Z badań często wyłania się obraz współczesnego ucznia, który już w szkole podstawowej ma kłopoty z pisaniem i czytaniem, pomimo, iż powszechnie dostępne są narzędzia, które pisanie i czytanie rozwijają. Mówi się, że komputery (gry) i internet (serwisy społecznościowe) są głównymi winowajcami tego stanu rzeczy. Może powinniśmy lepiej wykorzystać proste narzędzia z sieci?
Niedawno publikowaliśmy badania Biblioteki Narodowej poświęcone czytelnictwu książek. Stan czytelnictwa wśród osób uczących się według autorów raportu nie jest zadowalający. 33% uczniów powyżej 15 roku życia podało, że w ciągu roku nie przeczytało żadnej książki, a 27%, że nie przeczytało w ciągu miesiąca tekstu dłuższego niż trzy strony. "Im dalej tym gorzej. Licealiści czytają mniej od gimnazjalistów, a studenci - mniej od licealistów." – zauważył Tomasz Makowskiz Biblioteki Narodowej. Wydaje mi się, że czytanie książek, to tylko jedna strona medalu.
Ciągle nie dostrzegamy, jaki olbrzymi potencjał czytelnictwa tkwi w sieci. Codziennie powstają na setkach (tysiącach...) portali setki (tysiące...) ciekawych artykułów, postów, które jednak ktoś czyta, sądząc po często publikowanych wynikach oglądalności. Nie widzimy również czytelniczej i piśmienniczej aktywności młodych ludzi, która ukryta jest zazwyczaj w blogach, forach, czy innych formach komunikacji elektronicznej. Nie zawsze jest to twórczość wysokiej jakości – zgoda – ale wniosek, jaki można z tego wyciągnąć: mamy narzędzia, za pomocą których możemy dotrzeć do młodzieży, zachęcając ich do pisania i czytania.
Takim narzędziem są choćby blogi. Narzędzia do blogowania – czyli tworzenia osobistego serwisu w internecie, dostępne są nieodpłatnie na wielu portalach. Blogi stanowią jedno z ważniejszych narzędzi pakietu Google (blogger.com), co wskazuje na to, że są doceniane przez firmy nowoczesnych technologii jako jedno z najpoważniejszych narzędzi komunikacji i współpracy w sieci. Co to oznacza dla każdego nauczyciela? Dokładnie tyle: blogujmy jak najczęściej, rozwijając umiejętność składnej wypowiedzi i twórczej ekspresji w środowisku najbliższym uczniom.
Jak się okazuje, blogi świetnie pomagają chłopcom w szkole podstawowej (to taki okres rozwoju, gdy następuje pierwsze zagubienie się w świecie gier komputerowych) rozwijać umiejętności pisania. Nowatorski sposób wykorzystania blogów zaproponowała szkoła podstawowa Heathfield w Bolton w Wielkiej Brytanii. Zimą dyrekcja szkoły wpadła na pomysł, aby część zajęć odbywała się online – poprzez narzędzia blogowania, które uruchomiono na szkolnej stronie internetowej. Uczniowie otrzymali zadanie przygotowania historyjek do klasowego bloga, wielkości 5000 znaków, czyli ok. 2,5 strony standardowego tekstu w komputerze.
Rezultaty przeszły wszelkie oczekiwania. Chłopcy pokochali posty i bez problemów przygotowywali zadane materiały, chociaż wcześniej mieli problemy z pisaniem. Okazało się, że blogowanie jest dla nich angażujące i pasjonujące, tak więc bardzo szybko eksperyment został przekształcony w jedną z podstawowych metod prowadzenia zajęć w szkole we wszystkich rocznikach (w klasach pierwszych z bardzo podstawowym zastosowaniem). Blogi stały się nie tylko metodą pracy ucznia, ale również formą realizacji osobistych pasji. Co więcej, przełożyły się również na wzrost czytelnictwa w szkole – uczniowie czytali swoje wpisy i komentowali je. A nawet rozpoczęli „wymianę blogową“ ze szkołami z Australii i Nowej Zelandii.
Nauczyciele zostali również mile zaskoczeni badaniami uczniów już po pierwszym roku nowej praktyki. Umiejętności uczniów współtworzenia bloga przełożyły się na lepsze wyniki w testach krajowych 11-latków: najwyższe oceny z pisania otrzymało aż 63% chłopców w tej szkole, przy średniej krajowej 7%.
Czasami okazuje się, że dzięki nowym technologiom wielka „zmiana na lepsze“ może nastąpić bardzo łatwo. To przekonuje o wartości eksperymentowania i kreatywnego korzystania z technologii w edukacji. Pojawienie się na rynku mobilnych tabletów i elektronicznych czytników książek sprawia, że czytanie może znów stać się „trendy“, także w grupie młodych ludzi. Warunek: najważniejsza „technologia“ edukacyjna w każdej szkole – czyli nauczyciel – musi się posłużyć inną technologią – na przykład blogiem jako narzędziem edukacyjnym.
(Źródło: The Independent, opr. własne)
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)