Strategia komunikowania uczelni wyższej. Biała księga (2)

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
badania i analizyZ reguły uczelnie wyższe uznają wydatki na komunikację jako luksusowy zbytek, przynoszący nikłe rezultaty. Dla innych, nieco bardziej aktywnych, komunikacja ogranicza się do jednorazowych akcji w prasie, konferencji, udzielania wywiadów. Ich budżet na komunikację pokrywa zazwyczaj wydatki na broszury oraz informatory dla kandydatów, czy reklamy w mediach. 
 
Takie myślenie to fundamentalna pomyłka. Doświadczenie pokazuje nam, że szkoły, które osiągają sukces i zyskują na renomie, zawdzięczaja to nie tylko swojej doskonałości akademickiej, ale też temu, że w umiejętny sposób umiały poprowadzić działania komunikacyjne z otoczeniem.

Strategia i komunikacja idą w parze
Chcieć komunikować nie wystarczy, trzeba jeszcze wiedzieć na jaki temat i w jaki sposób. Komunikacja jest odzwierciedleniem rzeczywistości, marki i projektu każdej uczelni i ma za zadanie określić pozycję strategiczną szkoły, dlatego też musi być nieprzerwana. Dodatkowo musi ona cały czas stymulować i umacniać pozycję uczelni i jej rozwój. Komunikacja i strategia uczelni są ze sobą sciśle związane. Ważne jest by wiedzieć, że nie komunikuje się z przypadku, ani też wyłącznie tylko dlatego, że w danym roku ma się na to budżet. Prawda jest taka, że większosc uczelni, nawet tych prestiżowych, nie ma klarownie określonej strategii komunikacyjnej. „Znaleźć się pomiędzy najlepszymi”, „Piąć się w górę w rankingach”, „Kształcić przyszłych liderów”… - takie afirmacje nie świadczą o tym, że dana szkoła ma spójną wizję własnej przyszłości. Jak zatem rozwinąć skuteczną politykę komunikacji, jeśli w tym samym czasie nie umiemy właściwie określić własnej pozycji i celów do których zmierzamy?

Departament komunikacji i jego powiązanie z kierownictwem

Przede wszystkim, każda szkoła która pragnie wydajnie komunikować się z szerokim otoczeniem, powinna stworzyć specjalny departement komunikacji (wewnętrznej i zewnętrznej). Jednostka ta musi znajdować się na wysokim szczeblu w hierarchii szkoły i tym samym wypełniać misje strategiczne, a nie tylko pośredniczyć w zamawianiu wizytówek i organizować od czasu do czasu konferencje, co zazwyczaj jest codziennością w wielu szkołach. Departament musi pracować w sposób bliski z kierownictwem szkoły i dziekanem, którzy zajmują się opracowywaniem strategii. Aby departament komunikacji był w pełni profesjonalny, jego dyrektor musi mieć nienaganną znajomość realiów rynku oraz mediów. Zbyt często komunikacja powierzana jest menadżerom bądź też pracownikom naukowym szkoły, którzy z całą pewnością mają dobre chęci, ale jednocześnie odkrywają świat komunikacji i potrzeba im paru lat doświadczenia by się wdrożyć. Innymi ważnymi czynnikami są: budżet i personel dostosowany do potrzeb komunikacyjnych uczelni. Średnio szkoły zatrudniają do spraw komunikacji 3 osoby. W większych uczelniach nie szczędzi się środków: Chicago Booth School of Business zatrudnia w departamencie komunikacji 25 osób, SDA Bocconi (Mediolan) 20 osób, a szkoła handlowa HEC z Paryza 6 osób. Niewiele instytucji zgadza się na ujawnienie ich budżetu na komunikację, ale wiadomo, że Cambridge wydaje rocznie około 2 milionów euro, Uniwersytet Piotra i Marie Curie w Paryżu przeznacza na ten cel 400.000 euro. Statystycznie, środki przeznaczone na komunikację w szkolnictwie wyższym stanowią około 0,1 - 0,2% budżetu szkoły. W szkołach francuskich budżet na komunikację jest z reguły trzykrotnie bądź też czterokrotnie niższy niż w szkołach amerykańskich lub brytyjskich.

Liczne obowiązki
Istnieje wiele perymetrów funkcjonowania departamentu komunikacji uczelni wyższej. Ogólnie rzecz ujmując, zajmuje się on radzeniem dyrekcji szkoły, w szczególności jeśli chodzi o przemówienia publiczne i dla prasy  oraz tworzenie wizerunku marki. Departament kommunikacji przewodzi inicjatywom związanymi z: witryną internetową, broszurami, reklamą, organizacjami konferencji prasowych i naukowych, uczestnictwem w targach, publikacją badań i sondaży, wydawaniem newsletterów, animacją stowarzyszeń i portali społecznościowych (abslowentów, studentów, profesorów, itp.), współpublikacją książek. Czuwa on nad tym, aby wiadomości, które wychodzą od różnych osób związanych z uczelnią, miały jednoznaczny charakter. W niektórych przypadkach, departament komunikacji zajmuje się również marketingiem, rekrutacją studentów, czy współpracą z firmami. Aby sprostać tym licznym obowiązkom, wiele uczelni, a zwłaszcza tych które mają plan komunikacji w wymiarze międzynarodowym, korzysta z usług profesjonalnych agencji PR. Dane statystyczne pokazują, że 87% uczelni na świecie miało jak dotychczas styczność (w sposoób ciagły lub jednorazowy) z tego typu usługami PR. Na świecie, najbardziej zaawansowane w realizacji strategii komunikacji są szkoły handlowe. W krajach anglo-saksońskich dołączają do nich duże wielodyscyplinarne uniwersytety, które dysponują szerokim wachlarzem profesorów i ekspertów mogących aktywnie brać udział w akcjach związanych z komunikacją. Taki „Porte-parole” szkoły musi posiadać liczne zalety: być obeznanym w konkretnych dziedzinach, mieć zdolności oratorskie, być dyspozycyjnym i lubić rozmawiać z prasą – czyli jak to się mówi w żargonie, być „mediafriendly”. Wiele szkół wysyła swoich profesorów na specjalne „media treningi”, które pozwalaja im udoskonalić techniki udzielania wywiadów i przemawiania. W USA do najczęsciej cytowanych w prasie należy zaliczyć ekspertów z Yale, MIT, Chicago Booth School of Business. W Europie to Cass University i Cambridge z Londynu czy też IMD z Lozanny.

W kogo mierzyć?
Licealiści oraz inni potencjalni studenci są pierwszymi na liście, których mają dotyczyć wysiłki związane z komunikacją uczelni wyższej. Ale istnieją też inne ważne grupy odbiorców… rodzice potencjalnych studentów, bo to przecież do nich należy ostatnie słowo o wyborze szkoły; prasa, a w szczególności nowe media; przesiębiorstwa i federacje, które mogą stać się alternatywnym źródłem inwestycji finansowych; absolwenci i ich stowarzyszenia; instytucje, które decydują o wejściu do rankingów lub otrzymaniu akredytacji; inne instytucje świata akademickiego. Lista ta może się przedłużyć w zależności od konkretnych przypadków i okoliczności. Dodatkowa trudność, przed ktorą staje departament komunikacji, polega na tym, że każda z tych osób czy instytucji, może sama z siebie stać się aktorem procesu komunikacji  np. wypowiadajc się na własnym blogu czy też na platformie wymiany socjalnej. Takie sytuacje mogą niekiedy zaszkodzić ogólnemu wizerunkowi i popularności uczelni, stąd również potrzeba, posiadania preżnego i szybko reagującego departamentu komunikacji.

Niniejszy artykuł jest drugim z serii pięciu opracowań, które prezentują treść „Białej Księgi o komunikacji w sektorze szkolnictwa wyższego”, opracowanej przez międzynarodową agencję public relations Noir sur Blanc z siedzibą w Paryżu.

„Od 20 lat w Europie i od 40 lat w USA, wszelkie formy komunikowania w sektorze edukacji wyższej bardzo się upowszechniły. Przyczyna tego stanu rzeczy jest prosta, edukacja weszła w epoke konkurencji. Mam nadzieję, że Biała Księga, nie tylko dostarczy informacji z dziedziny komunikowania się uczelni, ale również pomoże uczelniom dokonywać łatwiejszych wyborów.” – mówi Brigitte Fournier, dyrektor i zalożyciel Noir sur Blanc.
 
 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie