Moi trzecioklasiści uwielbiają gry planszowe. Tworzymy więc, co chwilę nowe plansze w oparciu o różne materiały. Tym razem gra powstała na podkładkach na stół.
Na planszy zamalowałam 4 pola na zielono (start dla 4 graczy) i markerem permanentnym w dowolnych miejscach napisałam liczby od 1 do 20. Zadaniem graczy było poruszanie się po planszy zgodnie z liczbą wyrzuconych na kostce oczek i zebranie 100 punktów. Trzeba było zdobyć dokładnie taką liczbę, więc kombinowanie i wielokrotne przeliczanie niezbędne. Gdy gracz stanął na jakieś pole, zamalowywał je i stawało się one niedostępne dla innych, co dodatkowo utrudniało grę.
Po kilku rozegranych rundach wprowadziliśmy różne warunki (np. zbierz 100 punktów w 8 ruchach). Graliśmy też do 200 zebranych punktów, a także na odejmowanie - dzieci dostają 100 punktów i muszą się ich jak najszybciej pozbyć.
Dodatkowym atutem gry jest fakt, że każdy z graczy może w tej samej rundzie zbierać inną liczbę punktów (50,100,150...), co pozwala na dostosowanie jej poziomu do możliwości uczniów.
PS Gdy gra nam się znudzi, bierzemy zmywacz do paznokci, ścieramy ją i tworzymy coś nowego :)
Notka o autorce: Karolina Gaweł, nauczycielka wczesnej edukacji w Szkole Podstawowej nr 3 w Olsztynie. Trenerka w programie Zaprogramuj Przyszłość oraz Mistrzowie Kodowania. Członkini grupy Superbelfrzy Mini. Niniejszy tekst ukazał się w blogu Zamiast Kserówki, licencja CC-BY-SA.