Reguły są w szkole potrzebne. Przede wszystkim dają uczniom poczucie bezpieczeństwa. Uczniowie wiedzą, czego się od nich oczekuje. Uczniowie znają konsekwencje łamania zasad i mogą odpowiedzialnie decydować o swoim zachowaniu. Reguły nadają rytm, a ten jest bardzo pomocny uczniom.
Wolność jest bardzo przez wszystkich młodych ludzi ceniona, ale w ramach pewnych ram. Wolność bez zasad może być źle wykorzystywana. To szkoła i nauczyciele powinni być przewodnikami i pomocnikami uczniów. To my dorośli powinniśmy uczniom wskazywać właściwą drogę, najlepiej popierając ją własnymi przykładami. Pomyślmy, co by było gdyby nie było np. reguł jazdy samochodem? Poruszalibyśmy się po ulicach w wielkim strachu, bo nie wiadomo byłoby, kto na nas najedzie i czy my sami nie będziemy pociągnięci do odpowiedzialności za „nieodpowiednie” postępowanie.
W regułach ważny jest rytm, to znaczy, że pewne zdążenia mają miejsce cyklicznie w ustalonych terminach.
Część reguł jest zawarta w regulaminach, ale one są tak ogólne, że uczniom wypadają z głowy o ile w ogóle się nimi wcześniej zapoznają.
Zajmijmy się ustaleniami organizacyjnymi, które mogą być pomocne w szkole. Podam kilka przykładów:
Np. 1. Praca domowa.
- Maksymalny czas, który uczeń ma poświęcić na odrabianie pracy domowej.
- Terminy zadawania pracy domowej (np. w czwartki z fizyki, a w piątki z języka polskiego).
- Termin oddawania przez ucznia pracy domowej do sprawdzenia nauczycielowi.
- Czas, po którym nauczyciel oddaje uczniom sprawdzoną pracę domową.
- Sposób oceniania (lub nie) pracy domowej z danego przedmiotu.
Np. 2. Sprawdziany
- Wyznaczenie dni tygodnia na możliwość organizowania w tym dniu sprawdzianów z danego przedmiotu.
- Terminy oddania przez nauczyciela sprawdzonych prac uczniom.
- Sposób oceniania sprawdzianu przez nauczyciela przedmiotu.
- Sposób możliwej poprawy sprawdzianu przez ucznia.
- Terminy konsultacji udzielnych przez nauczycieli.
Np. 3. Projekty. Wyznaczenie miesięcy roku szkolnego na realizację projektów z danego przedmiotu.
Np. 4. Zajęcia dodatkowe. Możliwość wybrania przez ucznia zajęć dodatkowych – ich rodzaje i zasady uczestnictwa.
Może to się wydawać nadmiernym formalizmem, ale na pewno dla ucznia jest to gwarancja bezpieczeństwa. Wie, co i kiedy go spotka, może zaplanować swoja naukę i życie szkolne.
Na pewno jest to dodatkowe obciążenie dla nauczycieli, bo muszą wspólnie umówić się w sprawie ustaleń i uwzględniać je w swoim nauczaniu. Ale dzięki nim mają większe szanse na sukces w pracy z uczniami.
Mam klika pytań, które powinny być rozstrzygnięte w gronie pedagogicznym, aby reguły na różnych przedmiotach były kompatybilne.
- Czy reguły powinny być ustalone w stosunku do uczestnictwa ucznia w lekcjach danego przedmiotu, czy może powinny być wspólne dla całej szkoły?
- Czy reguły powinni ustalać uczniowie?
- Czy reguły powinny mieć zapisane konsekwencje (w wypadku ich nie przestrzegania)?
- Czy reguły powinny zależeć od wieku uczniów?
- Czy nieprzestrzeganie reguł przez nauczyciela, powinno owocować wyciagnięciem konsekwencji wobec niego?
- Czy ktoś powinien zatwierdzić reguły, które zaplanują nauczyciela? Dyrektor, rodzice?
- Co w przypadku z niespodziewanymi sytuacjami?
Ad 1. Część ustaleń musi być wspólna, jak np. terminy sprawdzianów. Z mojego doświadczenia wynika, że uczniowie mogą mieć różne reguły na różnych przedmiotach. Szybko przyzwyczajają się do ustaleń. Gorsza od zróżnicowania jest nieoczekiwana zmiana reguł w czasie roku szkolnego lub w ogóle nieustalenie reguł.
Ad 2. Bill Rogers* twierdzi (a bardzo mu ufam), że to nauczyciel ustala reguły, bo to on prowadzi nauczanie. W jednym z następnych wpisów podam sposób na wprowadzenie reguł, które Rogers zaproponował w przeprowadzonym z nim wywiadzie. Krótko – według niego nauczyciel najpierw powinien zapytać uczniów, co pomaga, a co przeszkadza im się uczyć i na tej podstawie zaproponować reguły.
Ad 4. Zdecydowanie tak, powinny być takie, że uczeń jest je w stanie przestrzegać. Na różnych poziomach reguły mogą się zmieniać, ale nie powinny się zmieniać w trakcie trwania roku szkolnego.
Ad 3 i 5. Drobiazgowe przepisy wraz z konsekwencjami zaciemniają obraz. Wielu uczniów nie zamierza łamać reguł i kierując się konsekwencjami decydować się na ich przestrzeganie bądź nie. Możliwym wyjściem z sytuacji jest stworzenie aneksu z konsekwencjami. Taki aneks powinien też zawierać konsekwencje dla nauczyciela, w przypadku gdy to on nie przestrzega reguł. Np. jeśli nauczyciel zrobi niespodziewaną klasówkę w dniu do tego nieodpowiednim, to uczniowie mogą odmówić jej pisania.
W jednej ze szkół, w której pracowałam była instytucja sądu szkolnego, do którego można było podać również nauczyciela.
Ten punkt jest bardzo mocno związany z mylnym poglądem, że kontrakt pomiędzy uczniem a nauczycielem zawiera tylko obowiązki ucznia. Taki kontrakt nie byłby kontraktem, lecz jedynie zbiorem obowiązków ucznia.
Ad 6. Reguły powinny być spisane, dostępne dla wszystkich zainteresowanych, ale nie muszą być przez nich wcześniej akceptowane. Wspomniany Bill Rogers uważa, że to nauczyciel prowadzi proces nauczania i to on dyktuje warunki, które jego zdaniem sprzyjają osiągnięciu sukcesu przez uczniów. Wymaga to jednak od nauczyciela rozsądku, bo nie każde reguły są możliwe do przestrzegania i zbyt restrykcyjne reguły mogą owocować ukrywaniem i próbami oszustwa.
Ad 7. Jeden z moich kolegów pedagogów Wojciech Siesicki powiedział kiedyś, że dziecko powinno się rodzić z napisem – postępuj ze mną konsekwentnie. Wygląda to na dobrą radę. Ale czasami są sytuacje wymykające się poza reguły. Powinny one być rozpatrywane osobno, a decyzja podjęta dopiero po poznaniu sytuacji. To też jest duże wyzwanie dla nauczyciela, który ma do czynienia z uczniem, który na pierwszy rzut oka lekceważy reguły, ale okazuje się, że ma w życiu tak zwany zakręt życiowy. Na ogół pomaga szczera rozmowa i ostrzeżenie. Warto taka klauzulę dodać w aneksie z konsekwencjami, aby inni uczniowie nie czuli się niesprawiedliwie potraktowani.
*Dr Bill Rogers jest znanym edukatorem i specjalistą od wychowania, autorem świetnych książek. Pracuje na Uniwersytecie w Melbourne w Australii.
Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl.