Nie mogłem się powstrzymać przed komentarzem ostatnich wydarzeń dziejących się na polskich ulicach i w internecie. Istnieje moim zdaniem głęboki związek między protestami młodzieży w sprawie podpisania ACTA a edukacją obywatelską. Wygląda na to, że rządowym politykom, którzy bezpośrednio zaangażowani byli w proces decyzyjny ws. ACTA, przydałoby się gruntowne powtórzenie materiału z wiedzy o społeczeństwie. Bo rząd pokazał, że edukację obywatelską w Polsce można w zasadzie odłożyć... ad acta. Do wyborów daleko, więc zdaniem obywateli nie należy się przejmować?
Bardzo pięknie w podstawie programowej nauczania na III i IV poziomie kształcenia zadbano o dobre przygotowanie uczniów do bycia obywatelami. Warto przytoczyć, aby potem skonfrontować z realiami. Czytamy:
- Uczeń znajduje i wykorzystuje informacje na temat sposobu, w jaki prawo reguluje źycie obywateli; wyraża własne zdanie w wybranych sprawach na różnych forach publicznych i uzasadnia je; jest otwarty na odmienne poglądy; gromadzi i wykorzystuje informacje potrzebne do zaplanowania dalszej nauki i kariery zawodowej.
- Uczeń rozpoznaje prawne aspekty codziennych problemów życiowych i szuka ich rozwiązania.
- Uczeń współpracuje z innymi – planuje, dzieli się zadaniami i wywiązuje się z nich; sprawnie korzysta z procedur i możliwości, jakie stwarzają obywatelom instytucje życia publicznego; zna i stosuje zasady samoorganizacji i samopomocy.
- Uczeń wyjaśnia znaczenie prawa dla funkcjonowania demokratycznego państwa i rozpoznaje przypadki jego łamania.
No wszystko pięknie. Można stwierdzić, że w ostatnich dniach mieliśmy na ulicach wystąpienia nieźle wykształconych młodych obywateli, którzy właśnie wprawili w czyn zdobytą w szkołach wiedzę obywatelską! Tylko po co? Jak często to bywa, teoria czasem nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Wszystko co zrobił w sprawie ACTA rząd Donalda Tuska zaprzeczyło idei dialogu społecznego i standardom działania państwa demokratycznego.
Warto przy tym zauważyć, że głos protestujących został dostrzeżony przez wiele instytucji, które zajmują się sferą informacji i praw obywatelskich. Wątpliwości mają m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, GIODO, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. W sprawie ACTA zabrała głos również Fundacja im. Stefana Batorego, organizacja która od samego początku transformacji w Polsce walczy o większą demokratyzację życia publicznego i partycypację obywateli w działaniach na rzecz rozwoju kraju na wszystkich poziomach – ogólnopolskim, regionalnym i lokalnym. Jak zauważył w wypowiedzi dla Dziennika Gazeta Prawna Aleksander Smolar, prezes Fundacji Batorego, „nie ma prostego rozwiązania, aby pogodzić prawa autorskie z powszechnym dostępem do treści w internecie“. Podpisanie porozumienia takiego jak ACTA może jego zdaniem prowadzić do cenzury.
Jak czytamy na oficjalnym profilu Kancelarii Premiera w Facebook.com - „Chcę podkreślić, że naszą intencją jest ochrona wolności w Internecie“ - zadeklarował premier Donald Tusk na konferencji prasowej poświęconej najważniejszym tematom poruszonym na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów, w tym umowie ACTA.“ To tylko puste deklaracje. A tu konkrety – oto jak brzmi wybrany przepis Porozumienia ACTA, które podpisał rząd. Czy można się nie bać? –
„Caly czas czekam na chwilę, kiedy zaczniemy rozmawiac poważnie o sprawiedliwych i stymulujących rozwój zasadach dostępu do informacji i dzieł. Dzieł twórców prywatnych, wytworów ze środków publicznych, archiwów. Po awanturze o ACTA pora na rozmowę o sprawie zasadniczej, która ma wpływ na miejsce Polski w swiecie i na nasze indywidualne zyciowe szanse, możliwości, uprawnienia. Fajnie że MKiDN [Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego] zacznie konsultacje ACTA, ale nie załatwia to tematu podstawowego. Jak chronic własność intelektualną i autorską nie stawiając jej ponad interesem publicznym, ktorym jest powszechny dostęp do informacji, wiedzy i twórczości jako podstawy nowoczesnej gospodarki" – zauważa Anna Streżyńska, która wkrótce ustąpi z funkcji prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Wydaje się, że przy takim sposobie procedowania i nieposzanowaniu zasad dialogu społecznego, jakie zaprezentował ostatnio rząd Donalda Tuska, żadne zapewnienia, że wszystkie wątpliwości zostaną wyjaśnione, nie przekonają już (zwłaszcza młodej) opinii publicznej. Strzelam, ale Platforma (czy już z nazwy tylko Obywatelska?) straciła właśnie z 10% poparcia społecznego. Oczywiście zamówione przez partię wyniki badań nie wykażą tego spadku.
Na razie, w zderzeniu społeczeństwa cyfrowego (na ulicach) z analogowym (w gabinetach) przegrała w Polsce najbardziej edukacja obywatelska.
Słowniczek: ad acta (łac) - sprawa odłożona do akt (spraw załatwionych lub takich, którymi nie trzeba się zajmować) [Raczej to drugie – przyp. red.]
Przeczytaj też:
- Anti-Counterfeiting Trade Agreement, Wikipedia
- Materiały na temat ACTA, Piotr VaGla Waglowski, VaGla.pl
- O betonowaniu i walce o utrzymanie „status quo“, Piotr VaGla Waglowski, VaGla.pl
- ACTA odbiera nadzieję na zmiany, Jarosław Lipszyc, Gazeta Wyborcza
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)
Ostatnie komentarze