Czy edukacja obywatelska może przyczynić się do zwiększenia spójności społecznej? Na to pytanie odpowiedzi szukali uczestnicy europejskiej sieci organizacji zajmujących się edukacją obywatelską, którzy spotkali się na początku grudnia w Wilnie podczas międzynarodowej konferencji NECE - Networking European Citizenship Education.
Do dyskusji zaproszono ponad 150 specjalistów – teoretyków i praktyków edukacji obywatelskiej i kulturalnej. W czasie dwóch dni debat, warsztatów i targów projektów rozmawiali o zadaniach nowoczesnej edukacji obywatelskiej i wyzwaniach, jakie się przed nią ciągle pojawiają. Do wyzwań tych należą głębokie różnice społeczne, ekonomiczne i kulturowe, które zagrażają spójności we wszystkich właściwie krajach Europy.
Ale co jest w ogóle spójność społeczna i jak można ją zwiększyć? Zdolność społeczeństwa do zapewnienia wszystkim jego członkom dobrobytu, minimalizowania nierówności oraz procesów marginalizacji społecznej – tak definiuje spójność społeczną Rada Europy. Ale o spójności jako jednym z priorytetów UE mówią również liczne dokumenty unijne ze strategią lizbońską na czele.
Rola edukacji w tym procesie jest bezsporna. Dzięki niej obywatele są bardziej świadomi tego, co mogą zrobić dla siebie, swojego otoczenia, a także całego kraju, Europy czy świata. Częściej angażują się w oddolne inicjatywy i są bardziej wyczuleni na zmiany społeczne. Jednak w obliczu globalizacji, licznych migracji ludności między państwami oraz coraz większej roli nowych ruchów społecznych, przestaje być jasne, czego właściwie mamy się uczyć żyjąc w tak różnorodnym świecie? Musimy starać się przekazywać wiedzę nie wzmacniając stereotypów dotyczących religii, kultury czy narodowości. Kluczowe jest włączanie do tego procesu grup marginalizowanych, takich których głos do tej pory nie był uwzględniony. Mniejszości narodowe, etniczne i religijne, ale także ludzie niepełnosprawni czy mniejszości seksualne potrzebują miejsca w przestrzeni publicznej na powiedzenie o tym, jak widzą swoją rolę w różnorodnym społeczeństwie. Także kobiety – nawet w Zachodnich społeczeństwach – nadal walczą o uwzględnianie ich perspektywy np. w nauczaniu historii. Dopiero gdy głos tych wszystkich ludzi zostanie dopuszczony do debaty publicznej, a oni sami będą mieli równe szanse uczestniczenia w kulturze, gospodarce i polityce, to będzie można mówić o prawdziwej demokracji i prawach człowieka.
Organizatorzy konferencji zadbali, by połączyć perspektywę teoretyczną z praktyczną. Obok referatu Carstena Lenka z Fundacji Roberta Boscha o wpływie edukacji obywatelskiej i kulturalnej na spójność społeczną, uczestnicy spotkania obejrzeli prezentację Richarda McNicola o niezwykłych projektach muzycznych, które rodziły poczucie wspólnoty. Wszędzie tam, gdzie były realizowane - w wielkich przemysłowych centrach i małych wiejskich społecznościach - sprawiały, że ludzie którzy nigdy wcześniej nie zamienili ze sobą ani słowa, zaczynali razem robić coś dla siebie i innych – np. zakładali amatorski chór lub orkiestrę...
Uczestnicy konferencji mogli też wziąć udział w kilku warsztatach, dotyczących m.in. nowoczesnych form partycypacji w miastach, o roli mniejszości w społeczeństwie obywatelskim, o kulturze jako sposobie na przezwyciężanie ograniczeń społecznych czy o roli edukacji o prawach człowieka w umacnianiu spójności społecznej.
Jednym z ciekawszych punktów programu było wystąpienie Fernando Vallespina (z Universidad Autonoma de Madrid), jednego z najwybitniejszych współczesnych politologów. Przedstawił on swoją wizję zmian we współczesnym świecie. Jego zdaniem wartości nabierają – po okresie postmodernizmu – znów coraz większej roli. Ludzie pokładają coraz większą wiarę w siłę i autorytet państwa − jeszcze kilka lat temu, kiedy rodził się traktatu lizbońskiego wierzono, że silna i jednolita Unia jest najlepszym rozwiązaniem dla Europy. Zdaniem Vallespina dążymy teraz do zachowania - w obliczu coraz większej liczby zagrożeń (kryzys ekonomiczny, socjalny, klimatyczny) - jak najwięcej z tego co osiągnęliśmy zamiast wierzyć wciąż w nieustający rozwój.
Konferencje sieci NECE co roku organizuje niemiecka Federalna Agencja ds. Edukacji Obywatelskiej (BPB), a jednym z partnerów tego przedsięwzięcia jest Centrum Edukacji Obywatelskiej.
Ale co jest w ogóle spójność społeczna i jak można ją zwiększyć? Zdolność społeczeństwa do zapewnienia wszystkim jego członkom dobrobytu, minimalizowania nierówności oraz procesów marginalizacji społecznej – tak definiuje spójność społeczną Rada Europy. Ale o spójności jako jednym z priorytetów UE mówią również liczne dokumenty unijne ze strategią lizbońską na czele.
Rola edukacji w tym procesie jest bezsporna. Dzięki niej obywatele są bardziej świadomi tego, co mogą zrobić dla siebie, swojego otoczenia, a także całego kraju, Europy czy świata. Częściej angażują się w oddolne inicjatywy i są bardziej wyczuleni na zmiany społeczne. Jednak w obliczu globalizacji, licznych migracji ludności między państwami oraz coraz większej roli nowych ruchów społecznych, przestaje być jasne, czego właściwie mamy się uczyć żyjąc w tak różnorodnym świecie? Musimy starać się przekazywać wiedzę nie wzmacniając stereotypów dotyczących religii, kultury czy narodowości. Kluczowe jest włączanie do tego procesu grup marginalizowanych, takich których głos do tej pory nie był uwzględniony. Mniejszości narodowe, etniczne i religijne, ale także ludzie niepełnosprawni czy mniejszości seksualne potrzebują miejsca w przestrzeni publicznej na powiedzenie o tym, jak widzą swoją rolę w różnorodnym społeczeństwie. Także kobiety – nawet w Zachodnich społeczeństwach – nadal walczą o uwzględnianie ich perspektywy np. w nauczaniu historii. Dopiero gdy głos tych wszystkich ludzi zostanie dopuszczony do debaty publicznej, a oni sami będą mieli równe szanse uczestniczenia w kulturze, gospodarce i polityce, to będzie można mówić o prawdziwej demokracji i prawach człowieka.
Organizatorzy konferencji zadbali, by połączyć perspektywę teoretyczną z praktyczną. Obok referatu Carstena Lenka z Fundacji Roberta Boscha o wpływie edukacji obywatelskiej i kulturalnej na spójność społeczną, uczestnicy spotkania obejrzeli prezentację Richarda McNicola o niezwykłych projektach muzycznych, które rodziły poczucie wspólnoty. Wszędzie tam, gdzie były realizowane - w wielkich przemysłowych centrach i małych wiejskich społecznościach - sprawiały, że ludzie którzy nigdy wcześniej nie zamienili ze sobą ani słowa, zaczynali razem robić coś dla siebie i innych – np. zakładali amatorski chór lub orkiestrę...
Uczestnicy konferencji mogli też wziąć udział w kilku warsztatach, dotyczących m.in. nowoczesnych form partycypacji w miastach, o roli mniejszości w społeczeństwie obywatelskim, o kulturze jako sposobie na przezwyciężanie ograniczeń społecznych czy o roli edukacji o prawach człowieka w umacnianiu spójności społecznej.
Jednym z ciekawszych punktów programu było wystąpienie Fernando Vallespina (z Universidad Autonoma de Madrid), jednego z najwybitniejszych współczesnych politologów. Przedstawił on swoją wizję zmian we współczesnym świecie. Jego zdaniem wartości nabierają – po okresie postmodernizmu – znów coraz większej roli. Ludzie pokładają coraz większą wiarę w siłę i autorytet państwa − jeszcze kilka lat temu, kiedy rodził się traktatu lizbońskiego wierzono, że silna i jednolita Unia jest najlepszym rozwiązaniem dla Europy. Zdaniem Vallespina dążymy teraz do zachowania - w obliczu coraz większej liczby zagrożeń (kryzys ekonomiczny, socjalny, klimatyczny) - jak najwięcej z tego co osiągnęliśmy zamiast wierzyć wciąż w nieustający rozwój.
Konferencje sieci NECE co roku organizuje niemiecka Federalna Agencja ds. Edukacji Obywatelskiej (BPB), a jednym z partnerów tego przedsięwzięcia jest Centrum Edukacji Obywatelskiej.