Edukacja medialna w stołecznych podstawówkach

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
media i edukacjaProblematyka edukacji medialnej traktowana jest w Polsce w sposób marginalny. Nie ma odpowiednich regulacji prawnych, wiedzy, umiejętności, a także przygotowania metodycznego i merytorycznego u osób kształcących w tej kwestii dzieci i młodzież. A na studiach pedagogicznych na Uniwersytecie Warszawskim wręcz zlikwidowano specjalności poświęcone edukacji medialnej.
 
Jak to możliwe, żeby w społeczeństwie informacyjnym, tak istotna wiedza, jak wiedza o mediach nie była przekazywana w szkole jako podstawowa i niezbędna? A może edukacja medialna nie jest nam już wcale do niczego potrzebna? Może wystarczy tylko żyć w społeczeństwie informacji, być jego częścią, po prostu jakoś się w nim poruszać i korzystać tylko z tych możliwości, które pojawiają się przed nami?

Poniżej postaram się nakreślić obecną sytuację edukacji medialnej w warszawskich szkołach podstawowych. Nie będę tu poruszać wszystkich aspektów tej problematyki. Skupię się przede wszystkim na tym, co zastałam i przebadałam – przedstawię stan faktyczny, a nie przyczyny braku tejże edukacji czy powody jej zaniedbywania. Moja wypowiedź jest jedynie komunikatem z własnych badań, sygnalizującym problem złego stanu edukacji medialnej w Polsce. Stanowi ona zapowiedź znacznie bardziej już rozbudowanego artykułu.

Z moich ustaleń wynika, że stan edukacji medialnej w warszawskich szkołach podstawowych jest fatalny i wymaga wielu różnorodnych zmian. Na podstawie ankiet, przeprowadzonych w 1/4 stołecznych szkół podstawowych, dowiedziałam się m.in., w jakiej formie oraz z jaką częstotliwością odbywają się zajęcia z zakresu edukacji medialnej, kto je prowadzi i jaki mają charakter.

Z zebranego w toku badań materiału i dokonanej analizy wynika, że w znacznej większości szkół zarówno metody i formy, jak i strona merytoryczna zajęć z edukacji medialnej wymagają jeszcze znacznego ulepszenia. Nadal nie ma specjalistów posiadających odpowiednią wiedzę, umiejętności i podejście, stanowiące niezbędne kompetencje do prowadzenia zajęć z tego zakresu. Osoby zajmujące się edukacją medialną w warszawskich szkołach podstawowych, jeśli już mają jakieś przygotowanie, to są to głównie kursy komputerowe lub umiejętności prowadzenia czytelni multimedialnej.

Dostrzegalne jest ogromne zróżnicowanie poziomu zajęć z zakresu edukacji medialnej. Sądzę, że wynika to głównie z podejścia i wiedzy dyrekcji na ten temat, a dopiero potem możemy mówić o innych czynnikach (finanse, odpowiednio przeszkolona kadra, sale czy wyposażenie medialne).

Oprócz tego nie bez znaczenia jest również fakt, iż nie ma jasnych i konkretnych wytycznych do prowadzenia zajęć z edukacji medialnej. Szkoły mają pełną dowolność w ich realizacji, co niestety nierzadko powoduje brak odpowiedniej organizacji, niechęć do takich zajęć, a często nawet bagatelizowanie potrzeby ich prowadzenia.

Następna interesująca mnie kwestia dotyczyła treści merytorycznych oraz strony metodycznej samych zajęć medialnych. Występują dwie główne tendencje: humanistyczna oraz technologiczno- informatyczna. Bardzo niewiele jest szkół, w których łączy się te dwa nurty. W większości zajęcia z edukacji medialnej to nic innego jak lekcje informatyki czy technologii informatycznych. Tam natomiast, gdzie za zajęcia te odpowiedzialni są pracownicy bibliotek, jest to prawie zawsze edukacja czytelnicza, jedynie z elementami medialnej. Stwierdzić jednak można, iż na zajęciach z edukacji medialnej, prowadzonych na bardzo różne sposoby, nacisk kładzie się przede wszystkim na umiejętności techniczne, a zdecydowanie rzadziej na stronę humanistyczną. Tylko w kilku szkołach spotkałam się z prowadzeniem „profilaktyki” do korzystania z mediów.

Jeśli chodzi o elementy edukacji medialnej (klasy I-III), to ich charakter zajęć jest raczej mało medialny i sprowadza się głównie do korzystania z komputerów i sprzętu multimedialnego. Z tego sprzętu bezpośrednio korzystają przede wszystkim nauczyciele, a nie dzieci! One są zazwyczaj tylko biernymi odbiorcami, mogą się popatrzeć. Natomiast w przypadku ścieżki międzyprzedmiotowej edukacji czytelniczej i medialnej (klasy IV-VI), to zdecydowanie bardziej jest ona czytelnicza niż medialna. W sporej liczbie szkół bowiem ścieżkę tę realizuje się poprzez lekcje biblioteczne.

Wnioski z tych badań nie nastrajają optymistycznie. Nie ulega wątpliwości, iż należy poważnie zająć się edukacją medialną w szkołach. Wydaje mi się, że sami nauczyciele „zapaleńcy” nie zdziałają tu zbyt wiele. Potrzebne jest większe zrozumienie i zaangażowanie ze strony instytucji decyzyjnych odpowiedzialnych za edukację (mam tu na myśli przede wszystkim MEN, KRRiTV) oraz wszelkiego rodzaju instytucji pozarządowych, działających w tym obszarze edukacji, a także wzrost świadomości i wrażliwość społecznej.
 
 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Gość napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Dziękuję za ten artykuł.
Ppp napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Terada i Merill mają CAŁKOWITĄ rację. Jak ktoś chce i może - nauczy się i bez oceniania. Jeśli ktoś ...
Marcin Zaród napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
Mój syn będąc w liceum w klasie mat-info-fiz prosił z kolegami o ustawienie takich tablic na korytar...
Marcin Polak napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
Świetny przykład, że każdą przestrzeń klasy da się łatwo zreorganizować, aby pobudzić aktywne uczeni...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Informacja zwrotna dla przyszłości
O informacji zwrotnej można długo... Przedstawione tu wskazówki są cenne. Niestety, problem w tym, ż...
Andrzej napisał/a komentarz do Informacja zwrotna dla przyszłości
Bardzo proszę o przykład idealnie napisanej informacji zwrotnej.
Ppp napisał/a komentarz do Informacja zwrotna dla przyszłości
Jeśli jestem w czymś dobry - wiem o tym, dodatkowy komentarz nie jest potrzebny.Jeśli jestem w czymś...
Piotr napisał/a komentarz do Déjà vu
Codziennie z ulgą odkrywam, że jestem emerytowanym nauczycielem

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie