Jak sobie wychować (przyszłego) posła

fot. Sejm Dzieci i Młodzieży

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Jak co roku od ponad dwudziestu lat obradował Sejm Dzieci i Młodzieży (1 czerwca br.). Piękna to praktyka, godna kontynuacji. Potrzeba nam w kraju młodych ludzi, którzy już jako gimnazjaliści „testują wody” – przymierzają się do ewentualnej przyszłej działalności publicznej. Dobra tradycja? Wydaje się, że tak. Ale kiedy przyjrzałam się nieco bliżej jej konstrukcji, ogarnęły nie wątpliwości.

 

Nie da się ukryć, że impreza jest raczej zabawą, ale ostatecznie uczymy się również przez zabawę i nie ma co się krzywić (chociaż wolałabym autentyczny Sejm Dziecięcy, o rotacyjnej trzyletniej kadencji, z regularnymi wyborami najpierw w szkołach, potem w gminach). Ale nawet w obecnej formie impreza pozostawia trwałe ślady w postaci uchwały, którą podejmują jednodniowi posłowie.

Jeżeliby faktycznie impreza miała dawać młodym przedsmak działalności publicznej, to powinna w miarę wiernie symulować autentyczne procedury i rozpoczynać się wyborami, o czym już zamarzyłam. Tymczasem – dobór uczestników jest odgórnie sterowany, poczynając od tematu „konkursu rekrutacyjnego”, na wyborze tematu uchwały, nad którą „posłowie” obradują, włącznie. Gdzież więc samorządność i reprezentatywność?

Tegoroczny konkurs rekrutacyjny na Sejm Dzieci i Młodzieży odbywał się pod hasłem… zgadnijcie, jakim? Oczywiście, stosunkowo łatwo zgadnąć, biorąc pod uwagę nacisk obecnych rządzących na promowanie patriotyzmu rozumianego jako celebrowanie dumnej narodowej przeszłości. Młodzi kandydaci startowali w wyborach pt. „Miejsca pamięci – materialne świadectwo wydarzeń szczególnych dla lokalnej i narodowej tożsamości”. W Sejmie zaś obradowali nad uchwałą o tej samej tematyce.

Dla porównania, w zeszłorocznych edycjach Sejmu kandydaci na jednodniowych posłów musieli zorganizować w szkole debatę, której celem było podjęcie konkretnych działań na rzecz otoczenia. W zeszłym roku na przykład temat brzmiał: „Miejsca młodych - jakiej przestrzeni publicznej potrzebuje młodzież”; w 2012 roku przedmiotem debat była szkolna samorządność. Tradycyjnie, rekrutację organizowało Centrum Edukacji Obywatelskiej. W roku bieżącym zadanie to przejął Sejm, angażując do akcji Instytut Pamięci Narodowej. I w ten sposób kandydaci na posłów, zamiast udowadniać zaangażowanie społeczne, potwierdzają czynem miłość do pomników przeszłości.

Proszę nie myśleć, że lekceważę pomniki i pamięć narodową. Byłaby głupia, bo moi dziadkowie i rodzice sami zapisali się na kartach polskich Historii, tej przez duże H, w dwudziestym wieku przelewając krew w obronie polskości. Ale uważam, że da się połączyć uczenie naszych potomków szacunku do patriotycznych poczynań przodków z modelowaniem odpowiedzialnej postawy wobec współczesności, która ze składaniem kwiatków pod pomnikami ma niewiele wspólnego. Szkoda, że mimo chlubnej tradycji, obecna procedura organizowania Sejmu Dzieci i Młodzieży jest tak skonstruowana, że łatwo nią manipulować dla bieżących politycznych korzyści…

 

Notka o autorze: Zofia Grudzińska – nauczycielka z wieloletnim stażem, psycholog, koordynatorka Ruchu Społecznego Obywatele dla Edukacji

 

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie