Za dodatkowe zajęcia dla dziecka chętnie zapłacę

fot. Adobe Stock

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Rodzice nadal chętnie płacą za dodatkowe zajęcia (pozaszkolne) dla swoich dzieci. Z badań prowadzonych przez CBOS wynika, że ich popularność gwałtownie wzrasta od pandemii COVID. Nie wydaje się to wcale dziwne. Od pewnego czasu można zaobserwować wzrost oferty edukacji nieformalnej dla wszystkich grup wiekowych, nawet dla dorosłych. Może to oznaczać, że edukacja "ucieka" ze szkół i uczelni? Chyba faktycznie już czas na nieco głębsze podejście do szkolnictwa i zaproponowanie rozwiązań, które nadadzą szkołom i uczelniom nowe role w społeczeństwie XXI wieku.

Dawniej szkoła była jedną z nielicznych instytucji, w których można było zgłębiać tajniki wiedzy i rozwijać swoje umiejętności. Dziś szkoła i uczelnia konkuruje z tysiącami miejsc, w których rozkwita edukacja w sposób naturalny - idąc za rozumem (a zwłaszcza za portfelem) rodziców. Nie ma się więc co dziwić, że blisko trzy czwarte (73%) rodziców dzieci, które uczęszczają do szkoły podstawowej, średniej lub branżowej finansuje lub zamierza w tym roku szkolnym finansować im pozalekcyjne zajęcia edukacyjne lub ogólnorozwojowe, co jest rekordowym wynikiem w okresie od 1998 roku (za: CBOS „Aktualne problemy i wydarzenia” - badania cykliczne w latach 1998–2024). Zapewne są w tych zajęciach także korepetycje.

Najpopularniejsze rodzaje płatnych zajęć edukacyjnych i ogólnorozwojowych dla dzieci i młodzieży w wieku szkolnym to nauka języków obcych oraz zajęcia sportowe, które w roku szkolnym 2024/2025 finansuje lub zamierza sfinansować połowa (po 50%) rodziców. W porównaniu z poprzednim rokiem wyraźnie wzrosła popularność zajęć sportowych. To może wskazywać na główne deficyty oferty szkolnej (i to mimo całkiem sporych inwestycji w przestrzenie sportowe przy i wokół szkół w ostatnich dwóch dekadach). Zapewne jest ich więcej, a oferta pozaszkolna będzie się stale rozszerzać.

Być może dzieje się jeden ze scenariuszy, które w czasie pandemii przedstawiła OECD (czyli swoisty outsourcing edukacji szkolnej). "Następuje dywersyfikacja struktury szkolnictwa – funkcjonują obok siebie różnorodne formy organizacyjne dostępne dla uczących się. Nadal znaczącą rolę odgrywają nauczyciele, ale występują oni w różnych rolach w i poza szkołą." - jesteśmy chyba świadkami tego procesu w Polsce (i to od ładnych kilku lat).

Procesy te powinny nas skłaniać do poszukiwania nowych rozwiązań, chociaż odejście od stosowanych od lat rozwiązań może budzić niepokój, a nawet opór środowisk szkolnych. Ale coś musimy zmienić w szkolnictwie. System edukacji w Polsce można opisać jako nieco nadwyrężony już (zębem czasu) materiał, na który naszyto tysiące łat, bez ładu i składu (w języku angielskim, a coraz częściej i w potocznym języku polskim funkcjonuje tu termin "patchwork" dobrze oddający znaczenie). Jeszcze jakiś czas ta patchworkowa edukacja narodowa będzie się trzymać. Pytanie jednak, czy w końcu się nie rozpadnie (ze starości?). Reforma edukacji jest potrzebna, ale ze względu na złożoność materii, nie wszystkie rozwiązania będą od razu miały sens lub akceptację. Dlatego w każdą zmianę w edukacji publicznej musimy chyba od razu wpisać procedurę aktualizacji tej zmiany. Błędy (i wypaczenia) pojawią się bardzo szybko, lepiej jest więc zaplanować proces „docierania” reformy. I nie nastawiajmy się, że reforma A.D. 2026 rozwiąże wszystkie problemy i sprawi, że będziemy mieli najwspanialszy system edukacji na świecie. To na pewno się nie stanie. Choćby ze względu na pośpiech i upartyjnienie edukacji w Polsce. Warto przypomnieć, że Finom dojście do sprawnie działającego i budzącego podziw w świecie systemu edukacji zajęło ponad 30 lat.

 

Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym portalu o nowoczesnej edukacji Edunews.pl (2008-) i organizatorem cyklu konferencji dla nauczycieli INSPIR@CJE (2013-). Zajmuje się zawodowo edukacją od 2002, angażując się w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacjiJak będzie zmieniać się edukacja?). Należy do społeczności Superbelfrzy RP. 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie