Przez ostatnie kilka lat wdrażanie technologii w szkołach nabrało rekordowej dynamiki dzięki tabletom, laptopom, sieciom społecznościowym, a także kursom e-learningowym, które zadebiutowały w klasach. Jak przewidują eksperci, trend edukacji online będzie wzmacniał się także w 2012 roku, kiedy wdrażanie narzędzi e-learningowych wpłynie na wszystkie aspekty doświadczeń edukacyjnych i administracyjnych.
W serwisie THE Journal zebrano opinie kilku amerykańskich praktyków edukacji i technologów, którzy przedstawili 5 trendów, które będzie można zaobserwować w rozwoju e-learningu w tym roku.
Cięcie kabli: więcej nauki z wykorzystaniem technologii mobilnych
Szkoły podstawowe i średnie niektórych okręgów są przekonane, że telefony komórkowe i tablety to nic więcej, jak tylko dystraktory. Wiele innych korzysta jednak z takich narzędzi, by bardziej angażować swoich uczniów. Julie Evans, dyrektor zarządzająca państwową edukacyjną organizacją non-profit Project Tomorrow w Irvine w Kalifornii, powiedziała, że spodziewa się, iż więcej okręgów skorzysta z tej szansy w 2012 roku. Evans twierdzi, że wykorzystanie małych, przenośnych urządzeń, aby ułatwić naukę w dowolnym miejscu i czasie, jest teraz szczególnie ważne.
Wspieranie tego trendu jest bardzo pożądane, aby powielać sukcesy programów Laptopa i notebooka dla każdego ucznia, bez etykiety wysokiej ceny kojarzonej z takimi inicjatywami. Według badań Project Tomorrow, dostęp do smartfona dla amerykańskich uczniów szkoły podstawowej i średniej wzrósł od 2009 do 2010 roku o 49%. "Spodziewany jest wzrost tego odsetka w 2012 roku, choć to, które narzędzie będzie najpopularniejsze, jest jeszcze do ustalenia. Widzimy teraz dużo pozytywnego zamieszania wokół mobile learningu." - mówi Evans. "Jednak wciąż niektórzy niepokoją się o szczegółową definicję m-learningu i o to, co będzie najlepszym narzędziem dla przedziału szkolnictwa podstawowego i średniego."
Coraz więcej nauki on-line
Czasy, kiedy klasy online ukierunkowane były głównie na uczniów klas wyrównawczych lub tych, którzy chcieli uczestniczyć w zajęciach z dala od klasy szkolnej, odchodzą bezpowrotnie. Julie Evans twierdzi, że zainteresowanie nauką online znacząco wzrosło w ciągu ostatnich lat wśród studentów, edukatorów, rodziców i polityków. Project Tomorrow raportuje, że w 2010 roku o 39% więcej dyrektorów i 5 razy więcej rodziców włączyło klasy online do swojej wizji szkoły, w porównaniu z rokiem 2008. "To mocne zainteresowanie wykorzystaniem potęgi e-learningu poprzez kursy samokształcenia online, kierowane przez nauczycieli wirtualne klasy, jak również mieszane środowisko edukacyjne" - twierdzi Evans - "przełożyło się na więcej doświadczeń w nauce online uczniów i studentów, niż kiedykolwiek wcześniej. W 2012 roku można się spodziewać jeszcze większego rozwoju nauczania poprzez sieć, skoro dyrektorzy (którzy korzystają z nauki online w celu rozwoju zawodowego), nauczyciele i uczniowie zapalają się do wirtualnej nauki." Ten trend mógłby umożliwić okręgom rozszerzenie swojej oferty edukacyjnej bez dodatkowego obciążenia finansowego, konieczności stawiania nowych budynków i zatrudniania większej liczby pracowników. "Dyrektorzy potrzebują rozwiązań dla zwiększenia produktywności uczniów bez powiększania kosztów związanych z nauką" - mówi Evans, która postrzega edukację mieszaną, łączącą w sobie zarówno naukę w klasie szkolnej, jak i w wirtualnej, jako szczególnie atrakcyjną opcję w 2012 roku.
Świadomość społeczna: więcej "facebookowania" i "twitterowania"
"Czy nam się to podoba czy nie, sieć społecznościowa zatrzyma się u nas na dłużej. Zamiast powstrzymywać ten mechanizm" - mówi Stephen Canipe, dyrektor programowy Collegu Richarda W. Riley’a przy Uniwersytecie Walden w Minneapolis - "szkolnictwo podstawowe i średnie powinno przyjąć sieć społecznościową i używać ją dla swoich korzyści." W 2012 definitywnie będzie to znacznie bardziej dostrzegalny trend - prognozuje Canipe. Zarówno tradycyjne strony (Facebook i Twitter), jak i strony bookmarkingu społecznego (takich jak Delicious i Diigo) będą się cieszyć popularnością. "Korzystając na przykład z Diigo, nauczyciele mogą tworzyć i publikować materiały, do których studenci mają dostęp w dogodnym dla siebie czasie. Te narzędzia umożliwiają nauczanie oparte na współpracy studentów bez dokładania pracy nauczycielowi." - zauważa Canipe.
Więcej systemów zarządzania nauczaniem
Wzrost nauki online zaowocował większą ilością danych, informacji, kursów oraz szerszą komunikacją. Wszystkie te elementy powinny być efektywnie zarządzane bez nadmiernego obciążania budżetów. Te aplikacje, które obejmują otwartą platformę Moodle oraz Blackboard oferujące bezpłatne kursy, są wykorzystywane do zarządzania, śledzenia postępów uczących się, dokumentowania i raportowania materiałów i wydarzeń klas szkolnych i wirtualnych. "Spodziewam się, że pojawi się więcej systemów zarządzania nauczaniem, które uderzą w rynek w 2012 roku." - mówi Canipe, wskazując na system planowania Google: CloudsCourse jako opcję dla szkół podstawowych i średnich. "Wraz z całym naciskiem na nauczanie online, które wciąż rozkwita potrzeba rozwoju w zakresie zarządzania, żeby świadczenie usług online samo w sobie było zaplanowanym, uporządkowanym procesem." - mówi Canipe.
Wdrażanie programów „Laptop dla każdego ucznia” przez nauczycieli
Rozwój wdrażania programu 1:1 (laptopa dla każdego ucznia) nie jest żadną nowością, ale kiedy połączyć go z szerszą gamą narzędzi, takich, jak tablety, laptopy, notebooki i inne urządzenia przenośne, skończymy na odpowiedniej kombinacji dla szkół, które chcą umieścić komputer na ławce każdego ucznia. "W 2012 to intensywne zainteresowanie programem 1:1 mogłoby być napędzane przez poszczególnych nauczycieli, którzy byli świadkami sukcesu doświadczonego przez pierwszych użytkowników. Obserwujemy nauczycieli, którzy zaledwie 10 lat temu unikali technologii, przyjmujących obecnie stanowisko bardziej proaktywne, jeśli chodzi o wdrożenie technologii dla swoich klas." – komentuje Tricia Fontenot, moderator technologii przy szkole Grand Prairie Elementary i okręgowy trener technologii w Waszyngtonie. "Oni widzą swoich współpracowników używających technologii i zauważają, jak znakomicie sprawdzają się w pracy z uczniami, sami więc przekonują się do niej." Ta świadomość będzie prawdopodobnie odgrywać ważną rolę w 2012 roku przy wdrażaniu programów „Laptop dla każdego ucznia”.
(Źródło: THE Journal)