Zaprezentowana w tegorocznym Raporcie Horyzontalnym dla systemu oświaty lista wyzwań stojących przed szkołami, jest wynikiem badań i analiz wielu ekspertów, którzy zastanawiali się nad czynnikami wpływającymi na funkcjonowanie szkoły, nauczanie, uczenie się i kreatywność w perspektywie najbliższych pięciu lat. Wskazano pięć istotnych problemów.
Wyzwania
Umiejętność rozumienia i posługiwania się cyfrowymi mediami staje się kluczowa w każdej dziedzinie i każdym zawodzie. A jednak pomimo stosunkowo dużej zgodności w ocenie wagi tej kompetencji, do dziś nie udało się wkomponować odpowiedniego programu rozwoju tych umiejętności w system doskonalenia nauczycieli, ani w programy ukierunkowane na rozwój szkół. Wprawdzie nauczyciele zdają sobie coraz częściej sprawę z tego, że nie są w stanie w pełni pomagać uczniom rozwijać się przy wykorzystaniu dobrodziejstwa nowoczesnych technologii i mediów cyfrowych, ale z drugiej strony nie uznaliśmy jeszcze w systemie oświaty cyfrowej edukacji medialnej jako fundamentu, normy. Wyzwanie jest o tyle większe, że wiele osób nie dostrzega, iż cyfrowy alfabetyzm oznacza w mniejszym stopniu znajomość narzędzi, a w większym stopniu proces myślenia, jak wykorzystać te narzędzia w szkolnej rzeczywistości. Trzeba jednoznacznie zatem stwierdzić, że umiejętności związane z cyfrowym światem, o ile dotyczą tylko znajomości samych narzędzi i platform, są tylko powierzchowne, efemeryczne.
Uczniowie bardzo się różnią między sobą, natomiast praktyka edukacyjna i materiały, podręczniki, zmieniają się bardzo powoli; zbyt powoli. Szkoły ciągle uczą z wykorzystaniem materiałów opracowanych całe dekady temu. Różnice pomiędzy uczniami w sposobach myślenia i działania są olbrzymie. Szkoły muszą adaptować się do zmieniających się potrzeb uczniów i stale identyfikować nowe modele nauczania, które będą w stanie w pełni angażować przedstawicieli młodszych generacji. Już dziś wielu edukatorów i badaczy systemu edukacji uważa, że zmiana polegająca na wprowadzeniu modelu nauczania nastawionego na ucznia, sprzyjającego jego indywidualnemu rozwojowi, będącemu czymś więcej niż tylko zapychaniem go (teoretyczną) wiedzą, przyniesie bardziej efektywne uczenie się i zdecydowaną poprawę wyników nauczania (na wszystkich przedmiotach). Aby wspierać taką przemianę systemu oświaty, muszą stale zmieniać się nauczycielska praktyka nauczania i narzędzia, którymi posługują się nauczyciele. Również ocenianie nie nadąża za nowymi stylami nauki i działania i musi podlegać (stałej) zmianie, tak jak metody nauczania, narzędzia i zasoby edukacji.
Wiele osób odpowiedzialnych za politykę edukacyjną i wielu edukatorów uważa, że istnieje potrzeba głębokich reform; a z drugiej strony nie ma powszechnej zgody, jak taki nowy model edukacji mógłby wyglądać. Oczywiście trudno jest przewidzieć głęboką zmianę systemu oświaty, zwłaszcza że jest on tak głęboko i silnie osadzony w kontekście społecznym. Zwolennicy zmiany promują podejście ukierunkowane na osobę uczącą się, otwarte zasoby edukacyjne, programy pogłębiające kwalifikacje kadry nauczycielskiej we współpracy z instytucjami szkolnictwa wyższego, a także szersze wykorzystanie narzędzi społecznościowych w edukacji. Nie wszyscy się na to zgadzają. Różnice zdań pojawiają się również w ocenie tego, jak spowodować i zmierzyć postęp w edukacji w ogóle i czy lepiej jest rozwijać szkolnictwo metodą małych kroków przy pomocy programów pilotażowych realizowanych w klasach, czy zdecydować się na zmiany fundamentalne, nagłe, rewolucyjne.
Najważniejsze wyzwanie to ustalenie, jak miałaby w naszej nowej rzeczywistości wyglądać i funkcjonować struktura szkolna. Tak długo, jak utrzymanie podstawowych elementów obecnego systemu będzie punktem odniesienia w myśleniu o całym systemie szkolnictwa, pojawiać się będą protesty przeciwko jakiejkolwiek poważniejszej zmianie. Osoby uczące się mają coraz więcej narzędzi i możliwości, aby brać w swoje ręce odpowiedzialność za swoją edukację. Oferta z zakresu edukacji nieformalnej, edukacji online (e-learning), czy edukacji domowej, coraz dalej odpychają uczniów od tradycyjnych ram systemu kształcenia. Jeśli ten system chce pozostać ważny, istotny dla uczących się, musi nastąpić jakaś zmiana. Oczywiście o poważne zmiany w edukacji najtrudniej.
Wiele aktywności związanych z uczeniem się i edukacją ma miejsce poza czterema ścianami klasy – ale te doświadczenia i praktyki często są bagatelizowane i pomniejsza się ich wartość w procesie kształcenia. Poza szkołą, uczniowie mogą i chętnie korzystają z zasobów wiedzy dostępnej w sieci, zbierają doświadczenia i umiejętności podczas gier (także, albo głównie komputerowych) oraz rozmaitych programów edukacyjnych czy społecznych, a co najważniejsze – znajdują się stale w interakcji z sieciami społecznymi. W klasie natomiast, siedzą i studiują zbyt często zagadnienia nie mające zbyt wielkiego związku z prawdziwym życiem – mało jest praktycznej edukacji, a jeśli występuje, jej znaczenie jest niedoceniane. To jest bardzo poważne wyzwanie dla systemu oświaty – ponieważ opisana tu praktyka przekłada się wprost na niskie zaangażowanie i aktywność uczniów na zajęciach; ci bowiem poszukują stale związku pomiędzy ich światem (a może światami?), ich życiem i ich doświadczeniami szkolnymi.
(Źródło: The New Media Consortium , CC-BY 3.0)
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)