Zakres kompetencji związanych z nowoczesnymi technologiami, które uczniowie wykorzystują w domach i tych, z których korzystają w klasie szkolnej, jest coraz większy. Jednym ze sposobów na pokonanie tej przepaści są tablice interaktywne, których użycie w trakcie zajęć przez dobrego pedagoga, nie tylko urozmaica proces dydaktyczny, ale także podnosi jego efektywność.
Niuanse związane z wykorzystaniem technologii interaktywnej w szkole starali się wyjaśnić goście spotkania „Rewolucja w uczeniu – już w Polsce”, które odbyło się 24 kwietnia w Warszawie. Gościem specjalnym był Colin Rose – badacz nowoczesnej edukacji, założyciel i prezes firmy Accelerated Learning System. Rose jest również współtwórcą brytyjskiej „Kampanii na rzecz uczenia się”.
Doświadczenia brytyjskie pokazują, iż zastosowanie tablic interaktywnych w edukacji znacznie poprawia skuteczność procesu dydaktycznego. Nie dziwi więc obecność już 250 tysięcy tych narzędzi w szkołach w Wielkiej Brytanii. Badanie przeprowadzone przez British Educational Communications and Technology Agency (BECTA) pokazują, że ich użycie w trakcie lekcji znacznie zwiększyło skuteczność nauczania pojęć złożonych i abstrakcyjnych, m.in. matematyki czy nauk przyrodniczych. W zakresie przedmiotów przyrodniczych, uczniowie w wieku 5-7 lat wyprzedzili rówieśników grup kontrolnych (nie korzystających z tablic) średnio o 4,75 miesiąca jeśli chodzi o szybkość opanowywania materiału. W grupie dzieci zdolnych, wartość ta wyniosła 3,5 miesiąca. Co ciekawe, wykorzystanie tablic znacznie zwiększyło ilość przyswajanego materiału przez osoby o tzw. specjalnych potrzebach edukacyjnych. Według przytoczonych badań przyswajały one zadany materiał o 7,5 miesiąca szybciej. Collin Rose podkreślił, iż jest to możliwe dzięki wielokrotnemu zapisowi oraz częstemu powracaniu do przyswajanych treści. Drugim powodem jest to, że te narzędzia interaktywne angażują trzy kluczowe w procesie dydaktycznym zmysły: słuch, wzrok i dotyk. Uczniowie, mogą nie tylko obejrzeć interesujące ich zagadnienie, ale często posłuchać materiału dźwiękowego, czy wreszcie samodzielnie sterować poszczególnymi aplikacjami interaktywnego narzędzia, zamieniając palec w wirtualny, kolorowy flamaster.
Koniec gadających głów?
Kluczem do sukcesu tablic, oprócz atrakcyjnej formy oraz wykorzystania multimediów, jest jej interaktywność, która pozwala uczniom na włączenie się w proces tworzenia zasobów edukacyjnych. Możliwość dodawania filmów, samodzielnego rysowania, projektowania prezentacji to tylko niektóre z możliwości. Jak twierdzi Katarzyna Lotkowska z Fundacji Instytut Nowoczesnej Edukacji, dzisiejsi nauczyciele, nie mogą jedynie przekazywać czystej wiedzy faktograficznej w formie wykładu. Warto jej zdaniem, wykorzystywać narzędzia, które w realny sposób pozwolą uczestniczyć aktywnie w procesie edukacji, także uczniom. Pokazanie dzieciom nie tylko tego, czego mają się uczyć, ale jak powinny zdobywać i wykorzystywać tą wiedzę, to jedna z licznych wartości dodanych takich narzędzi interaktywnych. Dodatkowo dzięki specjalnemu oprogramowaniu, nauczyciele mogą natychmiast uatrakcyjnić zajęcia za pomocą gotowych elementów multimedialnych.
Wiele aplikacji pozwala także na włączenie do nauki rodziców, poprzez możliwość przesłania swoistych raportów ze zdobywanej przez dzieci wiedzy, a także uczniów nieobecnych w szkole, którym cały materiał omówiony podczas lekcji może być udostępniony za pomocą poczty elektronicznej. Wówczas dzieci będą mogły uczestniczyć w lekcji niemal na równi z obecnymi w szkole rówieśnikami.
Powoli wśród władz oświatowych w Polsce można już zaobserwować większą otwartość na wprowadzanie nowoczesnych technologii do szkoły, zarówno na poziomie ogólnopolskim jak i lokalnym. Nauczyciele i dyrektorzy szkół zaczynają dostrzegać potencjał ukryty w tablicach interaktywnych i coraz chętniej zaczynają myśleć o ich zakupie. Wzbogacone odpowiednim oprogramowaniem edukacyjnym i wykorzystywane przez wykwalifikowanych pedagogów rozumiejących współczesną młodzież - cyfrowych tubylców, obok laptopów, odtwarzaczy multimedialnych, e-książek i platform e-learningowych są to napewno narzędzia, które mogą przyczynić się do unowocześnienia polskiej edukacji i większej skuteczności nauczania. Ale warto pamiętać o tym, że i tak wszystko w rękach nauczyciela, który ma do dyspozycji tego typu narzędzia w klasie szkolnej. Zwracali na to uwagę autorzy raportu brytyjskiej organizacji Futurelab, przestrzegając przed nadmiernym zachwytem technologią przy jednoczesnym zaniedbaniu przygotowania nauczycieli (zobacz: Tablice interaktywne w procesie nauczania).