Uczniowie i nauczyciele, którzy przybyli do Centrum Nauki Kopernik w Warszawie na Festiwal Projektów programów „Szkoła z klasą 2.0“ i „Młody obywatel“, łącznie przejechali 14 tysięcy kilometrów. Gdyby policzyć, ile czasu finaliści spedzili łącznie nad projektami, byłoby to około 19 lat. Wczoraj ponad 50 projektów zaprezentowano na podsumowaniu obu programów.
Zadanie, jakie stawia w projektach uczniom i nauczycielom Centrum Edukacji Obywatelskiej nie jest łatwe – nie chodzi o organizację jakiś projektów, które zwykle realizuje się w szkołach, ale o wymyślenie i przeprowadzenie ciekawych inicjatyw edukacyjnych z mocnym komponentem TIK. I wcale nie jest to działanie na siłę. Działania uczniów wspieranych przez nauczycieli dowodzą, że na włączeniu technologii informacyjno-komunikacyjnych w proces nauczania, zyskują na tym i nauczyciele, i uczniowie i same projekty, które zwiększają dzięki temu zasięg, skuteczność dotarcia do grupy docelowej i atrakcyjność dla odbiorcy. Mieli okazję przekonać się o tym eksperci, zaproszeni przez CEO i Gazetę Wyborczą (współorganizatora programu) do oceny projektów podczas Festiwalu.
Szkoły w gruncie rzeczy dzielą się na dwa typy – uważa Alicja Pacewicz, dyrektor programowy CEO. Z jednej strony mamy szkoły typu ABC, czyli takie, w których nauczanie następuje ciągle jeszcze z przewagą tradycyjnych metod nauczania i raczej są one nastawione na przekazywanie wiedzy encyklopedycznej i mało praktycznej. Są też szkoły typu TIK, czyli takie, które idą z duchem czasu, stawiają nie tylko na wiedzę, ale i na kształcenie praktycznych umiejętności oraz mądrze włączają technologie informacyjno-komunikacyjne w funkcje szkoły, tak w nauczaniu, jak i w życiu całej społeczności szkolnej oraz administracji szkołą.
Zgromadzone w Centrum Nauki Kopernik szkoły na pewno reprezentowały typ szkoły TIK. Nie wydaje się, aby ich nauczyciele i uczniowie mieli problemy z organizacją projektów szkolnych, ponieważ zaprezentowane działania, będące owocem kilkumiesięcznej pracy zespołów uczniów i nauczycieli, były bardzo kreatywne, różnorodne i w umiejętny sposób korzystały z dostępnych urządzeń komputerowych, narzędzi internetowych oraz oprogramowania.
Te ponad 50 projektów pokazanych w Warszawie zostało wybranych ze względu na ich szczególny przebieg, realizację i efekty. W ponadstandardowy sposób projekty te pokazywały, jak można zaangażować technologię, społeczność szkolną i lokalną, doprowadzić do zmiany regulaminów szkolnych (z korzyścią dla rozwoju edukacji!), a nawet postaw i świadomości decydentów szkolnych.
Nie oznacza to oczywiście, że oto już mamy w Polsce szkoły gotowe do pracy w epoce informacji. Z rozmów z nauczycielami i uczniami wynikało, że wciąż jeszcze tego typu działania w większości szkół są traktowane jako pewien pilotaż lub eksperyment i nie wszyscy nauczyciele są otwarci na włączanie TIK w nauczanie przedmiotowe. Zdaniem uczniów warunkiem niezbędnym, aby uwolnić w szkole kreatywność, jest zmiana metod nauczania przez nauczycieli i ich większa otwartość na współpracę z uczniami oraz powszechny dostęp do WiFi dla uczniów. No ale i tak po Festiwalu można powiedzieć, że jest jakieś światełko w tunelu...
Lista szkół, które wzięły udział w Festiwalu Projektów w Warszawie dostępna jest na stronie CEO.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest członkiem Grupy Ekspertów ds. Edukacji Finansowej przy Komisji Europejskiej, prowadzi także międzynarodowy serwis edukatorów ekonomicznych i finansowych www.EconomicEducator.eu)