie, ale to jest właśnie dobra wiadomość dla rodziców i nauczycieli, dla uczących się i nauczających, dla każdego, kto chciałby przyczynić się do rozwiązania największych problemów naszego świata.“

Określając graczy terminem „inżynierów szczęścia“ i ekspertami w czynieniu trudnych zadań ciekawymi i angażującymi, McGonigal zwróciła uwagę na to, że edukatorzy i osoby odpowiadające z oświatę powinni wykorzystać mądrość projektantów gier, aby próbować rozwiązywać najbardziej palące problemy współczesnego świata.

Stereotypy związane z grami są dość silne i niełatwo je obalić. No bo jak znaleźć sens w tym, że wszyscy gracze łącznie spędzili do tej pory ponad 300 milionów minut grając w jedną tylko grę: Angry Birds (to tylko 400 tysięcy lat grania). Inny przykład - przeciętny gracz Call of Duty spędza w niej rocznie 170 godzin.

Badanie Gallupa w 2012 r. wykazało, że aż 71% pracowników w Stanach Zjednoczonych nie angażuje się w swoją pracę i nie widzi większego sensu w tym , co robi. Ta niska produktywność kosztuje amerykańskie firmy ok. 300 miliardów dolarów rocznie.

Jak zauważyła McGonigal, to samo badanie wykazało także inną ciekawą zależność: im dłużej amerykański uczeń uczy się w szkole, tym mniej się angażuje w cokolwiek. Ośmiu z dziesięciu uczniów szkoły podstawowej było pozytywnie nastawionych do uczenia się, ale już tylko sześciu z dziesięciu uczniów szkoły średniej (odpowiednik gimnazjum) i czterech z dziesięciu szkoły wyższej (odpowiednik naszej ponadgimnazjalnej). Motywacja do uczenia spada dramatycznie w każdej kolejnej klasie. Jak to można zmienić?

McGonigal uważa, że jednym z pomysłów może być wprowadzenie na szerszą skalę gier do szkoły. Gry, zwłaszcza komputerowe, są „przestrzenią maksymalnego zaangażowania“, w której gracze spotykają się aby osiągać cele i rozwiązywać problemy.

Mitem jest, że gry to domena chłopców. W Stanach Zjednoczonych regularnie gra 99% chłopców i 94% dziewcząt. Obniża się też wiek graczy – gra już 92% dwulatków.

McGonigal, która od 12 lat zajmuje się badaniem wpływu gier na edukację, uważa, że gry przynoszą wiele emocji: radość, ulgę, miłość, zaskoczenie, dumę, ciekawość, podniecenie, oczarowanie, zadowolenie i co najważniejsze – kreatywność. „Mają one wielki wpływ na nas i sprawiają, że jesteśmy naładowani optymizmem“ – podkreśliła McGonigal.

Z badań wynika również gry wpływają pozytywnie na pracę mózgu, stymulują zapamiętywanie i odbiór informacji, wzmacniają zaangażowanie, podnoszą motywację ze względu na swoją orientację na cel. Co ciekawe, jak zauważa McGonigal, 80% czasu w wielu grach to ponoszenie porażek, a mimo to gracze utrzymują pozytywne nastawienie. Dlaczego? Ponieważ analizują błędy i utrzymują swoją orientację na cel. Gdyby pozwolić w podobny sposób uczyć się w szkołach i przenieść do klas rozwiązania z gier stymulujące motywację, mogłoby się to przyczynić do większego zaangażowania uczniów w naukę, a jednocześnie na pewno przyczyniałoby się do kształcenia jednej z najważniejszych dziś kompetencji społecznych – rozwiązywania problemów, powiedziała McGonigal.

Źródło: eSchoolNews.com

(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Świetny sposób uczenia dorosłości, odpowiedzialności i współpracy - bez osądzania, bez wzbudzania po...
A może chodzi o to, aby introwertycy uczyli się udziału w dyskusji.
Jacek napisał/a komentarz do Wyzwanie dla prawnika...
Janusz Korczak powiedział „nie ma dzieci, są ludzie”. I to jest prawda. Przecież każdy dorosły kiedy...
Obawiam się, że to może się często zmienić w atak 2:1 lub 3:1 - kiedy rodzice wezmą stronę dziecka (...
To się nazywa "zimny telefon" - metoda marketingowa polegająca na dzwonieniu do losowych ludzi, nie ...
Gość napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Dziękuję za ten artykuł.
Ppp napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Terada i Merill mają CAŁKOWITĄ rację. Jak ktoś chce i może - nauczy się i bez oceniania. Jeśli ktoś ...
Marcin Zaród napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
Mój syn będąc w liceum w klasie mat-info-fiz prosił z kolegami o ustawienie takich tablic na korytar...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie