Centrum Badań Edukacyjnych i Innowacji OECD przygotowało aktualizację raportu na temat przyszłości szkół. Prognozy rozwoju edukacji szkolnej OECD sięgają roku 2020. Podzielono je na trzy grupy, które nazwano „Status Quo”, „Przebudowa” i „Demontaż”. Jest to interesująca analiza możliwych zmian, które dotykać będą społeczeństwa na całym świecie.
I. Scenariusz: Status Quo
wariant a) Kontynuacja biurokratycznego systemu
Scenariusz oparto na założeniu, że potężne biurokratyczne systemy, silna presja na uniformizację oraz opór przed prawdziwymi zmianami nie osłabną. Według tego scenariusza program nauczania i kwalifikacje stawiane są na pierwszym planie, a dotychczasowy system oceniania stanowi klucz do sprawdzenia możliwości ucznia. Kładzie się silny nacisk na efektywność, przez którą rozumie się wysoką średnią ocen. Indywidualne klasy prowadzone przez nauczyciela pozostają nadal modelem dominującym. Nie przewiduje się znaczącego wzrostu całkowitych wydatków na edukację, co przy ciągłym procesie rozbudowywania szkół będzie zapewne prowadziło do dalszego rozdęcia budżetów. Udział technologii informatyczno–komunikacyjnych (ICT) będzie się ciągle zwiększał, ale nie wywołując zmian w strukturach organizacyjnych szkół.
wariant b) Ucieczka nauczycieli, czyli scenariusz Czarnobyl
Scenariusz przewiduje poważny kryzys wywołany brakiem nauczycieli w rezultacie procesu starzenia się kadry. Liczebność nauczycieli sprawia, że wszystkie próby podniesienia względnej atrakcyjności zawodu będą kosztowne, a namacalne rezultaty takich działań pojawiać się będą po długim czasie. Głębokość kryzysu będzie zróżnicowana, m.in. w zależności od warunków socjo-geograficznych. Tam, gdzie braki kadrowe będą dotkliwe, odbije się to negatywnie na uczniach. Reakcje na ten stan rzeczy będą się różnić. Niektóre będą tradycyjne, inne wysoce innowacyjne. Zakłada się, że zwiększy się wykorzystanie technologii ICT w szkole. Przeważać będzie zarządzanie kryzysowe i mentalność „oblężonej fortecy”. Szybko rozwinie się konkurencyjny rynek kształcenia międzynarodowego. W miarę nasilania się kryzysu zostaną podniesione płace, kosztem inwestycji w ICT oraz infrastrukturę.
II. Scenariusz: Przebudowa
wariant a) Szkoły jako ośrodki edukacji społecznej
Szkoły będą powszechnie postrzegane jako falochron chroniący przed rozpadem społecznym i rodzinnym. Ta rola szkół jest ściśle określona poprzez prace społeczne i prace w grupach. Prowadzić to będzie do dzielenia odpowiedzialności pomiędzy szkoły i inne organizacje społeczne, ekspertów, instytucje zajmujące się dalszą edukacją, co będzie korespondowało z wysokim profesjonalizmem nauczycieli. Takie szkoły będą wymagać wysokich poziomów dofinansowań, aby zapewnić odpowiednią jakość otoczenia, w jakim edukacja miałaby przebiegać. Wysokie dofinansowania będą miały dodatni wpływ na szacunek żywiony do szkół i nauczycieli. Pojawią się rozmaite formy organizacyjne szkół – nacisk zostanie położony na kształcenie nieformalne, wpajanie wartości i budowę społeczeństwa obywatelskiego. Zmianom ulegnie sposób zarządzania szkolnictwem – władza będzie decentralizowana, wzrośnie rola decyzji podejmowanych kolektywnie na poziomie lokalnym, przy wsparciu struktur rządowych i międzynarodowych. Również ten scenariusz przewiduje silny rozwój ICT, ze szczególnym naciskiem na komunikację. Nauczyciele będą dobrze wynagradzanymi profesjonalistami. Wokół rdzenia, jaki będą stanowić, gromadzić się będą inni profesjonaliści, działacze społeczni, rodzice.
wariant b) Szkoły jako organizacje skupione na uczeniu
Szkolnictwo odżyje jako organizacja oparta raczej na wiedzy, niż na więzach społecznych. Będzie skupiać się na zapewnieniu wysokiej jakości kształcenia, eksperymentach, zróżnicowaniu i innowacyjności. Zostaną opracowane nowe formy oceniania, rozkwitnie ocena umiejętności. Scenariusz przewiduje silne wykorzystanie ICT, obok innych mediów, zarówno tradycyjnych, jak i nowych. Zarządzanie wiedzą wysunie się na pierwszy plan. Pedagogika będzie się rozwijać w błyskawicznym tempie. Struktury zarządzania będą płaskie – wykorzystywane będą zespoły badawcze, sieci i różne źródła ekspertyz. Normy jakości wyprą obecne podejście, polegające na systemie kar i nadzoru. W procesy decyzyjne zaangażowani będą rodzice, organizacje i szkolnictwo wyższe, przy wykorzystaniu dobrze rozwiniętych systemów wsparcia. Szkoły będą wymagały pokaźnych inwestycji we wszystkie aspekty działalności. Partnerska współpraca z organizacjami pozarządowymi i szkolnictwem wyższym wzmocni zróżnicowanie ośrodków edukacyjnych i warunków do nauki. Nauczyciele będą silnie zmotywowani dzięki licznym udogodnieniom. Pojawi się silny nacisk na badania i rozwój, doskonalenie zawodowe oraz współpracę sieciową (także międzynarodową).
III Scenariusz: Demontaż
wariant a) Uczące sieci i społeczeństwo sieciowe
Niezadowolenie ze zinstytucjonalizowanego systemu i zróżnicowany popyt na wiedzę doprowadzi do opuszczenia szkół na korzyść mnogich uczących sieci, wzmacnianych możliwościami potężnych i tanich ICT. Demontaż systemu szkolnictwa będzie częścią pojawiającego się „społeczeństwa sieciowego”. Dzieci będą socjalizowane i uczone przez głosy zróżnicowane kulturowo, religijnie i społecznie. Niektóre z nich będą działały lokalnie, inne – ponadnarodowo. Wystąpi silna redukcja istniejących wzorów zarządzania i oceniania. Istnieje prawdopodobieństwo, iż rządy zechcą wyznaczyć ramy, w jakich taka edukacja będzie się odbywać, a także, że będzie nadzorować te spośród szkół, które przetrwają. Nastąpi silna redukcja kosztów, za wyjątkiem znacznych inwestycji w ICT. Profesja nauczyciela jako taka nie przetrwa. Linie demarkacyjne pomiędzy nauczycielem a uczniem, nauczycielem a rodzicem, edukacją i społecznością rozmyją się, a czasem nawet załamią. Wyłonią się nowi profesjonalni edukatorzy zatrudniani by uczyć, lub występujący jako konsultanci.
wariant b) Rozszerzenie modelu rynkowego
Na rynku edukacji pojawia się wiele nowych dostawców wiedzy, zachęcanych reformami struktur finansujących szkolnictwo i zmianami prawnymi. Regulacje programu nauczania i nadzór publiczny nad procesem kształcenia będą wypierane poprzez mierniki, akredytacje i wskaźniki rynkowe. Wykształci się szeroka gama schematów organizacyjnych. Zostanie zredukowana rola autorytetów publicznej edukacji – nadzór będzie sprawowany przez regulacje rynku. Dominować będą przedsiębiorcze modele zarządzania. Presja rynku wymusi wprowadzenie wielu zmian do struktur własnościowych oraz do sposobu działania infrastruktury edukacyjnej – niektóre z nich będą wysoce innowacyjne, wykorzystujące w dużym stopniu ICT. Problemem może być nieekonomiczność skali i niesprawiedliwość, powodowana tzw. zawodnością rynku. Nauczyciele będą profesjonalistami – zarówno publiczni, jak i prywatni, zatrudniani elastycznie, według potrzeb – prawdopodobne jest, że wyłonią się nowe możliwości szkoleń i akredytacji, z których będą mogli korzystać.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Prowadzi także międzynarodowy serwis edukatorów ekonomicznych i finansowych EconomicEducator.eu).