Rozwiązywanie kolejnych zadań podczas lekcji bywa nudne. Szczególnie, gdy są to zadania na ten sam temat i rozwiązywane indywidualnie. W tym wpisie przedstawię cztery techniki uatrakcyjnienia procesu rozwiązywania zadań na lekcji. Przedstawię je na przykładzie lekcji matematyki, ale można je zastosować na każdym innym przedmiocie. Są bardzo proste i nie wymagają dużego przygotowania.
Nanci Smith autorka wpisu, z którego korzystam, sięga do czasów, gdy była uczennicą w szkole. Lubiła matematykę, ale po pewnym czasie przestała odrabiać prace domowe i nie angażowała się w prace podczas lekcji. Rozwiązywanie zadań nudziło ją. Poszła nawet do nauczyciela, aby go poprosić o inny rodzaj prac domowych. Teraz jako nauczycielka widzi, jak zasadna była wtedy jej potrzeba.
Wiemy, jak ważne jest, aby uczniowie ćwiczyli umiejętności matematyczne i pracowali z zaangażowaniem nad problemami na lekcjach matematyki. Autorka podaje cztery sposoby, które z powodzeniem stosuje.
1. Rozwiązanie podzielone na części
Nauczyciel dzieli pracę nad problemem na etapy. Każdy etap z instrukcją do niego zapisuje na osobnym arkuszu.
Np. przy rozwiązywaniu równań liniowych, etapami może być:
- uzyskanie po jednej stronie niewiadomych, a po drugiej liczb;
- obliczenie liczby niewiadomych;
- obliczenie liczb bez niewiadomej;
- uzyskanie po jednej stronie równania samej niewiadomej;
- obliczenie wartości niewiadomej.
Nauczyciel miesza karty etapów i jedną z nich odkrywa.
Uczniowie pracujący w małych grupach lub w parach dokładają pozostałe karty w odpowiedniej kolejności.
Jeśli etapów jest więcej, można potraktować arkusze etapów jako karty do gry. Wtedy uczeń z dana kartą dokładają ją do już wyłożonych kart lub czeka aż będzie mógł to zrobić.
W ten sposób powstaje schemat rozwiązania problemu.
Dalej uczniowie używają kart etapów do rozwiązania kilku problemów. Aby zaangażować uczniów warto najpierw polecić rozwiązać łatwiejszy problem, a potem dać możliwość wylosowania trudniejszych zagadnień. Wynik swojej pracy uczniowie mogą zamieścić na plakacie i wtedy można porównać różne sposoby podejścia do rozwiązania problemu.
Można też zapowiedzieć uczniom, że w kartach brakuje któregoś etapu i sami muszą go stworzyć i wpisać w pustą kartkę.
Dzięki takiej technice uczniowie uczą się procedury rozwiazywania problemu, ale też mają szansę ją sami stworzyć.
2. Rozwiązywanie problemów plecami do siebie
Jest to prosta technika, która „wciąga” uczniów. Uczniowie siadają do siebie plecami i otrzymują zadanie do rozwiązania. Po upływie wyznaczonego czasu sprawdzamy wyniki. Jeśli są takie same to sobie wzajemnie gratulujemy, jeśli nie to rozpoczynamy dyskusję nad rozwiązaniem.
Dzięki tej technice uczniowie natychmiast mogą sprawdzić swoje odpowiedzi i przedyskutować rozwiązania.
3. Ręce i głowa
Nauczyciel wyjaśnia, że ręce i głowa maja zupełnie inne funkcje: głowa komunikuje – co trzeba zrobić, a ręce to wykonują. Uczniowie w parach dostają jedną z ról: głowa lub ręce. Głowa może tylko mówić, a ręce tylko wykonywać, co mozg przekazuje. Uczniowie zmieniają role przy każdym nowym problemie.
Dzięki tej technice uczniowie uczą się od siebie wzajemnie i jednocześnie biorą odpowiedzialność za wykonane zadanie.
4. Arkusz
Nauczyciel przygotowuje arkusz z dwoma kolumnami. Zadania w jednym wierszu mają tę sama odpowiedź np.: 3×8 i 6×4 lub 6x-2=1 i 2x+1= 2. Uczniowie w parach rozwiązują zadania, każdy z nich inną kolumnę zadań. Po zakończeniu rozwiazywania zadań z jednego wiersza uczniowie porównują odpowiedzi. Jeśli odpowiedzi się zgadzają, to przechodzą do następnego wiersza, jeśli nie – to weryfikują rozwiązania.
Dzięki tej technice uczniowie maja szansę uczyć się wzajemnie od siebie i rozwiązywać podwójną liczbę zadań.
Wykorzystałam artykuł Nanci Smith pt. Bored Math Students? Get Practice Off the Page!, Corwin Connect, 15.02.2019.
Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl.