Edukacja w świecie Moodlerów

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Dzisiaj już wiemy, że przyszłością edukacji jest nauka w środowisku sieciowym. Otwarte zasoby edukacyjne i platformy e-learningowe to prawdziwe skarbnice wiedzy dostępne dla każdego, zawsze i w każdym miejscu. Wiedza na jedno klikniecie staje się powszechna i doceniana. Zasoby te powstają dzięki rzeszy pasjonatów odczuwających potrzebę dzielenia się swoją wiedzą i umiejętnościami. Platformy typu Moodle zrewolucjonizowały nauczanie i uczenie się w środowisku sieciowym i obecnie są standardem nauczania na odległość.

Jak rozwijał się e-learning w Polsce i na świecie? Jakie były początki i pierwsze eksperymenty w tej dziedzinie? Czym jest środowisko Moodlerów? Zapytałem o to Tomasza Walaska, doktora Politechniki Częstochowskiej, podróżnika po świecie realnym i wirtualnym, jednego z prekursorów kształcenia na odległość w naszym kraju i organizatora polskiej edycji międzynarodowej konferencji MoodleMoot.

Skąd wzięła się Twoja fascynacja e-learningiem?

Chyba z rozsądku. I z lenistwa. Dlaczego z rozsądku? Przypomnij sobie swoją edukację. Ile godzin zajęć, na których siedziałeś i słuchałeś (jeśli słuchałeś – mnie się zdarzało czytać książkę pod stołem) można by „posłuchać” inaczej i posiedzieć gdzie indziej. Nie będę tu opowiadał o ulubionej sofie, fotelu w ulubionej kafejce, choć to też ma znaczenie. O ulubionej muzyce w tle…

Jakie były Twoje pierwsze doświadczenia w nauczaniu on-line?

Gdy zaczynaliśmy uczyć online, do transportu wiedzy używaliśmy głownie tekstu. Hipertekstu. Oczywiście wzbogaconego o zdjęcia czy grafikę, czasami prezentację wykonaną w PowerPoint’cie lub Impress’ie. Pliki pdf. Jakie ma zalety taki przekaz? Nieliniowość – w dowolnej chwili można było przenieść się gdzie indziej, coś sprawdzić, doczytać, dopowiedzieć; Swobodę i wolność – uczę się, wtedy kiedy mam na to czas (no niestety, jeszcze nie wymyśliliśmy innego sposobu uczenia się), kiedy jesteśmy na to gotowi.

Podejmowałeś się również przygotowywania materiałów edukacyjnych w formie wideo. Jakie zalety ma ta forma przekazu wiedzy?

Przede wszystkim możemy przerwać proces i wrócić do niego w każdej chwili. Ten aspekt zresztą podkreśla Salman Khan – twórca Khan Academy. Mówił, że dzieciaki słuchające jego edukacyjnych filmików cenią sobie możliwość cofnięcia filmu, zatrzymania, przesłuchania kilkukrotnego. Tego w tradycyjnym nauczaniu nie ma. Oczywiście są konsultacje, na wykładzie można i należy zadawać pytania ale… No właśnie ale. Przez pewien czas fascynowałem się podcastem, nagrywając regularne audycje. Tylko, że napisanie skryptu, nagranie i edycja podcastu zabierało mi bardzo dużo czasu… A jak zaznaczyłem na wstępie jestem bardzo leniwy... Porównując wkład mojej pracy i liczbę odwiedzin mojego podcastu poddałem się. Choć to czego się wówczas nauczyłem dzisiaj procentuje.

Ale nie przestałeś eksperymentować z e-learningiem.

Nie, wręcz przeciwnie. Pamiętasz pewnie początki e-learningu w Polsce (i na świecie – tutaj nie ma wielkiej różnicy). Mieliśmy już swoje pierwsze komputery podłączone do Internetu i szukaliśmy dla nich zastosowania w dydaktyce. E-learning był dla nas naturalnym wyborem. Szukaliśmy wówczas (zresztą teraz również, być może już niezupełnie z tych samych powodów) darmowych narzędzi, platform, serwerów. To był taki model e-learningu konspiracyjnego. Ukrywaliśmy się z „internetami”. Nasi szefowie nie wiedzieli, że uczymy przez Internet… Nikt za niego nie płacił. Nikt nie inwestował. Studenci chętnie brali udział w eksperymencie a my eksperymentowaliśmy na całego. Ale to temat historyczny, na osobną opowieść. Na inne spotkanie.

Co cię motywowało skoro nikt za to nie płacił i ukrywaliście swe poczynania z „Internetami”?

Wróćmy do tego lenistwa – kilkanaście lat temu wydawało mi się, że e-learning będzie łatwiejszy niż tradycyjne zajęcia. Mniej stresujący. Szukałem po prostu łatwiejszej ścieżki… Dziś wiem, że wybrałem dobrą drogę, biegnącą wśród wspaniałych krajobrazów, drogę, na której spotyka się naprawdę wyjątkowych ludzi, ale z pewnością nie drogę łatwiejszą.

Od kilku lat organizujesz konferencje w ramach międzynarodowej akcji MoodleMoot - najważniejsze wydarzenie w środowisku administratorów platform e-learningowych. Czym dokładnie jest MoodleMoot?

Moot – to po angielsku spotkanie, dyskusja, debata. I tym właśnie jest MoodleMoot. Corocznie, pod wspólną nazwą MoodleMoot, w wielu krajach na całym świecie odbywają się spotkania użytkowników i developerów platformy e-learningowej Moodle oraz praktyków e-learningu. Przykładem niech będą konferencje MoodleMoot Canada, MoodleMoot Australia, MoodleMoot Mexico, jak również konferencje organizowane przez naszych bliższych i dalszych sąsiadów, np.: Niemcy, Austrię, Irlandię, Wielką Brytanię. Od 2009 roku, w Częstochowie, organizujemy Polską edycję MoodleMoot. Wiesz, że dokładnie w tym samym czasie co nasz tegoroczny Polski MoodleMoot (19-20 maja 2016 r.) odbywa się Moot Ukraiński i Niemiecki?

Wiem, że organizacja tak prestiżowego przedsięwzięcia wymaga wsparcia. Kto patronuje konferencji?

Organizacji tegorocznego MoodleMoot podjęli się: Politechnika Częstochowska, Wydział Inżynierii Mechanicznej i Informatyki, Edukacja-Online.pl oraz Fundacja SmarterKlaster. Wspomaga nas również wiele firm i organizacji związanych z edukacją. Wymienię tutaj SmartHost i Szkołę Pamięci oraz Regionalny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli WOM w Częstochowie i Superbelfrów RP.

Jakie tematy będą poruszane na tegorocznym MoodleMoot?

Tegoroczny Moot organizujemy pod hasłem „Moodle! Powrót do korzeni”. Po kilku latach „romansów” i „skoków w bok” w kierunku zastosowania nowoczesnych technologii w różnych aspektach edukacji, w tym roku ponownie koncentrujemy się na platformie e-learningowej Moodle. Będziemy dyskutować o możliwych sposobach wykorzystania jej w edukacji i biznesie, problemach związanych z administracją i bezpieczeństwem oraz pokażemy dobre praktyki wynikające z doświadczeń Naszych Gości. Przygotowaliśmy program spotkania w oparciu o krótkie, praktyczne prezentacje i pokazy praktyków e-learningu – ludzi na co dzień pracujących z platformą Moodle, posiadających wiedzę wynikającą z ich wieloletnich doświadczeń i eksperymentów.

Kogo spotkamy w tym roku na MoodleMoot Polska?

Do udziału w konferencji zapraszamy przede wszystkim Moodlersów* oraz osoby, które chciałyby Moodlersami zostać lub mają coś, czego Moodlersi potrzebują. Wśród zaproszonych Gości znajdują się administratorzy, developerzy, programiści i przedstawiciele firm zajmujących się e-learningiem, e-edukacją oraz platformą Moodle. Gościć będziemy dyrektorów i nauczycieli wielu rodzajów szkół, począwszy od szkół podstawowych, na szkołach wyższych i uniwersytetach skończywszy. Będą praktycy wykorzystujący platformę Moodle w kształceniu zawodowym, technicznym, inżynierskim ale również kształceniu kompetencji miękkich i projektach europejskich. Zaprosiliśmy prelegentów, którzy w polskim środowisku e-learningowym są znani i poważani i poprosiliśmy ich o to, by podzielili się swoimi doświadczeniami z Naszymi Gośćmi. Wszystkie szczegóły i najbardziej aktualne wieści publikujemy na stronie www.moodlemoot.pl oraz na Facebook’u – Polski MoodleMoot.

Ubiegłoroczna edycja MoodleMoot została okrzyknięta „skandalem”. Czy w tym roku będzie podobnie?

Od kilku lat eksperymentujemy z formułą konferencji, aby sprawić, że Moot będzie jeszcze bardziej interesujący, inspirujący i wyjątkowy. W roku ubiegłym pisano o nas używając wręcz specjalnie stworzonego pojęcia - „antykonferencja”. Mówiło się również o skandalu [uśmiech]. No bo jak tak można, żeby naukowa międzynarodowa konferencja o e-learningu dobywała się w tak miłej atmosferze, że wszyscy natychmiast przechodzą na „ty”? Żeby zajęcia (a nie prelekcje czy wykłady) były tak interesujące, że Uczestnicy nie chcieli wyjść z nich na obiad? Żeby dyskusje w kuluarach trwały do 2 nad ranem? Żeby zamiast siedzieć w Sali i podsypiać przenieść dyskusję i networking w góry Jury Krakowsko-Częstochowskiej i patykiem na piasku „tagować” i oznaczać MoodleMoot? To skandal! W tym roku zapowiada się kolejny skandal i rewolucja. Ale to już zależy od Naszych Gości… My staramy się zapewnić jak najlepsze warunki ale to Oni tworzą atmosferę i klimat MoodleMoot’a. Niepowtarzalną atmosferę i klimat.

Co mógłbyś podpowiedzieć osobom zaczynającym swoją przygodę z prowadzeniem kształcenia na odległość?

Nie wyważajcie otwartych drzwi. Dzisiaj potrafimy już naprawdę bardzo dużo. Rozumiemy różnicę pomiędzy nauczaniem tradycyjnym i na odległość. Znamy wady obu rozwiązań. Zalety też. Mamy przetestowane narzędzia, platformy, metody. Jest w kraju życzliwe i chętne do pomocy środowisko ludzi. Czytajcie! Podglądajcie! Pytajcie! Rozmawiajcie! Na forach, na fejsie, na Skypie. Wsiądźcie w pociąg i porozmawiajcie osobiście. Warto!

W Twoim odczuciu, w jakim kierunku będzie rozwijał się e-learning?

Wydaje mi się, że taki czysty e-learning w Polsce nie jest celowy. Znacznie skuteczniejsze jest mieszane nauczanie – blended learning. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby powszechnie stosować mobilne nauczanie m-learning. Dziś już niemal wszyscy mają urządzenia mobilne. Myśląc do przodu, myślę raczej o nowoczesnych metodach nauczania, o powstających narzędziach, o technologiach, które będzie można zastosować w edukacji.Na pewno standardem jest i będzie Moodle. W tej chwili właściwie nie wymaga on już żadnego dodatkowego oprogramowania do stworzenia ciekawych, metodycznie poprawnych i estetycznych kursów. Fajnie byłoby, gdyby powstawały pigułki wiedzy, krótkie i zamknięte lekcje, które można wykorzystywać jak klocki do składania kursów, przedmiotów. Oczywiście na otwartych licencjach. Trzymam kciuki za wszelkie inicjatywy otwartych zasobów edukacyjnych.

Jakie projekty otwartej e-edukacji polecasz?

Bardzo podoba mi się Khan Academy. Dopinguję projektom wprowadzającym kodowanie i robotykę do szkół od najmłodszych klas. Druk 3d, roboty edukacyjne, Scratch, Arduino, drony i inne zabawki, które można programować to według mnie przyszłość nowoczesnej edukacji. Żyjemy w ciekawych czasach, które wymagają od nas uczenia się przez całe życie. Jestem jednym z Suberbelfrów RP – grupy ludzi, którzy na co dzień stosują TIK w nauczaniu i się dzielą pomysłami. Tak będzie wyglądała przyszłość nie tyle edukacji na odległość co edukacji w ogóle. Nie ma innej drogi.

Dziękuję za rozmowę.

Z Tomaszem Walaskiem rozmawiał Szymon Konkol.

 

*Moodler – osoba, która w jakikolwiek sposób używa platformy Moodle. Najsławniejszym Moodlerem na świecie jest z pewnością Martin Dougiamas, pomysłodawca i twórca Moodle.

 

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie