Dla wielu z nas - humanistów (łącznie z autorką tego tekstu), dzień ostatnich zajęć z matematyki wiązał się z ogromną ulgą, że już nigdy więcej nie będziemy zmuszeni do rysowania wykresów, ani pospiesznego przepisywania na przerwie niewykonalnych zadań. A jednak można inaczej – matematyka jest wszędzie. Trzeba jej tylko dokładnie poszukać.
Trwają właśnie zapisy na zajęcia organizowane przez Centrum Nauki Kopernik. Kolejny cykl Warsztatów familijnych jest skierowany do dzieci w wieku 5-8 lat oraz ich rodziców i opiekunów. Dzieciom będą mogły wspólnie z dorosłymi przeprowadzać doświadczenia wyjaśniające codzienne zjawiska. Przy okazji opiekunowie będą mogli dowiedzieć się, jak mogą wejść w rolę przewodników dla swoich dzieci po świecie wiedzy. Pracownicy Centrum zapewniają, że wcale nie potrzeba do tego ponadprzeciętnych umiejętności i wykształcenia kierunkowego. Wiele z doświadczeń i poszukiwań można zorganizować we własnym domu, łącząc zabawę z nauką. Okazuje się, że zainteresowanie uczestnictwem w zajęciach jest ogromne.
Kto pyta nie błądzi
W poprzednich latach organizowano już podobne warsztaty, które są również przewidziane w najbliższych miesiącach. Odpowiadały one na pytania, na które prawdopodobnie nie potrafiłoby odpowiedzieć wielu dorosłych, np. „Skąd w kontakcie bierze się prąd?”. Warsztaty te mają na celu zapoznanie dzieci z podstawowymi zjawiskami związanymi z elektrycznością. Dzieci odkrywają zasady działania elektrowni, linii przesyłowych, rozdzielni niezbędnych, aby elektryczność trafiła do naszych domów. Przy okazji dzieci poznają zjawiska fizyczne, wykorzystywane podczas produkcji prądu. Równie ciekawe jest pytanie „Co się dzieje ze śmieciami?”, czyli jaka jest droga śmieci po wyrzuceniu ich do kosza. Autorzy warsztatów tłumaczą co to jest "utylizacja", "recykling" i jak należy segregować odpadki. Prowadzący zapewniają - „pokażemy, że śmieci mogą być całkiem zabawne”.
Magia nieformalnych metod nauki
Twórcy tegorocznych warsztatów tak opisują swój pomysł: „Zapraszamy do niezwykłej przygody z matematyką bez liczb, poszukamy jej w paprociach i płatach śniegu. Dzieci narysują fraktalowe drzewa, poznają różne kształty i zbudują krzywe wieże. Wspólnie odkryjemy jak ciekawą i inspirującą zabawą może być ta dziedzina nauki”. To podejście jest zresztą kluczowe dla zajęć prowadzonych w Centrum Nauki Kopernik. Wreszcie zaczynamy rozumieć, że edukacja może być przygodą, a nie tylko ciężką harówką i pańszczyzną, którą każdy z nas musi odrobić, żeby dostać na koniec upragniony dyplom magistra. Szczególnie w przypadku dzieci, bardzo ważną rolę w ich rozwoju odgrywa zabawa, która jest dla nich najlepszą nauką. Posadzeni w szkolnej ławce, bez możliwości ruchu, najmłodsi uczniowie często nie potrafią skupić się na zajęciach i czerpać z nich przyjemności. A stąd często zniechęcenie i objawy matematycznej alergii, która stała się w Polsce prawdziwą plagą. A przecież nowoczesna gospodarka niezmiennie cierpi na brak specjalistów z dziedziny nauk technicznych i ścisłych.
Poza tym, warto zauważyć, że sama idea nauki nieformalnej jest w Polsce niedoceniana (więcej o edukacji nieformalnej przeczytasz tutaj). Tymczasem dzieci uczą się bardzo wiele dzięki kontaktowi z rodzicami, którzy stają się właśnie takimi przewodnikami po otaczającym świecie. Potrzeba jednak do tego nie tylko wspólnego odrabiania zajęć, ale przede wszystkim dialogu i wymiany opinii. Do takiej roli wielu rodziców nie czuje się przygotowanymi. Warto dostosować programy nauczania dla najmłodszych właśnie w taki sposób, żeby jak w opisywanych warsztatach, odpowiadały na te podstawowe życiowe pytania, które i tak przecież najmłodsi z niemałą determinacją zadają swoim rodzicom. Na słynne dziecięce pytanie „Mamo, a dlaczego…?” można odpowiedzieć sadzając dziecko na 45 minutowym wykładzie, albo tak, jak w nagraniu poniżej: