Telefony komórkowe: coraz większy edukacyjny potencjał

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
innowacje w edukacjiKażdy z nas nosi w kieszeni lub torebce nowoczesne urządzenie komputerowe, które nie musi wyłącznie służyć do rozmów telefonicznych. Z analiz prowadzonych przez amerykańską organizację Common Sense Media wynika, że coraz częściej nauczyciele dostrzegają w telefonach narzędzie, które może być z pożytkiem wykorzystane w procesie nauczania.
 
Eksperci są zgodni: potencjał edukacyjny telefonów komórkowych jest coraz większy. Zwracał na to uwagę już Mark Prensky publikując w 2001 r. swój sztandarowy raport na temat cyfrowych tubylców i imigrantów (patrz: Zwróć uwagę oraz Cyfrowi tubylcy i imigranci). Dziś, niemal dekadę po tej publikacji, telefony potrafią jeszcze więcej. W rękach osób, które potrafią się nimi posługiwać, stają się doskonałymi narzędziami mobilnej edukacji. Tylko kluczowe są dwa pytania: czy nauczyciele potrafią wykorzystać telefony w nauczaniu oraz czy dyrektorzy szkół będą skłonni zrezygnować z zapisów w regulaminach o zakazie używania telefonów komórkowych w szkole. 
 
Eksperci występujący podczas seminarium zorganizowanego przez Common Sense Media zauważyli, że nauczyciele powoli zaczynają włączać telefony komórkowe w zajęcia szkolne, próbując niwelować różnice w korzystaniu ze środowiska technologicznego w szkole i w domu.
 
Kipp Rogers, dyrektor Passage Middle School w Newport News w stanie Virginia powiedział, że w jego szkole telefony są używane na niektórych zajęciach już od trzech lat. A wszystko zaczęło się od tego, że kiedyś podczas zajęć z matematyki uczniowie zaczęli korzystać z kalkulatorów w telefonach, aby wykonać zadanie. Rogers przyznał, że po tych zajęciach stopniowo rezygnował ze szkolnych zakazów i pozwolił wykorzystywać telefony jako kalkulatory podczas sprawdzianów, potem w każdy piątek, następnie na innych zajęciach, aż w końcu uczniowie sami zaczęli zgłaszać się do niego z pomysłami, jak można ich użyć w edukacji szkolnej. Obecnie telefony są obecne w szkole średniej Passage na takich samych warunkach, jak inne urządzenia: komputery, projektory, drukarki, itp. Dziś nauczyciele robią m.in. zdjęcia z zadań wyznaczonych do pracy domowej i przesyłają MMS-em do uczniów, którzy byli nieobecni na zajęciach.
 
Karen Cator, dyrektor ds. Technologii Edukacyjnej w amerykańskim Departamencie (ministerstwie) Edukacji, zwróciła uwagę, że doświadczenia płynące ze szkoły Passage są bardzo ważne, gdyż ukazują tworzenie się szkolnej wspólnoty, partnerstwa na rzecz edukacji. „To wspaniałe, że uczniowie podpowiadają nauczycielom, w jaki sposób można wykorzystać technologie edukacyjne. Nauczyciele mogą w ten sposób podwinąć rękawy i stać się również pełnymi członkami społeczności uczących się. Muszą tylko zastanowić się, w jaki sposób [z wykorzystaniem technologii] poprowadzić jeszcze ciekawsze zajęcia.“ – powiedziała Cator.
 
Chociaż będziemy mieć do czynienia z coraz pozytywnymi doświadczeniami edukacyjnym z telefonami w tle, dla wielu nauczycieli obecność telefonów w klasie szkolnej pozostaje problemem – zauważa Liz Keren-Kolb, autorka publikacji „Od zabawek do narzędzi: włączanie telefonów komórkowych uczniów w edukację“ (Toys to Tools: Connecting Student Cell Phones to Education). Nie widzą siebie używających tych technologii, ponieważ nigdy sami nie byli uczeni z wykorzystaniem takich metod. Stąd mamy do czynienia z dużą liczbą nauczycieli, którzy deklarują chęć wykorzystania nowoczesnych technologii mobilnych w szkołach, ale tego wcale nie robią – nie wiedzą jak i obawiają się ujawnienia braków kompetencji.
 
Inne wyzwanie, na które zwrócili uwagę eksperci to kwestia oszukiwania przy wykorzystaniu telefonów. Jak zauważył dyrektor Rogers, to jest kolejne wyzwanie dla nauczycieli – po pierwsze powinni wspierać cyfrowy alfabetyzm uczniów, a z drugiej strony kształtować świadomych użytkowników technologii. W szkole Rogersa wprowadzono zwyczaj podpisywania przez uczniów osobistych oświadczeń, w których zobowiązują się do wobec szkoły i samych siebie do etycznego wykorzystania telefonów w nauce. „Kiedy uczeń oszukuje, nie odbieramy my telefonu – lecz karzemy ucznia. Przecież kiedy uczeń oszukuje posługując się tylko długopisem i kartką papieru, nie odbiera się mu długopisu i kartki.“ – powiedział Rogers.
 
W Stanach Zjednoczonych według ostatnich badań „Do Smart Phones – Smart Kids?“, około 75% uczniów posiada własne telefony komórkowe, z których coraz większą grupę stanowią telefony inteligentne (smartfony). Uczeń amerykańskiej szkoły wysyła lub odbiera średnio 3000 wiadomości tekstowych miesięcznie. Już prawie co czwarty uczeń łączy się z Internetem i korzysta z jego zasobów z wykorzystaniem urządzeń innych niż komputery (stacjonarne, laptopy czy netbooki), czyli korzysta z mobilnej technologii z dostępem do Internetu.  
 
(źródło: eSchoolNews.com)
 
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym) 
 
 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie