Edukacja nie jest już domeną jedynie szkoły. Coraz więcej wiedzy i umiejętności zdobywamy poza szkołą i poza edukacją formalną. Ale szkoły i nauczyciele mogą więcej skorzystać na tej zmianie. Pod warunkiem, że wokół lokalnych szkół będziemy tworzyć oddolne formy współpracy i wymiany, ucząc się od siebie nawzajem, czerpiąc dobre pomysły i inspiracje ze społeczności, w której szkoła funkcjonuje.
Piętnasty dzień czerwca zapisze się na pewno w historii łódzkiego ruchu edukacyjnego. To wtedy właśnie w Szkołach MIKRON odbył się pierwszy #MozaikowyHackathonEdukacyjny, inaugurujący działalność nowej sieci współpracy dla nauczycieli: Mozaiki Edukacyjnej. Spotkanie, w ramach którego pedagodzy (z całej Polski) rozmawiali o tym, jak ważne w rozwoju każdego człowieka jest właściwe budowanie relacji, zaowocowało wypracowanie ciekawych materiałów. I planami na dalsze działania.
O co chodzi z tą Mozaiką?
Mozaika Edukacyjna - Społeczność Ucząca Się. To w naszym zamyśle przestrzeń do budowania wspólnej wizji nowoczesnej edukacji, ale również baza narzędzi tworzonych przez edukatorów, dla edukatorów. To zarazem grupa nauczycieli, rodziców, entuzjastów edukacji stawiająca na różnorodność, łączenie zamiast dzielenia. Każdy, kto dołączy do przedsięwzięcia, może stać się wizjonerem szkoły przyszłości.
Element wyróżniający tę inicjatywę to między innymi otwartość, rozumiana nie tylko jako szeroko pojęta współpraca, ale również jako dzielenie się zasobami, udostępnianie wypracowanych narzędzi na zasadach określonych wolną licencją. Dodatkowo ogromny nacisk kładzie się w tym przedsięwzięciu na projektowość, realizowaną jako zajęcia międzyprzedmiotowe, nieograniczone sztywnymi ramami podstawy programowej, ale rozbudzające w młodym człowieku ciekawość poznawczą.
W naszym założeniu Mozaikowa Szkoła nastawiona jest na indywidualny rozwój zarówno ucznia, jak i nauczyciela. Wiąże się to choćby z organizacją dnia otwartego raz na kwartał/pół roku. Wspaniałym pomysłem wydaje się być również próba podjęcia współpraca ze szkołami wyższymi (nastawienie nie tylko na to, by dzieciaki mogły uczestniczyć w różnego typu zajęciach, ale również, by studenci przychodzili obserwować prowadzone w placówce zajęcia).
Cztery filary
Mozaikowa Szkoła nie zamyka się na jedno rozwiązanie (lub ich zbiór, ale określony). Pozostaje otwartą na kolejne elementy, z których chce czerpać. Nie ogranicza tym samym nauczycieli, pozwalając na dobór metod i aktywności. Filarami takiej szkoły są: relacyjność (w rozumieniu: budowanie relacji), projektowość (łączenie wieloprzedmiotowe omawianych treści), odpowiedzialność (w rozumieniu: oddawanie odpowiedzialności za efekty pracy w ręce ucznia, ale też budowanie poczucia odpowiedzialności za zespół i społeczność - to łączy się z punktem pierwszym) oraz otwartość (to szkoła, która się uczy; poza tym to również szkoła, która chętnie się dzieli i współpracuje, tworząc, być może, sieć szkół).
Relacje są budowane na wielu poziomach. Nie tylko na linii nauczyciel - uczeń, ale również (a może przede wszystkim) uczeń- uczeń/ grupa społeczna, nauczyciel- rodzic. Szczególnie zależały nam na świadomym włączeniu rodziców w proces dydaktyczny. Tworzenie kultury uczenia się powinno przenikać pomiędzy sferami życia młodego człowieka, więc efektywna współpraca na linii szkoła-dom wydaje się być nieodzowna.
W odpowiedzialności zmieściłoby się również świadome korzystanie z technologii, uwrażliwienia na poszanowanie prawa autorskiego, ale również budowanie pozytywnej cyfrowej tożsamość młodego pokolenia (w myśl zasady: nie jesteś anonimowy w sieci; nie bądź sprawcą cyberprzemocy, przy równoczesnym budowaniu poczucia własnej wartości dziecka, tak by przed hejtem potrafiło się bronić). Poza tym odpowiedzialność miałaby być elementem kształtowania samodzielności.
Projekty to przede wszystkim praktyczne i namacalne podejście do wiedzy. Kształtowanie postawy otwartości na świat, rozwijanie ciekawości poznawczej (np. laboratoria, koła zainteresowań byłyby również elementem takiego postrzegania projektów), zachęcanie do eksperymentalnego odkrywania wiedzy i zdobywania różnorakich umiejętności.
Czy tak zaprojektowana wspólnota ma szansę na rozwój i zrzeszenie w swych szeregach coraz większej liczby chętnych szkół i instytucji? Niebawem się przekonamy. Jak się jednak okazuje już jest wielu gotowych, by zmienić szkolną rzeczywistość, a może być jeszcze więcej. Wystarczy wziąć tylko ster we własne ręce i popłynąć wytyczonym przez siebie szlakiem.
Chcesz dowiedzieć się więcej - pisz:
Notka o autorce: Joanna Krzemińska jest nauczycielką języka polskiego w Szkołach Prywatnych "Mikron" w Łodzi. Prowadzi własny blog edukacyjny Zakręcony Belfer, w którym ukazał się niniejszy artykuł. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Licencja CC-BY.