Połączenie tradycyjnej formy zajęć, w której studiujący spotykają się z wykładowcą twarzą w twarz, i kursu edukacji online realizowanego za pośrednictwem komputerów, staje się częstą praktyką na wielu światowych uczelniach. W porównaniu do innych metod nauczania, takie zajęcia są zdaniem wielu prowadzących bardziej efektywną formą nauczania.
Profesor Brian McFarlin z Uniwersytetu Houston zdecydował się na eksperyment badawczy na swoich zajęciach w celu dokonania oceny przydatności kursów hybrydowych pod kątem prowadzonych zajęć. W czasie swoich badań poprosił 658 swoich studentów o ewaluację sposobu prowadzenia zajęć z wykorzystaniem różnego rodzaju technik nauczania. W wyniku prowadzonych pomiarów odkrył, że oceny studentów kończących jego zajęcia były o prawie 10% lepsze po zajęciach prowadzonych metodą łączoną, niż w przypadku tradycyjnych wykładów.
„Kiedy zaczynałem badania, chciałem się po prostu upewnić, że studenci przyjmują kursy prowadzone metodą hybrydową równie dobrze jak tradycyjną” – przyznaje McFarlin. „Szybko okazało się, że nowe technologie edukacyjne mogą być potężnym narzędziem edukacji, jeśli są właściwie wykorzystane.”
Jak przyznaje McFarlin, były też inne bardziej pragmatyczne motywy, stojące za poszukiwaniem nowych metod nauczania. Po pierwsze, profesor uznał, że prowadzenie wykładów dla grupy 200 studentów przekracza jego możliwości, a ponieważ nie wszyscy byli w równym stopniu zainteresowani, uznał, że włożenie części materiału dydaktycznego w ramy kursu online rozwiąże ten problem. Po drugie, chciał również w ten sposób wyrównywać szanse studentów, którzy mieli większe kłopoty w zrozumieniu problemu. Udostępniając im materiał online, wierzył, że wykorzystają go oni aby podnieść poziom swojej wiedzy potrzebnej do zaliczenia przedmiotu.
Porównania efektów swojego nauczania McFarlin dokonał na próbie dwóch roczników. Starszy (2004-2005) miał zajęcia prowadzone wyłącznie metodą tradycyjną. Inny rocznik (2006-2007) uczestniczył z kolei w kursach prowadzonych metodą łączoną, w których 1,5 godziny tygodniowo realizowane było online, zaś 1,5 godziny w formie tradycyjnych wykładów.
Podczas wykładów McFarlin wspomagał się prezentacjami Power Point i prezentacjami multimedialnymi, ale jak przyznał, co zapewne potwierdzi wielu wykładowców, interakcja ze studentami była minimalna. W przypadku kursu hybrydowego wykorzystał narzędzie WebCT Vista z dodatkowymi rozwiązaniami wspomagającymi zarządzanie nauczaniem online, takimi jak m.in. SitePal czy Articulate Studio. Jak przyznaje, przygotowanie każdego wykładu zajmowało mu 16-20 godzin pracy, ale jak przyznaje, teraz pracuje mu się dużo łatwiej, gdyż tylko aktualizuje materiał potrzebny mu do prowadzenia zajęć.
Nieformalne oceny studentów wskazują wiele zalet takiego hybrydowego rozwiązania. Przede wszystkim polubili oni możliwość dopasowania tempa wykładu do swoich możliwości. Okazało się również, że studenci lepiej przyswajają wiedzę niż w przypadku tradycyjnych wykładów.
Kursy hybrydowe okazały się również korzystne dla uczelni, zmniejszając obciążenie sal wykładowych – w przypadku McFarlina o 1,5 godziny tygodniowo, gdy zajęcia prowadzone były w sieci.
Zadowoleni byli również studenci, wskazując na bogactwo kanałów upowszechniania wiedzy, które oddał im McFarlin do dyspozycji (wykład, prezentacje online, podcasty audio z nagranym wykładem), dzięki czemu osoby mające różne style uczenia mogły wybrać ten najbardziej im odpowiadający.
Eksperyment McFarlina był przychylnie potraktowany przez jego macierzystą uczelnię. Wyniki jego badań, podobnie jak i oceny uzyskane z innych kursów realizowanych tą metodą, został zebrane w jednym raporcie, którego celem była analiza potencjału tkwiącego w tego typu metodach nauczania. Podobne badania były prowadzone na innych amerykańskich uczelniach i przynoszą raczej pozytywne oceny. Dla naśladowców profesor McFarlin formułuje jedno podstawowe przesłanie – kluczem do efektywnego wykorzystania nowych technologii powinny być zawsze efektywny proces uczenia się i końcowe osiągnięcia studenta.