Konkurencyjność gospodarki USA jest niezbędna w globalnej gospodarce. Na ile to wyzwanie zostanie spełnione, zależy w dużej mierze od naszej młodzieży. Jako rodzic, biznesman i były profesor, wierzę, że edukacja jest najcenniejszą rzeczą, jaką możemy zaoferować dzieciom, ale jeśli nie poprawimy jakości edukacji, nie wpłynie to dobrze na naszą przyszłość.
Konkurencyjność systemu edukacji.
Kiedy spoglądam na edukację w Stanach Zjednoczonych, widzę, że system szkolnictwa K-12 (przyp. tłum. szkoła podstawowa i oba szczeble szkoły średniej) traci konkurencyjność. Jedną z najpoważniejszych kwestii jest brak dobrze wykształconych nauczycieli, co zmusza wiele szkół do zatrudniania nauczycieli bez dyplomów i bez odpowiednich kwalifikacji. Jest to przerażające szczególnie jeśli chodzi o matematykę i fizykę – dwie dziedziny najistotniejsze dla przyszłego rozwoju gospodarki [opartej o nowe technologie].
W Stanach Zjednoczonych obecnie 70% uczniów szkół średnich ma szansę uczenia się angielskiego od nauczycieli dyplomowanych, a tylko ok. 40% uczy się chemii od nauczycieli, którzy studiowali chemię. Rezultaty niedoboru pogarszają się z upływem czasu.
Statystyki pokazują, że liczba osób, które zdobyły stopień inżyniera w USA spadła o 20% w porównaniu do 1985 roku, kiedy to osiągnęła szczyt. Tylko ok. 6% amerykańskich studentów zdobywa licencjat na kierunkach inżynierskich - to druga najniższa pozycja wśród krajów rozwiniętych. Dla porównania, studenci na licencjackich kierunkach inżynierskich stanowią ok. 12% w większej części Europy, 20% w Singapurze i ponad 40% w Chinach. W tym miejscu pojawia się otrzeźwiający fakt: w Południowej Korei, kraju którego populacja stanowi 1/6 populacji Stanów Zjednoczonych, studia inżynierskie kończy taka sama liczba studentów jak w Ameryce.
Sednem problemu jest brak systematycznego i skoordynowanego podejścia do reformy edukacji. Wielu dobrze myślących ludzi formułuje różne propozycje, ale do osiągnięcia prawdziwego, zrównoważonego postępu niezbędna jest holistyczna strategia. Na przykład w firmie Intel zdaliśmy sobie sprawę, że samo wstawienie komputerów do szkół i oddanie ich w ręce uczniów nie rozwiąże problemu. Klasy i pracownie przeznaczone dla dzieci i młodzieży powinny posiadać nowoczesną, profesjonalnie opracowaną technologię edukacyjną, która musi być sprzężona z efektywnym rozwojem zawodowym [nauczycieli], zdrowym podejściem naukowym i ścisłym programem nauczania.
Odwiedzając ponad 25 krajów rocznie, najmilej wspominam wizytę w Baramati, małej wiosce w zachodnich Indiach. Wioska ma zaledwie kilka komputerów i lokalne władze wymyśliły system korzystania z nich organizując pracownie komputerowe zlokalizowane w autobusach. Każdy autobus jeździł do innej szkoły każdego dnia, dzięki czemu zajęcia z komputerem były prowadzone w wielu szkołach, a nie zlokalizowane w jednej pracowni komputerowej. Zapytałem małą 10-letnią dziewczynkę z wioski Baramati, jaki jest jej ulubiony przedmiot, a ona odpowiedziała: „wtorek”. Kiedy zapytałem dlaczego, odpowiedziała, że we wtorek do szkoły przyjeżdża autobus z komputerami i ona czeka na te zajęcia przez cały tydzień.
Ostatnie komentarze