Nie jest łatwo napisać krótko o metodzie, która podbija edukacyjny świat, o tym czym jest, a czym nie jest KhanAcademy i jak może ona pomóc nauczycielom i uczniom. Ale wydaje mi się, że jest to konieczne, abyśmy wszyscy mogli wykorzystać właściwie jej potencjał. Sal Khan napisał o tym książkę „One World Schoolhouse”, która być może ukaże się w tym roku w Polsce, a na razie dostępna jest w księgarni Amazon.com.
KhanAcademy ma nam pomóc w rozwiązaniu kilku problemów wbudowanych w obecny model oświaty publicznej, w każdym kraju i pod każdym ministrem edukacji. Chodzi o to, że rewolucyjny 100 lat temu pomysł, aby państwowy system oświaty objął wszystkich i za darmo, z oczywistych względów organizacyjnych, przyniósł ze sobą model szkoły, w którym dzieci, podzielone na grupy wiekowe, uczą się tego samego, w tym samym czasie i miejscu. Dodatkowo wprowadzono – zapewne także ze względów organizacyjnych (w końcu podręcznik ma skończoną liczbę stron, na których zmieści się skończona liczba słów) – podział wiedzy na tą, której dzieci mają się nauczyć i tą, o której nie powinny wiedzieć. Aby ułatwić to takie nieco przemysłowe, przypominające taśmę produkcyjną, przekazywanie wiedzy, podzielono ją na części, zwane tematami, którymi zajmujemy się rozłącznie w tym sensie, że nie wracamy do nich po tym, jak zostaną przerobione i ocenione.
Tymczasem rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. W każdej klasie, nawet w tej, w której uczy się nie 30 a 5 uczniów, nawet w tej wyposażonej w elektroniczny dziennik i tablicę interaktywną oraz internet i WiFi, każde dziecko będzie się uczyć w innym tempie. Jedne będą potrzebować więcej czasu i uwagi nauczyciela, inne mniej. W rezultacie wszyscy znamy nierozwiązywalny problem – jeśli chcemy, aby zrozumieli ci wolniej kojarzący, ci szybcy się nudzą. Jeśli ci szybcy są zadowoleni, gubimy wolniejszych.
Po drugie, wiedza nie jest podzielna na rozłączne segmenty – jest to żywy, stale zmieniający się organizm, którego komórki połączone są na tysiąc sposobów poprzez wynikanie, refleksję, spojrzenie z innej perspektywy itd. Uczenie się to także, jeśli nie przede wszystkim, odkrywanie tych powiązań a nie jedynie studiowanie opisów poszczególnych komórek.
W końcu, nic tak nie motywuje do pracy jak świadomość własnych postępów. W szkole odbywa się to w rytmie odpowiedzi i kartkówek, a podsumowaniem jest ocena na semestr i koniec roku. Tymczasem uczniowie chcą być nagradzani tu, teraz, za to że pokonali jakieś trudne zadanie.
Nie wspominam już o takich drobiazgach, jak twarde wyniki badań naukowych, które pokazują że w czasie 45 minutowej lekcji uczniowie wydajnie pracują przez 5-10 minut, gdyż tak długo są w stanie utrzymać koncentrację.
Khan, który skończył matematykę i informatykę na najlepszej uczelni technicznej świata (MIT) i MBA na Harvardzie w pewnym momencie uczył zdalnie, przez skype, swoich krewnych mieszkających w innym stanie USA. Uczył standardowo i ponosił porażki, które zmobilizowały go do szukania własnego podejścia.
I tak powstała KhanAcademy, która składa się z trzech filarów:
1. Po pierwsze, krótkich(!) filmów z wyjaśnieniami odnoszącymi się do konkretnych zagadnień, np. jak pomnożyć albo jak dodać dwa ułamki (w polskich zasobach „Dodawanie ułamków o różnych mianownikach” walczy o tytuł filmu wszechczasów - coś musi być nie tak ze sposobem, jakim uczymy tego w szkole). Filmów jest bardzo dużo, w tej chwili ponad 3500, stale powstają nowe i pokrywają olbrzymie pole wiedzy. Korzystając z tych filmów uczniowie mogą w domu, we własnym tempie i według własnego gustu, uczyć się i nadrabiać to, czego nie zrozumieli w szkole.
2. Ćwiczeń. Uczniowie mogą zarejestrować się na portalu www.khanacademy.org i wspierani przez rodziców albo rodzeństwo robić ćwiczenia, podróżując samodzielnie po Mapie Wiedzy. Postęp, czyli wykonanie bezbłędnie ćwiczenia, wynagradzany jest punktami i odznakami. Ten prosty psychologiczny mechanizm, znany wydawcom gier komputerowych (poziomy, nagrody za przejście na kolejny poziom) motywuje dzieci do ciągłej pracy, a sukcesy powodują, że chcą więcej i więcej. Szybko okaże się, że są uczniowie, którzy badają Mapę Wiedzy na własną rękę i starają się nadaremno zaspokoić raz rozbudzony w konfrontacji z ogromem Mapy Wiedzy głód poznania. Naprawdę!
3. Portalu dla nauczycieli zawierającego mnóstwo propozycji, jak pracować w klasie z KhanAcademy. Jedna sprawa jest tu bardzo istotna – nauczyciel może zarejestrować się jako Coach swoich uczniów i śledzić na bieżąco ich postępy – które filmy obejrzeli, jakie ćwiczenia rozwiązywali, jak im z tym poszło. Pozwala to indywidualnie podchodzić do sukcesów i porażek własnego ucznia.
Jak można pracować w klasie z Khan Academy? W zasadzie wystarczy tylko powiedzieć dzieciom o tych możliwościach i zachęcić je, by z nich skorzystały. Można zorganizować zawody, kto pierwszy zdobędzie 100 000 punktów, ale wcale nie jest to konieczne. KA sprawdza się też tam, gdzie program matematyki i innych przedmiotów nie są zsynchronizowane. Na przykład rozwiązanie problemu z fizyki wymaga znajomości funkcji trygonometrycznych, a na matematyce tego nie było i jeszcze długo nie będzie. Nauczyciele jak Polska długa i szeroka uczą na fizyce co to jest sinus, cosinus i tangens, tymczasem można uczniów skierować do filmów i ćwiczeń KhanAcademy. Jest to także rozsądna propozycją w szkołach dwujęzycznych i wszędzie tam, gdzie uczniowie chcą studiować za granicą.
W rezultacie korzystania z KA uczniowie będą mieli mniej luk, a w niektórych zapewne obudzi się zainteresowanie matematyką. Być może nauczyciele będą mieli więcej czasu na indywidualną pracę z uczniami, na dyskusję ciekawych przypadków, na projekty. Przykładowo w klasie piątej w jednej z warszawskich szkół podstawowych, na 22 uczniów z Khanem pracuje pięcioro. Dwoje najsłabszych ma najbardziej widoczne postępy - w jednym wypadku ze słabej 3 na mocną 4, w drugim z 2 a nawet pały – od zawsze – na 4 z minusem. Jeśli mogę zacytować Khana z TEDu i filmu o wzorze Eulera: „If it does not blow your mind, you have no emotions”.
W końcu, jak wyglądają na dzisiaj polskie zasoby: na kanale KhanAcademyPolski na YouTube mamy 150 filmów z polskim lektorem, mam nadzieję że niedługo będzie ich 200, chciałbym, byśmy do końca 2013 roku mieli 1000 filmów z polskim lektorem. Playlista „O KhanAcademy” zawiera filmy opisujące, jak z KhanAcademy można korzystać. Jest film o ćwiczeniach, nagrany przez moją córkę, jest wystąpienie Khana na TED, opatrzone polskimi napisami, jest film zrobiony przez jednego ze studentów, którzy wykorzystują na studiach zasoby KhanAcademy w oryginale. Niedługo pojawi się film, w którym uczniowie jednego z warszawskich liceów opowiedzą o tym, jak korzystają z Khana.
Na khanacademy.pl znaleźć można listę filmów z polskimi napisami. W tej chwili mamy ich około 750, na przykład cały dział Prawdopodobieństwo, większość Biologii, całkiem sporą porcję Chemii, całe Logarytmy itd. Aby włączyć napisy należy kliknąć na Options po prawej stronie pod filmem i zaznaczyć pole Translated subtitles. W tej chwili przeglądarka Chrome blokuje napisy jako pochodzące z niepewnego źródła (nieprawda), aby je odblokować trzeba kliknąć na tarczkę, które pojawia się na pasku adresowym strony.
Ćwiczenia dostępne są w tej chwili tylko po angielsku, ale posługiwanie się nimi jest tak proste, że w większości wypadków bardzo łatwo dojść do tego, jak się nimi posługiwać. Na pracadomowa24.pl jest zestaw przetłumaczonych ćwiczeń, ale nie są one zintegrowane z systemem KA, to znaczy za ich rozwiązanie nie można zbierać punktów i nagród.
Zapraszam także do odwiedzenia nas na profilu Facebooka Khan Academy po polsku. Regularnie umieszczamy tam informacje o bieżących wydarzeniach, na przykład o filmach w formacie KA, które tworzy nauczycielka fizyki z LO im. Tadeusza Czackiego, pani Barbara Dłużewska. Filmy dostępne są na jej kanale (Barbara Dłużewska) na YouTube. Jeśli ktoś czuje powołanie, zapraszam do kontaktu, wytłumaczę jak takie filmy się robi, sprawa jest naprawdę bardzo prosta!
Notka o autorze: Prof. Lech Mankiewicz jest astronomem i fizykiem, popularyzatorem nauk przyrodniczych i aktywnym koordynatorem polskiej wersji Khan Academy. Od 2006 roku jest Dyrektorem Centrum Fizyki Teoretycznej Polskiej Akademii Nauk.