W miarę postępu nauk przyrodniczych okazuje się, że wiele przysłów i tak zwanych mądrości ludowych ma swoje empiryczne uzasadnienie. O tym, że zimna woda jest zdrowa wiemy wszyscy i prawda ta wydaje nam się banalna. Wiemy, ale czy regularnie pijemy? Dlaczego tak ważne w procesie edukacji jest uzupełnianie płynów, zwłaszcza w postaci samej wody?
Przyjrzyjmy się fizjologicznym podstawom nawadniania organizmu. W natłoku reklamowanych, kolorowych i o wielu smakach napojów, mających różnorodne właściwości- woda wypada raczej blado. Brak jej charakterystycznego smaku, zapachu i atrakcyjnego koloru. Jest łatwo dostępna, tańsza od soków, oranżad itp. Jednak to woda jest tym magicznym eliksirem, przy pomocy którego nasz organizm osiąga optymalny stan.
Woda jest najważniejszą substancją w naszym ciele. Stanowi od 45% do 75% naszej całkowitej wagi ciała. Wbrew pozorom to ludzie szczupli posiadają jej więcej, gdyż kumuluje się w mięśniach. Najwięcej wody potrzebuje mózg (który się składa z wody, odrobiny tłuszczów i białek), następnie mięśnie i nerki. Gdy tylko przyjrzymy się naszemu organizmowi i procesom fizjologicznym w nim zachodzącym, okaże się, że nie ma takiej funkcji która nie wiązała się z poborem wody. Nawet oddychanie zależy od wilgotności powierzchni pęcherzyków płucnych, które rozprowadzają tlen do krwi. Krwi, która także składa się z olbrzymiej ilości wody.
Woda dla mózgu
Dla prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego niezbędna jest woda. Wiąże się to z przekaźnictwem elektrycznym komórek nerwowych. To tajemniczo brzmiące wyrażenie oznacza po prostu „przeskoczenie” impulsu nerwowego z jednej komórki do drugiej, i kolejno do następnej itd.
Żeby mogło dojść do procesu przekazywania impulsu nerwowego musi być spełniony warunek właściwej polaryzacji błon znajdujących się na powierzchni każdej komórki. Żyjąca komórka dzięki zachodzącemu procesowi molekularnemu jest dodatnio naładowana na zewnątrz i ujemnie w środku. Zjawisko to zwane pompą sodowo- potasową wyznacza potencjał spoczynkowy błony. Błona komórkowa w spoczynku - czyli wtedy gdy nie przewodzi impulsów nerwowych- zachowuje napięcie –70 milivoltów w środku i odpowiednio +70 milivoltów na zewnątrz. Im napięcie jest większe, tym lepiej. Poprawia to naszą koncentracje, gdyż zwiększa się wtedy integracja błon komórkowych, co zmniejsza wrażliwość na zewnętrzną stymulację. Pozwala to w większym stopniu wybierać bodźce, które nas interesują bez zaśmiecania sobie umysłu wszystkimi dochodzącymi do nas impulsami. Obniżenie potencjału komórkowego do –30 milivoltów (i +30) oznacza śmierć. Może się to zdarzyć w sytuacji radykalnego odwodnienia lub niedożywienia, a związane jest z równowagą wody/elektrolitów tak ważną dla żyjącego organizmu. Jak widać zalecenia picia wody nie jest „laniem wody”, lecz głęboko uzasadnionym przez fizyko-chemiczne procesy wymogiem naszego organizmu.
Dlaczego woda a nie sok, cola, kawa, czy herbata?
Zainteresowanym polecam zajrzeć do encyklopedii pod hasło „diuretyki”. Są to substancje odwadniające organizm. Należą do nich przede wszystkim alkohol, kawa, herbata. Zdrowe soki, kompot lub ziółka także nie zastąpią czystej wody. Wszystkie napoje posiadają substancje (białko, cukry, witaminy itd.), do rozkładu których organizmowi potrzebna jest woda. Z tego powodu zaleca się pić dużo wody nawet, gdy pijemy soki. Przy kawie, herbacie, alkoholu uzupełnianie wody jest niezbędne! (W przypadku alkoholu doskonale sprawdza się powiedzenie „szklanka wody zamiast”).
Kubeł zimnej wody, czyli ile należy pić wody i jak ona być powinna?
Najlepsza jest woda niegazowana, o temperaturze pokojowej. Oligoceńska - zawsze świeża. Z kranu - przegotowana. Najlepiej zaś mineralna o niskiej zawartości sodu i potasu - najlepiej kupować różne wody, o różnym składzie. Godne polecenia są też wody naturalnie mineralizowane, delikatnie gazowane. Osobom mającym problemy z gardłem wielu lekarzy poleca wodę gazowaną. Także bardzo opornych i skarżących się na brak smaku może przekonać woda lekko gazowana.
Można pić do woli
Organizm zawsze poradzi sobie z nadmiarem wody. Jedynie my musimy przyzwyczaić się do częstego korzystania z toalety. Spowodowane jest to na początku tym, że organizm „ z przyzwyczajenia” nie wchłania całej spożywanej wody, lecz zużywa ją na oczyszczanie i szybko wydala. Po okresie około 2 tygodni regularnego picia wszystko powoli się normalizuje.
W normalnych warunkach zaleca się by każdy codziennie pił około 20 ml. na kilogram wagi ciała. W praktyce ilość należy podwoić lub potroić w zależności od stylu życia jaki prowadzimy. W okresach wzmożonej nauki czy stresu - wody potrzebujemy w nieograniczonych ilościach. Człowiek nawodniony działa lepiej.
Dbamy o to, aby w szkołach dzieci piły mleko. A zapominamy o wodzie. Jak wprowadzić wodę do szkół?
(Notka o autorce: Małgorzata Taraszkiewicz: psycholog edukacyjny, trener, członek Grupy Edukacyjnej XXI, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)