Nie bierzmy wszystkiego na serio!

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Nowy Rok. Chciałbym napisać coś optymistycznego na dobry początek. W tym celu od kilku dni przeglądałem różne serwisy edukacyjne i informacyjnie w poszukiwaniu inspiracji. No i mój optymizm… raczej nie przyrastał. Ale myślę, że to z tego powodu, że żyjemy w potwornym gąszczu złych informacji, które zalewają nas z każdej strony. Nie od dziś wiadomo, że sprzedają się lepiej niż dobre. Tytuły i śródtytuły serwisów głównie straszą, nawet w tematach edukacyjnych.

„Siadły nastroje w pokojach nauczycielskich”

„Kontrowersje wokół nowego przedmiotu w szkole”

„Deprawacja. Edukacja antyrodzinna. Mnożą się protesty przeciw edukacji zdrowotnej…”

„Nauczyciele nie wytrzymują. Połowa rozgląda się za inną pracą”

„50 tys. nauczycieli traci uprawnienia. Koniec roku z niedobrymi informacjami”

- to tylko niektóre przykłady takich tytułów z sieci z ostatnich dni. 

Świetnym narzędziem jest przegląd wiadomości z najróżniejszych źródeł, który można sobie ustawić w Google Wiadomości. Pozwala to śledzić różne media i orientować się, na co zwracają aktualnie uwagę. Można też w zakładkach przeglądarki ustawić sobie ulubione serwisy i przeglądać je w poszukiwaniu edukacyjnego optymizmu :-).

Walka o uwagę czytelnika w sieci toczy się bezustannie. Populizm dziennikarski kwitnie w redakcjach pełną gębą, a jego emanacją są tytuły, śródtytuły i meta-opisy internetowych artykułów, w których dominują hasła i treści straszące, demagogiczne, ostrzegające, sensacyjne, kontrowersyjne, etc. Od pewnego czasu dostrzegam wyraźnie, że redaktorzy dużych mediów ogólnopolskich chętnie korzystają ze sztucznej inteligencji, aby „podrasować” te elementy artykułów w sieci. Nie ważne czy ktoś potem przeczyta, ale ważne, żeby kliknął. Manipulacje i dezinformacje są na porządku dziennym i to wcale nie jest tylko zasługa Rosjan, sami sobie to doskonale czynimy. No i jeszcze wszechobecne reklamy. Najgorzej jest przeglądać serwisy informacyjne w komórkach. W zasadzie nie da się nic przeczytać, bo zaraz treść zasłania kilka reklam. Oczywiście dla naszego dobra, aby można było czytać „za darmo”…

Do tego dochodzi pogłębiająca się polaryzacja stanowisk w obszarze edukacji. Lewica nie znajdzie wspólnego języka z prawicą. Akcje i protesty społeczne, podsycane głównie przez polityków różnych maści (w zasadzie na każdy temat) nie pozwalają na wypracowanie w naszym kraju mądrego podejścia do edukacji. Warto policzyć, ile takich akcji ma miejsce w danym miesiącu. Kilkanaście co najmniej, o różnym zasięgu. Zamiast usiąść do rozmów i popracować nad długofalowym rozwojem systemu edukacji, przerzucamy się co kilka lat pomysłami nie opartymi na koncepcjach pedagogicznych, lecz widzi-mi-się polityków. Smutna ta nasza klasa polityczna. Finowie potrafili wyłączyć edukację ze sporów politycznych. Jak widać Polak nie potrafi.

Ale koniec narzekania, przecież ma być lepiej! 

Nowy Rok, wszystko zaczyna się od nowa. Jest szansa, że będzie poprawa… Lepiej od razu ustalić poprawa czego i tego się trzymać – żeby choć jeden sukces zapisać potem na koniec roku…

Myślę, że jedną z kluczowych umiejętności informacyjnych, którą powinniśmy zacząć na poważnie ćwiczyć i rozwijać jest pewna naturalna podejrzliwość i rezerwa względem informacji i reklam, które wyskakują nam na ekranie. Fejków i manipulacji jest zatrzęsienie. Musimy mieć świadomość, że głównie chodzi o zdobycie naszej uwagi, nawet jeśli tego nie chcemy lub też chodzi o nasze pieniądze, nawet jeśli nie chcemy ich wydać. 

A zatem - nie bierzmy wszystkiego na serio!

W Nowym Roku życzymy jeszcze więcej krytycznego myślenia i wzmocnienia odporności na rożne dezinformacje i manipulacje. 

Upowszechniajmy też dobre informacje, pokazujmy, że w polskich szkołach naprawdę dużo dobrego się dzieje.

Wszystkiego dobrego w Nowym 2025 Roku!

 

Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym portalu o nowoczesnej edukacji Edunews.pl (2008-) i organizatorem cyklu konferencji dla nauczycieli INSPIR@CJE (2013-). Zajmuje się zawodowo edukacją od 2002, angażując się w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacjiJak będzie zmieniać się edukacja?). Należy do społeczności Superbelfrzy RP.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie