Wielu młodych Polaków myśli o prowadzeniu własnej działalności gospodarczej jako o pewnym pomyśle na życie zawodowe. Jak wynika z badań Eurobarometru z 2008 roku, prawie połowa młodych Polaków myśli o założeniu ciągu 5 lat własnego biznesu. Jednak zaraz po ukończeniu studiów decyduje się na ten krok tylko niewielki odsetek studentów.
Wśród głównych barier, które powstrzymują studentów przed rozpoczęciem działalności są obawa przed niepowodzeniem oraz przeświadczenie, że aby założyć firmę, należy posiadać spory kapitał. Dla osób zajmujących się edukacją przedsiębiorczości te powody są mało istotne – wymagają krótkiej rozmowy i wyjaśnienia, w jaki sposób można sobie poradzić z tymi problemami.
Strach przed niepowodzeniem jest naturalny. Studia w Polsce, nawet na najlepszej uczelni, nie przygotowują do praktyki biznesowej, stąd rzadko który student może czuć się pewnie na rynku, nawet kończąc kierunek przedsiębiorczość czy zarządzanie. Ale już sytuacja zmienia się diametralnie, gdy osoba chcąca prowadzić działalność gospodarczą, rozpocznie faktycznie taką działalność jeszcze podczas studiów, w ramach Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości. Tu zdobędzie doświadczenie i pewność, których nie znajdzie podczas studiów.
Również drugi powód jest błahy. Aby zacząć biznes nie musisz mieć milionów – bo tu liczy się przede wszystkim pomysł. Dariusz Żuk, prezes Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości zachęca studentów przede wszystkim do pracy nad pomysłem na biznes, gdyż pieniądze na dobry pomysł łatwo się znajdą:
Warto również podkreślić, że od 8.01.2009 r. aby założyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, wystarczy 5.000 złotych, a nie jak do tej pory 50.000 zł. Do założenia spółki akcyjnej potrzebne będzie już 100.000 zł, nie zaś 500 tys zł, jak do tej pory. To efekt zmian w przepisach dotyczących kapitału zakładowego w ustawie Kodeks Spółek Handlowych, których inicjatorami było Studenckie Forum BCC. Założenie działalności gospodarczej czy innej spółki osobowej kosztuje jeszcze mniej niż w przypadku spółki z o.o.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)
Strach przed niepowodzeniem jest naturalny. Studia w Polsce, nawet na najlepszej uczelni, nie przygotowują do praktyki biznesowej, stąd rzadko który student może czuć się pewnie na rynku, nawet kończąc kierunek przedsiębiorczość czy zarządzanie. Ale już sytuacja zmienia się diametralnie, gdy osoba chcąca prowadzić działalność gospodarczą, rozpocznie faktycznie taką działalność jeszcze podczas studiów, w ramach Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości. Tu zdobędzie doświadczenie i pewność, których nie znajdzie podczas studiów.
Również drugi powód jest błahy. Aby zacząć biznes nie musisz mieć milionów – bo tu liczy się przede wszystkim pomysł. Dariusz Żuk, prezes Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości zachęca studentów przede wszystkim do pracy nad pomysłem na biznes, gdyż pieniądze na dobry pomysł łatwo się znajdą:
Warto również podkreślić, że od 8.01.2009 r. aby założyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, wystarczy 5.000 złotych, a nie jak do tej pory 50.000 zł. Do założenia spółki akcyjnej potrzebne będzie już 100.000 zł, nie zaś 500 tys zł, jak do tej pory. To efekt zmian w przepisach dotyczących kapitału zakładowego w ustawie Kodeks Spółek Handlowych, których inicjatorami było Studenckie Forum BCC. Założenie działalności gospodarczej czy innej spółki osobowej kosztuje jeszcze mniej niż w przypadku spółki z o.o.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)