Czy wiesz, że dzisiejszy uczeń do ukończenia 38 roku życia zmieni pracę10-14 razy? Czy wiesz, że zadaniem szkoły jest przygotowanie uczniów dozawodów, które jeszcze nie istnieją, do korzystania z technologii inarzędzi, które jeszcze nie zostały wymyślone i do rozwiązywaniaproblemów, o których nie wiemy jeszcze, że staną się dla nasproblemami... Co to wszystko oznacza?
Pod wpływem globalizacji, wszechobecnej informacji i rozwoju technologicznego, świat edukacji zmienia się bardzo szybko, chociaż stosunkowo niewielka jest w Polsce świadomość tych zmian. Jeszcze 20-30 lat temu edukacja formalna (w szkole i na uczelni) była podstawową metodą zdobywania wiedzy. Dziś, według badań amerykańskich i brytyjskich, kształcenie poza szkołą stanowi 70-80% wszystkich procesów edukacyjnych. Młodzi ludzie coraz częściej deklarują, że edukacja szkolna nijak się ma do tego, czego potrzebują potem w życiu zawodowym. Podobne uwagi zgłaszają polscy pracodawcy, przerażeni stopniem nieprzygotowania absolwentów do wykonywania pracy.
Przyzwyczailiśmy się do pewnej rutyny w praktyce edukacyjnej i nie dostrzegamy, że większość uczniów i studentów wymaga dziś innych metod i narzędzi nauczania niż te, które są powszechnie stosowane w polskiej szkole. Trzeba zacząć walczyć z tą rutyną. Musimy modelować w Polsce nowe myślenie o edukacji - wprowadzać innowacje, więcej korzystać z doświadczeń innych krajów, uczyć się wykorzystywać w edukacji nowoczesne narzędzia, które leżą przecież w zasięgu naszej ręki! Nie tylko stać nas na to, ale w dodatku jest to wręcz dziejowa konieczność. Pewnego dnia może się po prostu okazać, że szkoła w jej dotychczasowym, XX-wiecznym wydaniu, nikomu już nie jest potrzebna... poza armią zatrudnionych w systemie oświaty urzędników i nauczycieli.
Zdecydowanie za mało wyciągamy wniosków z doświadczeń edukacyjnych innych krajów zaawansowanych technologicznie, za bardzo ufamy ekspertom od tej edukacji, która w cyfrowym świecie nie powinna mieć racji bytu. Jakoś tak jest w Polsce, że zazwyczaj chcemy się uczyć wyłącznie na własnych błędach, co jest dość kosztownym sposobem zbierania doświadczenia. Obserwujmy innych i uczmy się na ich błędach! Nie będą Polsce służyć reformy, które oparte są o filozofię edukacji minionych stuleci.
Ważna jest również komunikacja społeczna. Żadne reformy systemu edukacji nie powiodą się, jeśli nie weźmie się pod uwagę głosów najbardziej zainteresowanych (przede wszystkim uczniów, studentów, rodziców). Zapominamy, że to są główni odbiorcy usług edukacyjnych, nie zaś urzędnicy i nauczyciele czy pracownicy naukowi. Nowoczesna szkoła i uczelnia muszą być instytucjami dzielącymi się wiedzą, takimi, w których tworzy się i rozwija prawdziwa społeczność osób uczących się, również od siebie nawzajem. To naprawdę dziwne, że do tej pory nie przeprowadzono w naszym kraju poważnych, pogłębionych badań, w których uczniowie i studenci wypowiedzieliby się, jakiej chcą edukacji. Czy ich zdanie się nie liczy?
Przyzwyczailiśmy się do pewnej rutyny w praktyce edukacyjnej i nie dostrzegamy, że większość uczniów i studentów wymaga dziś innych metod i narzędzi nauczania niż te, które są powszechnie stosowane w polskiej szkole. Trzeba zacząć walczyć z tą rutyną. Musimy modelować w Polsce nowe myślenie o edukacji - wprowadzać innowacje, więcej korzystać z doświadczeń innych krajów, uczyć się wykorzystywać w edukacji nowoczesne narzędzia, które leżą przecież w zasięgu naszej ręki! Nie tylko stać nas na to, ale w dodatku jest to wręcz dziejowa konieczność. Pewnego dnia może się po prostu okazać, że szkoła w jej dotychczasowym, XX-wiecznym wydaniu, nikomu już nie jest potrzebna... poza armią zatrudnionych w systemie oświaty urzędników i nauczycieli.
Zdecydowanie za mało wyciągamy wniosków z doświadczeń edukacyjnych innych krajów zaawansowanych technologicznie, za bardzo ufamy ekspertom od tej edukacji, która w cyfrowym świecie nie powinna mieć racji bytu. Jakoś tak jest w Polsce, że zazwyczaj chcemy się uczyć wyłącznie na własnych błędach, co jest dość kosztownym sposobem zbierania doświadczenia. Obserwujmy innych i uczmy się na ich błędach! Nie będą Polsce służyć reformy, które oparte są o filozofię edukacji minionych stuleci.
Ważna jest również komunikacja społeczna. Żadne reformy systemu edukacji nie powiodą się, jeśli nie weźmie się pod uwagę głosów najbardziej zainteresowanych (przede wszystkim uczniów, studentów, rodziców). Zapominamy, że to są główni odbiorcy usług edukacyjnych, nie zaś urzędnicy i nauczyciele czy pracownicy naukowi. Nowoczesna szkoła i uczelnia muszą być instytucjami dzielącymi się wiedzą, takimi, w których tworzy się i rozwija prawdziwa społeczność osób uczących się, również od siebie nawzajem. To naprawdę dziwne, że do tej pory nie przeprowadzono w naszym kraju poważnych, pogłębionych badań, w których uczniowie i studenci wypowiedzieliby się, jakiej chcą edukacji. Czy ich zdanie się nie liczy?
Mimo tego dość krytycznego spojrzenia na system edukacji – nie sposób nie zauważyć, że Polska ma świetnych nauczycieli (wykładowców) i świetnych uczniów (studentów) i że wielu z nich rozumie, że trzeba wprowadzić głębokie zmiany, jeżeli społeczeństwo i gospodarka mają dalej pomyślnie się rozwijać. Bo tylko podejmując dalsze i głębsze reformy polskiej edukacji możemy odpowiedzieć na wyzwania współczesnego świata, które przedstawiliśmy we wstępie.
Dlatego też wczoraj ogłosiliśmy powołanie do życia inicjatywy, w której portal Edunews.pl uczestniczy od początku jako partner medialny. Dwie fundacje – Instytut Nowoczesnej Edukacji oraz Fundacja Teraz Edukacja rozpoczynają przygotowania do realizacji wieloletniego programu Multimedialna edukacja. Kampania na rzecz uczenia się przez całe życie. Jego celem będzie działanie na rzecz unowocześniania procesów edukacji formalnej i nieformalnej w naszym kraju, w oparciu o sprawdzone pomysły i praktyki światowej edukacji. Do współpracy chcemy zaprosić zarówno szkoły, jak i instytucje oświatowe i firmy działające w sektorze edukacji. Wierzymy, że w ten sposób, rok po roku, krok po kroku, będziemy wprowadzać "nową edukację" do polskiej rzeczywistości edukacyjnej.
Portal Edunews.pl istnieje w sieci już rok. Uruchomiliśmy go wierząc, że jest w Polsce olbrzymie zapotrzebowanie na świeże informacje ze świata na temat innowacji edukacyjnych, wyników badań, projektowania i zastosowania nowych narzędzi interaktywnych, wykorzystania multimediów do nauki, tworzenia szerszego wymiaru procesów edukacji, jakim jest budowanie społeczności osób uczących się. Cieszymy się, że publikowane w portalu opracowania przyciągają uwagę wielu internautów, a wśród nich tysięcy praktyków edukacji.
Dziś oddajemy w ręce naszych czytelników również nowy magazyn edukacyjny dostępny przez Internet, w którym co miesiąc będziemy starali się poruszać najciekawsze tematy ze świata współczesnej edukacji. Zapraszamy do lektury Edunews Magazine.
A na koniec, aby spiąć klamrą to, o czym dziś „rocznicowo” napisaliśmy, proponujemy obejrzenie najnowszej wersji (v3.0) prezentacji Karla Fischa, zmodyfikowanej przez Scotta McLeoda pt. Did you know? (wyjątkowo w jęz. angielskim). Warto się zastanowić, co te zmiany, których doświaczamy na co dzień, oznaczają dla edukacji i dla nas samych. Do zobaczenia w sieci :-)
Redakcja Edunews.pl
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)