Rusz (nie tylko) głową!

fot. Joanna Krzemińska

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Czasami najprostsze pomysły są najlepsze. Przekonałam się o tym ostatnio, gdy razem z moją Potwornie Fajną Klasą podsumowywaliśmy lekturę. Idea zaczerpnięta z sieci plus interpretacja dzieciaków równa się dobrze wykonane zadanie.

Odkrzesłowienie ucznia. Znacie takie hasło? Ja też znam. Przyznać jednak muszę, że nie zawsze udaje mi się wprowadzić je w życie. Miedzy innymi dlatego zaproponowałam ostatnio mojej piątej klasie przygotowanie gier. Nie było by w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie jeden drobny fakt.

Rusz się!

W czym tkwi tajemnica? Otóż, poprosiłam, by przygotowane zostały nie tylko pytania, dotyczące "Czerwonego krzesła", ale również polecenia wymagające ruchu. Tym sposobem otrzymałam zestaw wielkogabartowych planszówek (w razie potrzeby mogłam je połączyć w jedną całość), gdzie zagadnienia związane z treścią książki, przeplatały się z przysiadami, brzuszkami i podskokami (pojawiło się nawet czołganie i pompki, nie wszyscy jednak podołali tym aktywnościom).

Jak przebiegała lekcja? Zaczęliśmy od rozmieszczenia na podłodze kartek, na których rozpisane były kolejne zadania (na ich opracowanie poświęciliśmy wcześniejsze zajęcia). W dalszej kolejności każdy z zespołów (podzieliliśmy się na pary) przechodził do gry znajdującej się o jedno miejsce w prawo. Tu następował początek zabawy.

Gdy wszystkie polecenia z konkretnego szeregu zostały wypełnione, dzieciaki przechodziły do kolejnego i tak, aż do czasu, gdy zajęcia dobiegły końca (najszybsi zdążyli zmierzyć się z dwoma zestawami). Odpowiedzi zapisane w zeszytach, mięśnie rozruszane, dzieci zadowolone. Czy nie tak powinna wyglądać nauka?

PS Aby podsumować polonistyczno-gimnastyczne zmagania, musimy siąść i omówić zarówno poziom samych poleceń, jak i stopień trudności ćwiczeń fizycznych. Ciekawa jestem, co moje dzieciaki powiedzą na ten temat.

 

Notka o autorce: Joanna Krzemińska jest nauczycielką języka polskiego w Szkołach Prywatnych "Mikron" w Łodzi. Prowadzi własny blog edukacyjny Zakręcony Belfer, w którym ukazał się niniejszy artykuł. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Licencja CC-BY.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Całkowicie się z Panią nie zgadzam, że nauczyciel WSPÓŁORGANIZUJĄCY nie przygotowuje się do zajęć! Ł...
Eleonora napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Poniosły emocje tego dyrektora i nie ma prawa wygadywać takich bzdur: (cyt) "trwają w niekoniecznie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie