W przededniu 74 rocznicy wybuchu II wojny światowej na polach pod Mławą odbyła się rekonstrukcja wydarzeń z września 1939 r. Bitwa pod Mławą była jedną z dłużej trwających w kampanii wrześniowej – wojska niemieckie zostały tu zatrzymane przez broniących się w umocnieniach żołnierzy polskich aż przez cztery dni. Ponowne zmagania żołnierzy w 2013 r. obserwowało około 10 tysięcy osób. Była to żywa lekcja historii najnowszej.
Co roku w lipcu kawalkada samochodów ciągnie z wielu miast Polski pod Grunwald, aby przekonać się, czy na pewno znów pokonamy Zakon Krzyżacki. Takie wydarzenia przyciągają także zainteresowanych z krajów sąsiednich. Planowana na 20 października 2013 r. rekonstrukcja bitwy pod Lipskiem (zwanej też Bitwą Narodów), w jej 200-lecie, może przyciągnąć na pola bitwy około 100 tysięcy osób. Także z Polski, ponieważ środowiska rekonstruktorów epoki napoleońskiej są w naszym kraju bardzo silne.
Rekonstrukcje wydarzeń historycznych przyciągają uwagę wielu osób swoim rozmachem, oryginalnymi strojami, sprzętem, jedzeniem i oczywiście dramatyzmem odgrywanych wydarzeń – wszystkim, czego zazwyczaj nie doświadczamy w naszej codzienności. Inscenizacje bitew czy odgrywanie wydarzeń historycznych sprzed kilkuset czy kilkudziesięciu lat, cieszą się dużą popularnością i są wartościową formą spędzania czasu wolnego z bliskimi. Grupy rekonstruktorów pełnią rolę kulturotwórczą. Nie tylko jest to spektakl dla gości, ale przede wszystkim element integrujący lokalne społeczności, pobudzające kreatywne zachowania mieszkańców. Tak właśnie co roku dzieje się w Mławie, nieco ponad 100 kilometrów od Warszawy.
Wydawana przez Kurier Mławski z okazji Rekonstrukcji gazeta „Kurier z pola bitwy“ przynosi wiele ciekawych wypowiedzi mieszkańców Mławy, dla których udział w Rekonstrukcji stał się wydarzeniem osobistym, społecznym i kulturalnym. „Warto brać udział w tych rekonstrukcjach, bo w nich przecież przedstawiamy prawdziwą historię, pokazujemy wartości i dajemy świadectwo prawdzie“ – mówi Henryk Kacprzak, rekonstruktor. „Myślę, że udział w nich jest dla mnie również swego rodzaju zapisaniem się w historii.“ – mówi Dariusz Tadrzyński. „Dzięki uczestnictwu w rekonstrukcjach mogę dowiedzieć się więcej o historii naszego kraju. Mogę zrozumieć ludzi, którzy żyli tu przed nami, poznać ich kulturę, zachowania i zwyczaje. Jest to dla mnie żywa lekcja historii.“ – mówi Natalia Dunajska.
Zapraszam do obejrzenia krótkiego filmu „prosto z pola bitwy“ pod Mławą:
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)