Facebook, Twitter i GoldenLine to popularne portale społecznościowe znane już nie tylko nauczycielom informatyki. Social media na poważnie wkraczają w proces edukacji. Wyniki sondażu przeprowadzonego przez firmę Librus pokazują, że 91% pedagogów używających aktywnie w pracy szkolnej komputera, prywatnie korzysta z mediów społecznościowych, a blisko 83% wykorzystuje je nawet na lekcjach.
Największą popularnością wśród zinformatyzowanych nauczycieli cieszy się serwis YouTube, z którego prywatnie korzysta aż 71% ankietowanych, a w procesie nauczania wykorzystuje go niespełna 58%. Blisko 62% badanych posiada profil w popularnym wśród młodzieży portalu społeczościowym Facebook, a 18% wskazuje na jego edukacyjne zastosowanie. Najczęściej za pomocą mediów społecznościowych nauczyciele wyszukują i docierają do informacji, które mogą wykorzystać na lekcji (87%) lub polecają ciekawe treści na blogach i portalach, które ich zdaniem pomagają rozwijać zainteresowania i są przydatne w nauce (43%).
Wykres 1. Obszary wpływu mediów społecznościowych na proces nauczania. Źródło: Wyniki sondażu firmy Librus przeprowadzonego na grupie ponad 160 nauczycieli aktywnie korzystających z komputerów.
Nauczyciele uczestniczący w sondażu uważają, że wykorzystanie informacji znalezionych w mediach społecznościowych oraz polecanie ciekawych treści uczniom wpływa na wzrost kreatywności i zainteresowania lekcją, lepsze przygotowanie do zajęć oraz poprawę wyników w nauce. Ponad połowa ankietowanych pedagogów uważa, że wzbudza większe zaufanie swoich podopiecznych dzięki używaniu tych samych narzędzi komunikacji co oni. Nauczyciele deklarują także zdecydowaną poprawę relacji z uczniami, dzięki wykorzystaniu mediów społecznościowych w nauczaniu.
Przeprowadzone badanie wskazało, że duża grupa ankietowanych nauczycieli traktuje media społecznościowe także jako podstawowy kanał komunikacji na linii nauczyciel-uczeń oraz szkoła-rodzic. Prowadzenie szkolnej korespondencji online za pomocą czatu lub wiadomości prywatnych wysyłanych na Facebooku to, jak twierdzą nauczyciele, naturalna forma kontaktu z uczniami i ich rodzicami. Pedagodzy często nie zdają sobie jednak sprawy, że taka forma kontaktu stwarza wiele zagrożeń w obszarze ochrony danych osobowych i w wielu przypadkach może być niezgodna z prawem oraz przepisami wewnątrzszkolnymi.
„Do prowadzenia korespondencji szkolnej powinny służyć profesjonalne systemy, takie jak na przykład dziennik elektroniczny, które organizują kontakt w sposób bezpieczny i zgodny z przepisami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych. Rodzice i nauczyciele mają wtedy pewność, że dane oraz informacje o uczniu będą właściwie przesyłane i przechowywane, a dostęp do nich będą miały wyłącznie uprawnione osoby.” – mówi Marcin Kempka, ekspert firmy Librus w dziedzinie wykorzystania nowych technologii w edukacji.
Edukacja na świecie dużymi krokami zmierza do pełnej cyfryzacji. Lekcje z wykorzystaniem multimedialnych rzutników, tablic interaktywnych i platform e-learningowych sprawiają, że nauka staje się ciekawa i inspirująca. Nie powinno dziwić nikogo, że również media społecznościowe wkraczają do szkół i zdobywają coraz większą popularność. Głównym powodem wykorzystywania ich w procesie nauczania jest dostępność, bogactwo informacji oraz narzędzi sprzyjających szybkiej komunikacji. Jednak w szerokim wykorzystaniu tych kanałów komunikowania się mogą pojawić się zagrożenia związane z bezpieczeństwem danych. To właśnie dlatego należy pamiętać o właściwym, świadomym i zgodnym z prawem wykorzystaniu ich w kontaktach z uczniami i ich rodzicami.
(Źródło: Librus, opr. własne)