Sposób na urozmaicenie lekcji? Potyczki karciane na rozgrzewkę, przed rozpoczęciem zajęć, na powtórkę materiału. Emocje gwarantowane. Zabawa wciąga, liczy się spostrzegawczość, szybkość i wiedza.
Pracując z dziećmi w młodszym wieku szkolnym staram się umożliwić swoim uczniom zdobywanie wiadomości i umiejętności w sposób nowatorski. Uczenie się nowych treści poprzez zabawę sprawia, że uczniowie z przyjemnością i lekkością przyswajają wiedzę i bez trudu oswajają się z nie najłatwiejszym materiałem.
Bijące rekordy popularności gry planszowe, karciane, zabawy kostkowe są inspiracją dla tworzenia gier dla moich podopiecznych. Propozycja, którą przedstawię, ma związek z częściami mowy. Przymiotniki, rzeczowniki, czasowniki – wyszukujemy w książkach, wypisujemy w zeszycie, grupujemy, podkreślamy w wierszach, a gdyby tak wyjść poza sztywne ramy ćwiczeń i książek?
Przygotowałam dla uczniów karty z różnymi częściami mowy. Na każdej karteczce zapisałam wyraz. Ten sam wyraz powielony jest kilkakrotnie w zestawie, ale zapisany inną czcionką. Oprócz tego są kartki z napisem rzeczownik, czasownik i przymiotnik (dla wyróżnienia wydrukowane kolorową czcionką).
Każdy uczeń otrzymuje ok. 15 kart, które układa przed sobą. Karty odwrócone są wyrazem do dołu, tak by nie były widoczne dla graczy. Na środku stolika zaznaczamy punkt (np. taśmą), na którym umieszczony zostaje kręgiel. Losujemy dziecko, które jako pierwsze wykłada swoją kartę. Potem po kolei wykładają przed sobą karty pozostali uczniowie ( po jednej karcie). Jeżeli w trakcie rundy zdąży się, że dzieci mają na swojej wyłożonej karcie ten sam wyraz (nie ma znaczenia jaką czcionką jest on zapisany) odbywa się pojedynek np. taki:
Dziecko, które jako pierwsze zauważy, że ma identyczny wyraz jak kolega i chwyci kręgiel – zwycięża, a swoją kartę przekazuje osobie przegranej w pojedynku. Jeżeli któryś z uczniów pomyli się przy odczytaniu wyrazu i chwyci kręgiel przypadkowo, zabiera wszystkie wyłożone, odsłonięte już karty znajdujące się na stole od wszystkich dzieci.
W momencie gdy wyłożona zostaje karta z napisem: rzeczownik, przymiotnik, czasownik; – wtedy jest pojedynek między wyrazami, które stanowią tę samą część mowy. Opcja z czasownikiem, rzeczownikiem lub przymiotnikiem trwa do momentu, aż karta z napisem czasownik, rzeczownik, przymiotnik zostanie przykryta przez inną.
Wprowadzając grę stopniowo podnosiłam poziom trudności. Pierwsza propozycja związana była z rozpoznawaniem symboli, które kształtem były do siebie bardzo zbliżone. Dzięki temu dzieci z łatwością przyswoiły reguły gry. Potem symbole zastąpiłam różnorodnymi wyrazami. W ostatnim etapie wprowadziłam karty z częściami mowy.
Cały pakiet gry składa się z kart w kształcie prostokąta – ilość kart jest zróżnicowana, w zależności od ilości uczniów w klasie. W mojej grupie najczęściej jedna osoba dysponuje 15 kartami. Gramy w zespołach 4-6 osobowych.
Czy gra przypadła dzieciom do gustu?
Tak. To produkt sprawdzony. Ochoczo dopytują kiedy zagramy znów.
Mam nadzieję, że zdobędzie zwolenników i w Waszych szkołach. Czego sobie i Wam życzę.
Notka o autorce: Marlena Beszterda jest nauczycielką wczesnej edukacji w Szkole Podstawowej nr 41 w Szczecinie oraz członkiem grupy Superbelfrzy RP. Niniejszy tekst ukazał się w blogu Superbelfrów i jest oznaczony licencją CC-BY-SA.
Na temat innowacji dydaktycznych przeczytaj także w Edunews.pl: