Jeszcze nie tak dawno, w długich miesiącach pandemii, mogliśmy się przekonać, jak szybko organizacje edukacyjne zareagowały na kryzys i jak szybko zaczęły powstawać świetne zasoby edukacyjne w zasadzie dla każdego poziomu kształcenia. Zachwycaliśmy się kursami edukacyjnymi z najlepszych światowych uniwersytetów (np. poprzez Coursera) czy powstającymi ad hoc platformami wspierającymi zdalną edukację. Te zasoby ciągle są dostępne w sieci, wystarczy tylko łącze internetowe i chęć (albo aż! chęć), aby się uczyć…
Na przestrzeni kilkunastu lat znacząco wzrosły zasoby danych gromadzonych przez Eurostat dotyczących obecności i aktywności młodych i dorosłych w świecie cyfrowym, w tym w szeroko rozumianej sferze edukacji. Można tam znaleźć wiele (także zaskakujących) ciekawostek, zatem zaglądać warto.
Śledząc rozwój e-learningu w Polsce na przestrzeni wielu lat, zastanawiałem się, czy rzeczywiście młodzi ludzie w Polsce chętnie uczą się korzystając z kursów online (szeroko rozumianych, czyli nie tylko kursy e-learning, ale i różne formy wideokursów). Trochę więcej światła na tę kwestię przyniosły niedawno (marzec 2024) opublikowane przez Eurostat.
Rys. 1. Młodzi w EU (16-29 lat) – używanie internetu do różnych celów, 2014-2022. Źródło: Eurostat (marzec 2024).
Jak widać z powyższego wykresu młodzi ludzie od lat spędzają w sieci wiele czasu. Głównie w różnych społecznościach internetowych. Równie chętnie przeglądają zasoby internetowe i widać też, że docenili bankowość elektroniczną. Ale żeby chętnie korzystali z różnych form kursów dostępnych online? W pandemii, kiedy byliśmy odcięci od budynków, zdarzało się częściej, co wyraźnie widać w wynikach badań. Ale pandemia minęła i widać, że zainteresowanie tą formą kształcenia znów zaczęło spadać...
A jak to wygląda w rozbiciu na kraje EU?
Rys. 2. Młodzi ludzie (16-29 lat), którzy skorzystali z kursów online w sieci, 2022. Źródło: Eurostat (marzec 2024).
W 2022 r. 55% młodych ludzi w wieku 16–29 lat w Finlandii i Holandii korzystało z Internetu biorąc udział w kursach edukacyjnych. Dla przeciwwagi - najniższy udział wyniósł 11%... w Polsce i Rumunii. Średnio w UE 28% młodych ludzi i 16% dorosłej populacji używało Internetu, aby uczestniczyć w kursach online (czyli w naszym wypadku, wygląda na to, że naprawdę jesteśmy w ogonie...).
Wyniki dla grupy młodych (16-29 lat) i są wyższe niż dla dorosłej populacji. We wszystkich państwach członkowskich UE młodzi ludzie częściej niż reszta populacji korzysta z kursów internetowych, przy czym różnice wynoszą aż 24 p.p. w Finlandii i Grecji, 22 p.p. w Bułgarii i 21 p.p. na Cyprze. Z kolei w Szwecji nie ma różnicy między grupami wiekowymi, a w Danii, Polsce (2 p.p.), Luksemburgu i Chorwacji (3 p.p.) jest ona niewielka.
Wyniki dotyczące Polski są dość zastanawiające. Mamy stosunkowo bogate zasoby do edukacji online w języku polskim, na przestrzeni co najmniej dwóch dekad powstało pewnie z kilkadziesiąt poważnych inicjatyw opartych o różne formy kursów online. Polskie zasoby nie odstają też raczej od trendów międzynarodowych – wiele podmiotów tworzy ciągle aplikacje, kursy, webinary, przewodniki, podręczniki itp. itd. oraz publikuje je w sieci. Wiele z nich jest darmowych. Krótko mówiąc – jest się z czego uczyć, aby poszerzać horyzonty, czy pogłębiać swoje umiejętności i kwalifikacje. Jest jednak problem – mało kto (przynajmniej statystycznie ujmując), z tego korzysta! Czyżby młodzi i dorośli Polacy nie lubili tej formy edukacji?
Wolimy uczyć się tradycyjnie?
A może w ogóle (jako Polacy) nie lubimy się uczyć? (w ub. roku pisaliśmy o doszkalaniu się osób dorosłych i też nie było czym się cieszyć – piąte miejsce od końca w UE).
Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym portalu o nowoczesnej edukacji Edunews.pl (2008-) i organizatorem cyklu konferencji dla nauczycieli INSPIR@CJE (2013-). Zajmuje się zawodowo edukacją od 2002, angażując się w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacji, Jak będzie zmieniać się edukacja?). Należy do społeczności Superbelfrzy RP.
Przeczytaj też w Edunews.pl: