Na tak postawione pytanie pewnie można byłoby napisać wielotomowe dzieło. Takiego jednak pewnie nikt by nie przeczytał i powstałaby kolejna księga na półkę. Podczas 3 Kongresu Polskiej Edukacji na to pytanie próbował odpowiedzieć „świeży” absolwent liceum ogólnokształcącego, Arkadiusz Siwko. Na co zwrócił uwagę?
Jak zaznaczył na wstępie, miał wiele pozytywnych doświadczeń ze swoją szkołą, które będzie miło wspominał. Jednak świetne wyniki były w dużej mierze zasługą osobistego uporu i dążenia do edukacyjnych celów, także poza szkołą. Oto kilka jego spostrzeżeń:
- Szkoła nie pokazuje, jak można rozwijać się poza nią.
- Szkoła nie wspiera tych, którzy umieją więcej. Siłą rzeczy koncentruje się na tych z deficytami.
- Szkoła za mało kształtuje umiejętność współpracy w grupie.
- Za bardzo skupiamy się na tym, jak zrealizować program, a nie jak zdobyć wiedzę z różnych źródeł. A przecież uczymy się przez całe życie. Potrzebujemy umieć uczyć się po szkole. Tego szkoła nie uczy.
- Niestety, szwankuje też przygotowanie nauczycieli – nie wszyscy moi nauczyciele byli dobrze przygotowani do zajęć, zauważył Siwko.
- W ogóle trudny jest dostęp do nauczyciela w szkole. To uczeń jest przypisany w polskiej szkole do nauczyciela, a nie nauczyciel do ucznia. A przecież to szkoła podobno jest dla ucznia.
- Szkoła zbyt często daje uczniom rybę, a nie wędkę. Nie pokazuje, w jaki sposób powinien się rozwijać i jak realizować pasje. Ukryte talenty i pasje ma przecież każdy młody człowiek.
Pełna wypowiedź Arkadiusza Siwko dostępna jest w YouTube (od 7:47):
Oczywiście nad tymi kilkoma spostrzeżeniami można przejść ze wzruszeniem ramion. Szkoła przecież ma misję. „My to przecież robimy, Panie”. Nauczyciele niosą kaganek oświaty. Każdemu niosą, więc siłą rzeczy musi być każdemu po równo tak samo. Niestety zbyt często w naszej szkole i kózka musi się nauczyć pływać, a zając fruwać – jak to w tej bajce duńskiej było…
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP).