Stwierdzenie, że dzieci w naszym kraju doświadczają kryzysu psychicznego na skalę, jakiej dotąd nie znaliśmy, nie będzie dla nikogo zaskoczeniem. Zewsząd płyną do nas alarmistyczne doniesienia o wielomiesięcznych kolejkach do psychiatry czy psychoterapeuty, przepełnionych oddziałach psychiatrycznych, zamykanych poradniach zdrowia psychicznego. Depresja, stany lękowe, uzależnienia – w tym e-uzależnienia, zaburzenia koncentracji, agresja, samookaleczenia… Z tym wszystkim mierzą się dzieci i młodzi ludzie, a wraz z nimi ich rodzice, opiekunowie i szkoła.
No właśnie, szkoła. Czy dobrostan psychiczny uczniów i uczennic to coś, co polska szkoła ma w ogóle na uwadze? Jak wiemy z relacji uczniów i uczennic, a co potwierdzają badania, młodzi ludzie są przemęczeni, przebodźcowani (w tym hałasem), zestresowani ciągłymi zmianami w systemie edukacji, a także presją egzaminacyjną. Co z tym zrobić?
Szkoła to w powszechnym odbiorze: wiedza, lekcje, opanowywanie podstawy programowej, przygotowanie do egzaminów, frekwencja, oceny, średnie… Już przed pandemią mało było tu relacji czy wspólnoty. Pandemia sprawiła, że w związku z brakiem fizycznego kontaktu między ludźmi niemalże rozpadły się i te więzi, które były. Tymczasem, co pokazał raport Fundacji Szkoła z Klasą Rozmawiaj z klasą. Zdrowie psychiczne uczniów i uczennic oczami nauczycieli i nauczycielek uczniowie potrzebują relacji z nauczycielami, potrzebują rozmowy, kontaktu człowiek – człowiek, a nie tylko ustaleń dotyczących materiału do opanowania przed sprawdzianem, daty egzaminu czy usprawiedliwienia nieobecności. Zbudowanie zwykłej ludzkiej więzi jest dla nich wartością samą w sobie.
Edukacja to relacja - powtarza prof. Jacek Pyżalski w komentarzu do wspomnianego raportu. I podkreśla, że na linii nauczyciel/ka- uczeń/nnica liczą się małe rzeczy: małe spotkania, małe rozmowy, małe sytuacje. Codzienna obecność i komunikacja wychowawcy ze swoimi podopiecznymi jest nie do przecenienia. Nie tylko dlatego, że bez tego nie ma mowy o skutecznej edukacji. Nie tylko dlatego, że życie we wspólnocie jest nam, ludziom potrzebne. Ale także dlatego, że jedynie będąc w stałym kontakcie z uczniami i uczennicami, nauczyciele są w stanie dostrzec ich problemy psychiczne.
Tymczasem tylko co czwarty uczeń postrzega nauczycieli jako swoje autorytety czy mentorów (badania Fundacji Orange). Podobnie co czwarty nauczyciel nie czuje, że uczeń zwróciłby się do niego z jakimś problemem (raport Fundacji Szkoła z Klasą).
Nauczyciele przyznają, że z roku na rok kondycja psychiczna polskich uczniów i uczennic się pogarsza. Jak wynika z tego raportu, większość nauczycieli/lek (a także pracowników/czek szkół) chce pomagać uczniom/uczennicom, w tym wspierać ich w kryzysach psychicznych. Czy mają jednak przestrzeń, by to robić? Po pierwsze przestrzeń – w rozumieniu czasu. Po drugie przestrzeń – w rozumieniu kompetencji.
Komfort psychiczny, zbudowany na zaufaniu, powinien stanowić podstawę wszystkich działań realizowanych przez szkołę – mówi Marta Puciłowska, wiceprezeska Fundacja Szkoły z Klasą. Ostatnio odwiedziliśmy w ramach wizyty studyjnej Islandię, w której podstawą współpracy między różnymi podmiotami systemu edukacji, a także w samych szkołach, jest wzajemne zaufanie, również zaufanie do uczniów i uczennic. W części szkół to oni prowadzą trójstronne spotkania z rodzicami i nauczycielami. W islandzkich szkołach ogromny nacisk kładzie się na to, aby każdy uczeń i uczennica czuł się w szkole dobrze i wszystkim zależy na ty, by szkoła była bezpieczną, przyjazną i przyjemną przestrzenią dla wszystkich, którzy się w niej uczą i pracują.
W maju 2021 roku Fundacja zorganizowała też Okrągły Stół wokół zdrowia psychicznego w szkole. Wzięli w nim udział uczniowie, nauczyciele, dyrektorzy szkół, rodzice i specjaliści, którzy wspólnie debatowali nad tym, jak wybrnąć z tej kryzysowej sytuacji. Uczestnicy Okrągłego Stołu nie mieli wątpliwości, że dobrostan psychiczny uczniów jest warunkiem uczestniczenia w życiu szkolnym. I że dorośli muszą mieć to na uwadze – zarówno nauczyciele, jak i rodzice. Tak, rodzice też mają tu odegrania kluczową rolę. Bez współpracy, rozmowy, wymiany informacji pomiędzy wszystkimi zainteresowanymi i bez budowania wspólnoty nie ma mowy o dobrej, przyjaznej szkole.
Właśnie budowaniu wspólnoty i dobrych relacji mają służyć kolejne projekty, które Fundacja Szkoła z Klasą rozwija pod szyldem programu „Rozmawiaj z Klasą”. Jednym z nich są Krople Uważności, w ramach którego nauczyciele i nauczycielki przechodzą 8-tygodniowy kurs mindfulness, po to by zadbać najpierw o siebie. Praktyka uważności może być pierwszym krokiem, w którym dorośli zajmą się swoim dobrostanem, aby móc lepiej i mądrzej wspierać dzieci. To ich kondycja psychiczna i umiejętność samoregulacji wprost przekładają się na funkcjonowanie młodych osób, uczniów i uczennic.
Nazwa projektu Krople Uważności jest nieprzypadkowa - mówi Anna Nowacka, jego koordynatorka. Nasze badania pokazały, że nauczyciele i nauczycielki przeciążeni biurokracją i przeładowaniem podstawy programowej potrzebują oddechu, zadbania o siebie, sposobów na poradzenie sobie z silnym stresem, dużą odpowiedzialnością. Wierzymy, że małe rzeczy mogą wiele znaczyć, dlatego w projekcie skupiamy się właśnie na takich małych, codziennych praktykach - kroplach - które pozwalają się skoncentrować, ograniczyć stres i niepokój, zadbać o równowagę. Bo do tego, by tworzyć kulturę pracy, która uwzględnia dobrostan całej społeczności szkolnej, wystarczą nawet drobne, ale powtarzalne, aktywności. Przykładem na to może być np. wspólne z uczniami ćwiczenia oddechowe podczas lekcji.
W ramach projektu Krople Uważności, Fundacja Szkoła z Klasą, stworzy również tzw. (S)pokój nauczycielski, czyli pigułkę wiedzy o mindfulness. W ten sposób chce uczyć, czym jest uważność, rozbrajać mity jej dotyczące, pokazywać, jak wdrażać strategie uważności w codziennej pracy oraz proponować małe praktyki do wykorzystania zarówno podczas samodzielnej praktyki uważności na co dzień, jak i na lekcjach z dziećmi i młodzieżą.
Jak mówią specjaliści od kompetencji przyszłości, współpraca z innymi i budowanie relacji to kluczowe umiejętności - i w szkole, i w życiu. Jeśli współcześni młodzi ludzie ich nie posiądą, ciężko im będzie utrzymać dobrostan psychiczny. Dlatego warto budować szkołę, która to rozumie i na to stawia. Bardziej niż na średnie i wyniki egzaminów.
(Źródło: Fundacja Szkoła z Klasą)