O radości uczenia się już napisano wiele. Niektórzy twierdzą, że to sprawa dla naiwnych i superoptymistów. Zaś o samym uczeniu się napisano już dużo: w psychologii, pedagogice, dydaktyce ogólnej itp. Jego efekty, choć widać na zewnątrz, mieszczą się w ludzkim mózgu. Co zrobić, aby uczenie się było bardziej przyjazne mózgowi? Czy warto iść w stronę neurodydaktyki?
Czy wiedza o mózgu nas zmienia?
Całkiem niedawno nauczyciele biologii, przyrody i nie tylko, mogli zapoznać się z ciekawym artykułem pt. "Neurodydaktyka. Czy wiedza o mózgu nas zmienia?" - upowszechnionym w "Biologii w Szkole" (2011/5). Wywołał sporą dyskusję wśród nauczycieli i konsultantów. Zrodził się nawet pomysł, aby zorganizować konferencję dla nauczycieli na ten temat.
Artykuł ten, choć ma w swym tytule termin „neurodydaktyka”, koncentruje się jednak na wybranych merytorycznych zagadnieniach neurobiologii. No właśnie, i o to tu chodzi, aby głębiej poznać współczesne osiągnięcia i wyniki badań neurobiologii. To właśnie genetycy i badacze ludzkiego mózgu, pracujący w zespołach, obecnie zdobywają nagrody Nobla.
Jak zmienić przedmiotowe dydaktyki?
Rozwój neurodydaktyki wywiera wpływ na szkolną dydaktykę, np. biologii czy przyrody. Ale przecież, to nie tylko wiedza, którą nauczyciele poszukują, gromadzą i przetwarzają czy stosują w organizacji szkolnego uczenia się treści przedmiotowych (merytorycznych) jest ważna, ale także różne dydaktyczne aspekty nauczania: cele edukacyjne, zadania i zasady organizacji pracy podczas uczenia się treści tych przedmiotów oraz szereg innych, istotnych problemów. Dydaktyka biologii, geografii, przyrody i innych przedmiotów, dziś coraz wyraźniej idzie w stronę uczenia się. Na lekcjach to czynności ucznia stały się najważniejsze. Trzeba więc głębiej rozumieć istotę, przebieg i efekty uczenia się. A dydaktyka jest nauką i sztuką, która ma ułatwiać uczenie się w szerokim tego słowa znaczeniu.
Czym jest edukacja uzasadniona neurologicznie?
Już ponad 7 lat temu na forum internetowym strony OECD informowano, że potrzebne jest w szkole korzystanie z sukcesów współczesnej neurobiologii i biologii mózgu. Mówiono o konieczności realizacji „edukacji uzasadnionej neurologicznie”. Wymienione forum poświęcone było (jest) tworzeniu mostu pomiędzy codzienną praktyką nauczania i uczenia się w szkole a naukami, które zajmują się badaniami mózgu. Autorzy projektu na najbliższe lata (wówczas do roku 2006) założyli i obiecywali, że wyposażą nauczycieli praktyków i decydentów oświatowych w zaktualizowaną wiedzę nt. funkcjonowania ludzkiego mózgu. Chodziło o to, żeby przygotować grunt dla kolejnej fazy badań i wdrożenia do szkolnej praktyki zasad nowoczesnej pedagogiki – czyli neuropedagogiki. No i co? Kilka lat minęło, a nauczyciele tych wskazówek nie znają.
Dlaczego edukacja nowoczesna jest humanistyczna?
Neurobiologia akcentuje sprawy człowieka, funkcjonowanie ludzkiego mózgu. Wśród biologicznych treści nauczania wyraźnie priorytetem staje się biologia człowieka i wiedza o funkcjonowaniu ludzkiego mózgu. Już kilka razy wskazywano, że treści antropologiczne i humanistyczne są najważniejsze w całokształcie działań zmierzających do budowania humanistycznej edukacji i szkoły. Bo przecież ważne jest, aby w dobie internetowej i medialnej rzeczywistości zbudować lepszą jakościowo edukację, w tym biologiczna i przyrodniczą - bo wielką i zasadniczą prawdą jest, że: edukacja nowoczesna jest humanistyczna (Sawiński 2010, Edunews.pl). A to domaga się przecież głębszej refleksji i wiedzy przede wszystkim oświatowych decydentów i pracowników badań pedagogicznych oraz także nauczycieli.
Czy neurodydaktyka wskaże zasady edukacji XXI wieku?
Problem więc modernizacji szkolnej dydaktyki, poprzez wykorzystanie w szkole zasad neurodydaktyki pozostał. Dziś też, a może bardziej niż kilka lat temu, chodzi o to, żeby przygotować się do wdrożenia zasad neurodydaktyki do szkolnej praktyki. W przypadku uczenia się biologii czy przyrody, które bada i wspiera dydaktyka biologii i przyrody, można powiedzieć, że teraz chodzi o neurodydaktykę biologii, lub po prostu - neurobiodydaktykę. Z wielu względów warto zabiegać, aby nauczyciele tych i innych przedmiotów nauczania poznali i zastosowali jej zasady - jako reguły nowoczesnej dydaktyki (pedagogiki). Neurodydaktyka tworzy realne szanse na uczenie się przyjazne ludzkiemu mózgowi.
(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)